Lubicie siedzieć przy świeczkach ?

Ja lubię.

Wolimy na świeczkach :-)

Tak, szczególnie w zimowy wieczór, kiedy za oknem zawier***** Koniecznie przy Tołstoju albo Szołochowie

ta cenzura jest momentami zabawna, ale też wkurzająca

ja tam nie bo zaraz matka się drze że spalę dom

Nie, właśnie zapaliłam światło , bo wróciłam do domu . Widzę,że dyskusja trwa.

Czekam na jakąś awarię światła, ale od co najmniej 10 lat nie ma :/

Tak jest wtedy nastrojowo

Czekam na jakąś awarię światła, ale od co najmniej 10 lat nie ma - to se zrób

Nienawidzę, za dużo wieków już przy świecach spędziłem.

Dokładnie, jest nastrojowo i miło, cześć Izka.

Cześć

A wiecie, że od czasu do czasu fajnie zrobić sobie taki nastrój i uruchomić wyobraźnię. Cofnąć się o 100 lat albo 120, kiedy lampy naftowe nieśmiało rozświetlały izby, kiedy babcie kołysząc się w bujanych fotelach opowiadały swoim wnukom tajemnicze baje, a mamy grzały na piecach pierzyny, by dzieci nie wskakiwały do lodowatego łóżka.

Świeczki są super i kadzidełka.

żadnych kadzidełek, uczulają i są niezdrowe

Zdrowe życie to nie zawsze sama radość.

mawiał Krasicki (fragment) ''Patrz, jakie swej trzeźwości odnoszą pożytki: Zdrowie czerstwe, myśl u nich wesoła i wolna, Moc i raźność niezwykła i do pracy zdolna, Majętność w dobrym stanie, gospodarstwo rządne, Dostatek na wydatki potrzebnie rozsądne: Te są wstrzemięźliwości zaszczyty, pobudki, Te są”. „Bądź zdrów!” „Gdzież idziesz?” „Napiję się wódki''.

Syn fubu jestes tam jeszcze?