Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość253

Skomplikowana relacja z żonatym

Polecane posty

Gość gość
Jesteś mloda, jeszcze poznasz niejednego faceta. Ale przefewszystkim wybierz odpowiedzialnego. Przecież jakbys wyjechała kiedys z nim na wakacje to nie cieszylabys się nimi tylko patrzylabys z zazdrością na kazda kobietę która zagaduje. Relacje z zonatymi są skazane na niepowodzenie z góry. Nie wierz ze z zona mu się aż tak nie układa. Nawet jeśli to on moze być tego powodem. Nie znasz go tak dobrze. Jesteś kobieta zauważ z kim dzieci spędzały te wakacje, z nim, z nią czy razem byli wszędzie. Tu łatwo rozpoznać relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednak trochę inaczej jest jeżeli w związku się nie układa, wtedy każdy ma prawo układać sobie życie na nowo. xx Mając dwoje małych dzieci? Nie ma żadnego prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty młoda damo nie odpuscisz mu. Taka prawda. Chyba ze on Cie kopnie i to poczujesz Widać było ze wczoraj mu odpisałas. Zbyt dlugo nie było Cie z nami. Do tej pory z uporem twierdzilas ze nie odpowiadasz na jego zaczepki Mówisz ze chcesz znac nasze zdanie a tak naprawdę nie chcesz Ludzisz się ze coś z tego będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to Ty samą siebie oszukujesz, nie nas. Sama tym samym siebie skrzywdzisz My starzy wyjadacze duzo więcej widzimy niż Tobie się zdaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, dziewczyno, szybciej bedziesz przez niego plakac niz ci sie wydaje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie ma jednego, ma dwojke dzieci. Nawet jesli pierwsze bylo "wpadka", drugie poczeli raczej swiadomie. Kolejna sprawa: moj maz tez nie nosi obraczki - zgubil ja w tancu, kiedy bylismy razem na imprezie (wczesniej schudl 10kg i byla luzna). Nastepne: widzialas go z zona i stwierdzilas, ze ten zwiazek to lipa. Dlaczego? Bo sie nie calowali? Nie tulili? Bila go? Na jakiej podstawie wysuwasz tak daleko idace wnioski? Zazwyczaj jest tak, ze jesli chce sie cos zobaczyc, to sie to zobaczy. Dalej: ta kobieta (nawet jesli sie rozstana) na zawsze pozostanie w jego czy waszym zyciu. Corki tez. Ludzi obok milosci, dzieci lacza jeszcze kredyty, wspolne mieszkanie, przyzwyczajenia, relacje rodzin, przyjaciele, znajomi, pasje, cala organizacja zycia i wiele innych. Sa mezczyzni, ktorzy wybieraja nowe zycie, wylamuja sie z obeznanego srodowiska, ale to nieliczne przypadki. Poradze ci: nie brnij w to, jestes tak mloda, ze zaslugujesz na kogos bez "bagazu", kogos bez przeszlosci, ktorej nie da sie zamknac. Podejrzewam, ze jego zona nie da mu od tak odejsc, alimenty zrobia z niego mysz koscielna, w sumie nigdy nie bedziecie zyli sami dla siebie. A na deser jeszcze cos: te dzisiaj malutkie slodkie coreczki znienawidza cie sila tornada, sila wulkanu, ognia - ty bedziesz winna rozpadu ich rodziny, odejscia taty... Obojetnie czy pojawilabys sie przed czy po rozwodzie. Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita R
Ale my- starzy wyjadacze, nie przeżyjemy życia za nikogo. Za Autorkę również nie. Jest młoda, może potrzebuje nauczyć się na własnych błędach. Łatwo jest kogoś oceniać, a być może... nie pamieta wół jak cielęciem był. Natomiast nie ma się co oszukiwać- relacje z żonatym są bardziej skomplikowane niż wydawałoby się. To jest trudne i nie dla każdego, zwłaszcza jeśli są także dzieci. Autorko, masz 21 lat. Chcesz już opiekowac się jego dziećmi, zajmować się nimi, brać za nie odpowiedzialność, rozumieć go, kiedy zadzwoni i powie, że musi zostać z dziećmi, że jedzie na wakacje z dziećmi, że żona prosiła, żeby odebrał dzieci z przedszkola, ze szkoły. Chcesz czuć zawsze oddech jego zony? Zawsze tak będzie. Może i małżeństwem można przestać być, tylko nalezy pamiętać o jednym: tak samo jak papierek nie zmienia relacji przy ślubie, tak rzadko kiedy zmienia relacje przy rozwodzie. Żona to zawsze żona. A że "była", to raczej bez znaczenia. zawsze będzie w jego zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jowito R, szkoda, ze sie nie znamy - jestes madra kobieta./ drugi gosc z 20:05.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita R
