nie chcę tak dłużej żyć

trwać w zawieszeniu i czekać na śmierć byle jak, bez celu, bez ochoty by rano wstać bez perspektyw, bez miłości, bez pieniędzy patrzeć bezradnie jak mija czas i marnować życie pracować dla korporacji i być tylko pionkiem udawać, że wszystko jest dobrze, że warto żyć bo niby dla kogo, po co? praca dom praca dom i to ma być pełnia szczęścia? wolność? ja to nazywam współczesnym niewolnictwem gdyby choć tak wygrać w lotto i uciec od szarości dnia albo palnąć sobie w ten durny łep każdy oddech to udręka każda myśl sprowadza się do jednego po co ja żyję? po co Bóg dał mi to czego nie potrafię docenić zabijcie mnie proszę

to nie zyj nikt ci nie kaze pracowac dla korporacji do usranej smierci, to jest twoj wybor - ktory nota bene w kazdej chwili mozesz zmienic

a co to? Wiersz do oceny? Kijowy.

taa... jasne, zawsze mogę pracować dla prywaciarza, który będzie mi płacił najniższa krajową, a resztę pod stołem, który w każdej chwili może powiedzieć do widzenia, spadaj... pracować muszę dla głupich pieniędzy, dla niepewnej emerytury, dla tego by nie spać na ulic... lecz i tak tam skończę... to tylko kwestia czasu... rodzice umrą ja zostanę sam... hmm... poczekam na mróz, napiję się i zasnę na ławeczce będą mieli o czym mówić w wiadomościach

wiersz? nie ma to jak wyskoczyć z głupim tekstem do zdesperowanego frustrata może to celowe może szukasz zaczepki może po prostu jesteś głupi

Nie szukam zaczepki. Jestem wyczulony na głupotę. W sensie, że lubię z nią igrać. Stąd moja obecność tutaj ;)

to poigraj sam z sobą, a zaznasz prawdziwego orgazmu

wypalenie zawodowe? nie pierwszy nie ostatni ktorego to dotknelo owszem pracowac musisz jak jestes zdolny do pracy bo watpie zeby ktos zgodzil sie utrzymywac cie ale nikt nie powiedzial ze musisz pracwac jako wyrobnik dla jakiejs korporacji po wsze czasy obmysl plan, zbierz kase i przyszykuj sobie droge ewakuacji jak masz dosc

16:48 mówisz, że ze sobą lepiej? Mam odmienne zdanie w tej kwestii, ale co kto lubi. Jestem tolerancyjny :)

pytanie co w zyciu jest glupota a co nie nie jest, bo to nie zawsze jest oczywiste czy np facet ktory rzuca robote w korporacji po to by wiecej czasu spedzac ze swoimi dziecmi choc na wakacje beda jezdzic na Mazury a nie do Peru jest glupi? a moze niekoniecznie?

Właśnie, to zależy. Jeżeli rzuca robotę i nie ma potem pieniędzy na żarcie dla dzieci, to zdecydowanie głupi. Ale jeżeli jeździ z nimi na mazury, to całkiem fajnie, tylko te komary.

wielu dziś ma pieniądze i plany na przyszłość lecz prawdę powiedziawszy to niestety większość tych planów szlak trafia własnie korporacje niszczą małych przedsiębiorców nieliczni którzy się utrzymują maja albo dobry fach w rękach i są specjalistami w swej dziedzinie albo po prostu farta zresztą otworzyć własna firmę i potem płaszczyć się przed klientami? byłem swego czasu sprzedawcą i wiem jacy są klienci ludzie to chamstwo wystarczy poczytać tego gnojka fatumseparatum do osoby piszącej o dzieciach ja dzieci nigdy mieć nie będę

kazda zmiana to ryzyko i gdyby czlowiek wiedzial ze sie przewroci to by sie polozyl, prawda? jedno jest pewne - jesli naprawde myslisz to co napisales w pierwszym poscie dojrzales do zmian, bo masz dosc. Co i jak zmienisz - zalezy od ciebie. To wszystko

ludzi to tylko ludzie.. i owszem chamstwo jest tez. Na tym polega zycie. Pytanie czy zaprogramujesz sie na widzenie chamstwa czy swiatla. Taka mala roznica miedzy zyciowym optymizmem a zyciowym pesymizmem

Podoba mi się ta przebitka z niektórych opinii, mówiąca między wierszami jacy to ludzie stojący za tymi opiniami są żałośni ;)

moze i nie bedziesz zwlaszcza jak nie bedziesz chcial ich miec to nie jest obowiazkowe :D ale nie o dzieciach temat tak naprawde tylko o jutrze jesli jutro jawi ci sie jak czekanie na smierc - zmien to Jestes jedyna osoba ktora moze to zrobic

niczego nie zmienię i źle interpretujecie moje słowa ja już jestem martwy tylko wy o tym jeszcze nie wiecie

to ozyj skoro tu piszesz to tak calkiem martwy nie jestes

bo jestem żywym trupem nikim marnością powiedział bym dosadniej, ale i tak wyskoczą tylko gwiazdki

przestan byc zywym trupem to zalezy tylko od ciebie... ja wiem, najlepiej zwalic na okolicznosci, ciezkie dziecinstwo, chorobe albo wrednych ludzi ie dajacych ci rozwinac skrzydel ALE prawda jest taka ze zycie jest takie JAKIE SOBIE ZBUDUJESZ. Jak zbudowales sobie grob to tkwisz w grobowcu

autorze mam to samo, szkoda ze śmierć jest nieprzyjemna i trzeba się napracować zeby odejsc

ja na nikogo nie zwalam winy wiem jaki jestem i że na nic więcej mnie nie będzie już stać to koniec, po prostu to już koniec i niczego więcej się spodziewać po mnie nie można... można by żartobliwie powiedzieć, że finiszuje zbyt wcześnie... teraz czekam na śmierć... może Putin mi ułatwi zadanie i wywoła wojnę... nawet na front nie dotrę bo jak mi dadzą broń to chyba strzelił bym sobie w łepetyne szybciej niż bym zobaczył jakiegokolwiek wroga... sam dla siebie wrogiem jestem

na Putina bym nie liczył, miał być koniec świata w 2012 i nic, tylko obiecanki

no to może przynajmniej Kalifat

to masz zadanie bojowe szukasz leku na choroby autoimmunologiczne :P, :P, :P to jest to :D te choroby tez wynikaja z faktu ze komorki czlowieka sa dla niego wrogiem, a wiec macie cos wspolnego do roboty leniu przebrzydly ;)

zawsze mogę stać się wrogiem dla innych tak jak ty

nie lubię ludzi

Jestes smierdzacym leniem i tyle :P

jak ja mam zyc no jak...?

przy p********ic Ci chłopczyku? mam pierwszy wolny weekend po 2 tygodniach pracy i jak czytam takiego gnojka jak ty to mam ochote zabic