Kaszel u 3 miesięcznego niemowlaka

Mam mały problem. Najpierw mój mąż, a za kilka dni ja, pochorowaliśmy się trochę. Przeziębienie - ból gardła, kaszel, lekka gorączka, ból głowy. Karmię piersią, więc dostałam tylko paracetamol, syrop na kaszel, Tantum verde na gardło. I oczywiście zaczęłam lekko schizować, dopatrując się u córeczki objawów choroby. I tu zasadnicza kwestia: Mała co jakiś czas kaszle (dziś od wstania o 9.00 pokasłała 2 razy). I już sama nie wiem, czy tyle co zawsze, bo nigdy nie zwracałam na to szczególnej uwagi, a ona pokasływała czasem, jak się zakrztusiła ślinką, albo mlekiem. Nie ma świszczącego oddechu ani kataru, ani gorączki. Ma dobry humorek, śmieje się, jest aktywna, nie widać po niej choroby. Tylko to kasłanie (kilka razy dziennie). Nie chcę lecieć od razu do lekarza, żeby nie stwierdził, że zdrowe dziecko po przychodniach ciągam. Czy poznałabym, gdyby mała była faktycznie chora? Czy iść do lekarza, czy poczekać? Poradzi mi jakaś mama, co przeszła przez chorobę niemowlaka?