W jaki sposób ukrócić takie zachowanie???

Witajcie. Mój problem polega na tym że mój facet za każdym razem gdy się pokłócimy przestaje się do mnie całkowicie odzywać. Nie odpisuje, nie odbiera telefonu, po prostu totalna olewka z jego strony. Wiele razy próbowałam "zawziąć" się i pokonać go jego własną bronią, ale to nie dla mnie. Ja pokłócę się, wykrzyczę swoje ale rozmawiam dalej. Nienawidzę tej ciszy którą sobie na mnie za każdym razem uskutecznia.

może na spokojnie z nim pogadaj dlaczego tak się zachowuje ? ;> komunikacja to podstawa.

Nie kłocić się? A tak poważnie to każdy reaguje na kłótnie inaczej. Jeden uda ze nic się nie stało, jeden da sie przeprosić i zapomni o sprawie, inny strzeli w ryj, jeszcze inny musi mieć czas żeby odsapnąć.

Dodam że po tych dniach ciszy, on sobie nagle zadzwoni jak gdyby nigdy nic, a ja mam ochotę się pogryźć z nerwów, bowiem nie potrafię nie rozmawiać z nim. Uzależnił mnie od siebie czy co, chociaż to on cały czas twierdzi że ja jestem terrorystką :(

Rozmawiałam z nim wielokrotnie, nie zliczę ile razy obiecywaliśmy sobie że nie będziemy powielać zachowań naszych rodziców (potrafili miesiącami słowem się do siebie nie odezwać), ale za każdym razem sytuacja się powtarza. Obraża się jak dzieciak a przecież jesteśmy dorosłymi ludźmi ! On ma 34 lata ja 32.