potrzebuje rady

Jestem w kropce.Doradzcie mi, co zrobic, bo mam wrazenie, ze jeszcze kilka dni i zwariuje.Jestem 9 lat po rozwodzie.Przez ten czas z nikim w zaden sposob nie bylam zwiazana, balam sie, byly maz bil i zdradzal z kim popadnie.Sama wychowalam dwie cudowne corki, ktore juz pomalu wkraczaja w doroslosc.Los rzucil mnie do pracy za granice i tutaj kilka miesiecy temu poznalam faceta, ktory sprawil,ze na nowo uwierzylam w milosc. I tu konczy sie bajka.Kocham, wiem, ze on mnie tez kocha, ale mamy inna definicja zwiazku. Jest balaganiarzem,narcyzem,egoista,nie pomaga w domu i ma do mnie pretensje,ze ja sprzatam, gotuje itp zamiast lezec i odpoczywac. No i inne kobiety. On cwiczy na silowni,uwielbia swoje cialo i uwielbia byc podziwiany. Ciagle otoczony wianuszkiem kobiet, jak nie jedna to druga. Tearaz ma taka, ktora nazywa sie jego przyjaciolka, zwierza jej sie, non stop siedzi na facebooku gadajac z nia, podobno ja uwielbia. Jak go o to zapytalam, to nie zaprzeczyl, tylko mnie podobno kocha, ale z niej nie zrezygnuje. Zaczal wszystko chowac, telefon zabiera z soba nawet do lazienki. Co ja mam robic, niby nic zlego nie robi, mowi, ze mam uraz po malzenstwie, ale jesli o tym wie, to czemu mi tak robi... Znajomi sie ze mnie smieja, bo on jej sie zwierza nawet z pproblemow ze mna, a ona o tym gada znajomym przy piwku. Rozmowy z nim nie skutkuja. Jest sens walczyc?

Uwierzyłaś w miłość? To patologia a nie żadna miłość, mąż niczego cię nie nauczył :P

...chyba za mało po łebie dostawałaś ;-)

Rzuc go. To, ze umie sie przyaznic z kobietami to akurat zaleta. Ale ze jest egoista, balaganiarzem i siedzi na Facebooku wskazuje na mentalny rozwoj na poziomie 13latka.

Zacytuję tylko część co napiasałaś...... "Jest balaganiarzem,narcyzem,egoista,nie pomaga w domu i ma do mnie pretensje,ze ja sprzatam, gotuje itp zamiast lezec i odpoczywac. No i inne kobiety. On cwiczy na silowni,uwielbia swoje cialo i uwielbia byc podziwiany. Ciagle otoczony wianuszkiem kobiet, jak nie jedna to druga. Tearaz ma taka, ktora nazywa sie jego przyjaciolka, zwierza jej sie, non stop siedzi na facebooku gadajac z nia, podobno ja uwielbia. Jak go o to zapytalam, to nie zaprzeczyl, tylko mnie podobno kocha, ale z niej nie zrezygnuje. Zaczal wszystko chowac, telefon zabiera z soba nawet do lazienki. Co ja mam robic, niby nic zlego nie robi, " Gdzie Ty tu widzisz miłość? Przedtem z*a*p*i*e*r*d*a*l*a*ł*a*ś w małżeństwie, a teraz robisz dokładnie to samo. sama sobie odpowiedz.

Pogon goscia. Te rozmowy z innymi kobietami to dowod nielojalnosci wobec ciebie. Zaden z niego partner.

No wlasnie. Musze sie wziac w garsc i jeszcze jeden cholerny raz sprobowac naprawic swoje zycie. Tylko nie wiem, czy zycie bedzie takie samo po tym zwiazku. Dziekuje kobietki i panowie,bo nie wiem, kto mi odpisywal.