Hmm, mądrato niemądra. trochę widziałam, trochę przeżyłam. Byłam w różnych sytuacjach, ale jakoś zawsze w punktach kulminacyjnych zaświecało mi sie czerwone światło i umiałam to właściwie odczytać i się wycofać. Kiedyś spotykałam się z pewnym facetem i było naprawdę super. Mieliśmy plany bliższe i dalsze. Byliśmy sobą zauroczeni. Podczas jednego ze spotkań (akurat nieopodal przechodziła Para Młodych) mówiłam, że nie chcę wychodzić za mąż, że to dla mnie szopka, że nigdy w życiu. Przy innej okazji też poruszyłam ten temat (była jakaś okazja). Mówiłam, że to nie dla mnie, że nie jest mi to potrzebne. On- zarówno przy pierwszym razie i przy drugim tylko delikatnie sie uśmiechnął. Nie podjął tematu. I zaczęłam się zastanawiać dlaczego. Upłynęły 2 dni i miałam odpowiedź- miał żonę i troje dzieci!!! Rozmawiałam z jego żoną, z jego ojcem. Ani żona, ani ojciec nie mówli, żebym go zostawiła, żebym dała im spokój. Nie. Oni tylko pytali. Czy wiem, że ma żonę, czy wiem że ma dzieci, itp. Tylko pytali, co oznaczało, że to ja mam podjąć decyzję, czy w takiej sytuacji brnąć w to. Podjęłam decyzję. Nie spotkałam się z nim już nigdy więcej! Trochę bolało. Bolało to, ze się zaangażowałam, że mieliśmy plany i nagle wszystko się zawaliło. Cierpiałam, że nie będzie już go obok mnie, że mnie oszukał, że mnie zranił, że rozwalił mi część życia. Ale pomyślałam tak: jeśli ja cierpię, to cierpi tylko jedna osoba, a jeśli z nim będę co zranię przynajmniej trzy osoby. Dlatego nie oceniam Autorki. Zadałam jej tylko kilka pytań. Niech sama podejmie decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie wchodź w nic z żonatym, jeśli chcesz być szczęśliwa w życiu, to trzymaj się Dekalogu, dobrze Ci radzę, dobro i zło mogą powracać jako nauczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj te! szanujaca sie zono ,jakie to zalosne ,ze sama siebie musisz szanowac bo nikt inny cie nie szanuje x wyplata ma tobie lezec na stole a seks obowiazkowo 5 razy w tygodniu (to jest cool) powiedz nam, nastawiasz regularnie budzik i w tej chwili seks musisz uprawiac czy tylko w dni robocze a weekendy odpinasz staremu obroze?smiech.gif x to ty jestes w takim razie regularna difka za wyplatesmiech.gif x a ciebie qrwiszonie niezalogowana broken tak to gryzie ze aż się zesrałaś jak to przeczytałaś i jadem trysnęłaś bo dla ciebie tylko zostały darmowe ochłapy w postaci szybkiego opitolenia niemytej po pracy fujary żonatego chłopa i nawet podziękowania nie usłyszysz bo facet pędem zapiernicza do domu. tu taka bohaterka jesteś? a spotkaj się w realu zapyziały pasztecie z tą "nieszanującą" żona a później nam tu napisz jak szybko spitalałaś żeby ci kobieta z przygłupiej mordy krowiego placka nie zrobiła :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ciebie głupia qrwo z wczoraj z 17.13 kto szanuje?:D Nawet sama siebie nie szanujesz, skoro z własnej gęby zrobiłaś darmową kloake dla żonatych chłopów. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ta śmierdząca gownem dziffka broken się tu produkuje bo jej zabrakło kotasa do lizania w weekend :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ją znasz...zapewne korzystasz z usług.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość wczoraj te! szanujaca sie zono ,jakie to zalosne ,ze sama siebie musisz szanowac bo nikt inny cie nie szanuje x wyplata ma tobie lezec na stole x x te! dzifffka a wiesz, ze obowiązkiem każdego meża jest łożyć na dom i rodzinę, a nie na taką qrwe jak ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>Dobrze ją znasz...zapewne korzystasz z usług.<< nie ośmieszaj się wszyscy ja tu znają, bo się reklamuje jako qrwa na usługi :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie buduje się szczęścia na czyimś nieszczęściu. Malo masz facetow w swoim wieku? Jasne rozwal rodzinę, ale zycze Ci w takim razie żeby za 20 lat taka siksa rozwalila Twoja. Nawet jak nie są szczesliwi to nie Twoja sprawa, nie bądź odpowiedzialna za to ze im cos nie wychodzi. Skoro jestes taka ladna i madra to znajdziesz sobie faceta bez rodziny. Masz dopiero 21 lat, masz jeszcze co wybierac. A jak chcesz romansu z żonatym, to tylko seksik i papa, skoro odczuwasz potrzebe bycia szm...... Naucz sie tego dziecinko, ze jak w malzenstwie sie nie uklada to sie to naprawia, a nie idzie po młodszą. Bądź mądrzejsza i pokaz staremu pacanowi ze pokolenie 1990+ nie jest takie glupie jak sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skomlikowana relacja z żonatym
Przyznaję Jowita R. to mądra kobieta i dziękuje za tych kilka cennych komentarzy. Nie siedzę cały czas przy laptopie i nie odpisałam mu przed wczoraj tylko wczoraj koło wieczora. Tak to moje życie i zrobię jak będę sama uważała. Lepszym wyjściem jak zostało tu zamieszczone wcześniej będzie moje własne cierpienie, a nie co najmniej 3 osób. Przez cały okres trwania tego łudziłam się, że to nie przelotna znajomość, teraz już wiem , że należy ją potraktować jako przelotną. Nie interesuję mnie "seksik", wcześniej zaznaczyłam, że ze sobą nie sypialiśmy. Nie zamierzam być szma***. Może nie wszyscy na tym świecie się szanują ale ja owszem! Może jestem/byłam ślepa skoro nie dostrzegłam tylu istotnych spraw, o których tu piszecie. Owszem mój bagaż życiowy nie jest wielki, zapewne mniejszy niż Wasz. Chciałabym mieć normalną rodzinę, pełną itd, żeby wszystko odbywało się zgodnie z przyjętą kolejnością, to normalne. Przykro mi, że wpakowałam się w takie bagno. Uważacie , że należałoby poinformować żonę o wszystkim? Może i jest tak, że nie jestem pierwszą w jego życiu, co prawda nie chce mi się w to wierzyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcesz w to wierzyc, bo go wyidealizowalas........Ale spojrz trzezwo i zastanow sie, czy facet, ktory oszukuje najblizsza sobie osobe - zone - jest godny zaufania? A teraz pomysl, czy z takim nielojalnym facetem chcialabys spedzic zycie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie wtryniaj sie. Olej sprawę. Zona pewnie sama czuje ze cos jest na rzeczy. Ich malpy ich zoo. Zostaw zappmnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a o czym chcesz poinformować zonę, ze się uczepiłaś jej meża? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast z zona, pogadaj moze najpierw z wlasna matka. Ciekawe, co ona ci doradzi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego chcesz informowac żonę??, tak cie zabolało, że się mscisz chcesz?. Przecież jej przed toba nie ukrywal , bo ja widzialas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita R
Autorko, oczywiście, że nie powinnaś informować żony. Bo i o czym?Pewno nie byłaś pierwszą i ostatnią. Może tego typu flirt ma wpisany naturę...Nie wiesz jakie tak naprawdę mają relację, więc może obydwoje będą naświewać się Twoim kosztem. Chcesz kolejnego kopa? Pokaż mu, że mimo swojego wieku, jesteś mądrą kobietą i nie będziesz żebrać o miłość. Uwierz mi- żonaci faceci, z dziećmi, mający ustabilizowaną sytuację życiową- nigdy nie porzucą na stałe "ciepłego" gniazda dla 21- letniej, z małym doświadczeniem życiowym, być może z nieustabilizowaną sytuacją finansową Dziewczyny. Może chwilowo wybierają te młodzsze, ale potem skomlą przed drzwami i proszą o wybaczenie żonę. Po co Ci taki cyrk? On- skoro flirtuje na boku z innymi, nie szanuje swojej żony, swojej rodziny. Chciałabyś być z kimś takim? Myślisz, że dla Ciebie będzie inny? Nie! Wcześniej czy później z Tobą tez tak postąpi. Taka natura. Zapomnij o nim, o tej całej sytuacji. Mi byłoby szkoda czasu na zastanawianie sią nad takim dupkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polać Jowicie! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jowita to pewnie sfrustrowana żonka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu widać ze nie śledzisz tematu :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta od sfrustrowanej żonki już nie wie co napisać, bo sama jest sfrustrowana. :D Kochaś ją olał i lata jak piesek za żoną, bo mu żona kase zabrała. Teraz przyjdzie sfrustrowanej szmacie płacić kochasiowi za każdy numerek w krzakach :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo rozumiem o czym piszesz gosciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×