Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olgawaw24

chciałabym mu dopiec

Polecane posty

Gość olgawaw24

Witam Wszystkich. Chciałabym prosić o jakieś sensowne porady. Może po tym co przeczytacie pomyślicie sobie, że jestem bardzo dziecinna, naiwna i głupia ale muszę spróbować przynajmniej się wygadać. Kiedyś spotykałam się z chłopakiem, zarzekał się, że jestem dla niego ideałem "piękna, mądra, kobieca" (to wszystko jego opinia) itp. Myślałam, że jest zakochany i sama także się zakochałam.. Kiedy zaczęłam traktować go poważnie, angażować się uczuciowo coraz mocniej, on diametralnie zmienił swoje postępowanie. Stał sie egoistyczny, oschły, czasem miała zachowania jak malutki chłopczyk... Wystraszyłam się, zapaliła się czerwona lampka i chciałam to wszystko zakończyć. Doszło nawet do tego, że zaczął przy mnie obrażać inne powiedzmy niezbyt urodziwe kobiety!! Nawet ciężko mi opisać jego zachowania. A więc powiedziałam mu, że nie może tak być dalej, że czuję się źle i chce zerwać. Zgodził się bez mrugnięcia okiem. Było ciężko, czułam, że nie obchodzę go zupełnie. Po jakimś czasie napisał, oczywiście pijany.. Nie chciałam wdawać się w dyskusje ale on nie odpuścił i zaczął mnie obrażać!! Zerwałam wszelki możliwy kontakt, nie chciałam mieć z nim nic wspólnego. Potem jedynie dowiedziałam się od koleżanek, że się o mnie wypytuje, co robię, jak mi leci. Mało mnie to obchodziło, do czasu aż zadzwonił, bardzo mnie przepraszał, chciał wracać. Oczywiście nie przystałam ani na spotkanie, ani na taką propozycję. Kurcze teraz jest mi strasznie przykro, wiem, że kogoś ma, wiem też, że pewno nigdy nic do mnie nie czuł ale muszę spróbować. Chciałabym mu pokazać, udowodnić "widzisz co straciłeś?" może nawet nie zrobi na nim wrażenia ale mnie pomoże, doda pewności siebie, umocni. Mógłby ktoś poradzić, co takiego zrobić, jak zwrócić uwagę na moją osobę? Z góry dziękuję za wszelkie MĄDRE sugestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werka 123
odpusc sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie mozesz po prostu zapomniec o nim, ruszyc dlaej nie myslac o nim? obojetnosc i brak wiadomosci od ciebie mysle ze bardziej go wkurzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olać sprawę i przejść nad tym z godnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, robie wszystko żeby to olać. Nie mam zamiaru sie odzywać do niego- nic z tych rzeczy. Nie wiem, czy jesteś kobietą czy mężczyzną i nie wiem czy wiesz jak bardzo boli kobietę upokorzenie, wyzwiska, które bardzo godzą w moją godność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem kobietą, ale wiem ze czasem lepiej takie sprawy przyjac po mesku, na klate, przelknac ta gorycz upokorzenia i po prostu ruszyc dalej, nie dajac satysfakcji osobom ktore mnie skrzywdzily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą. I powiem ci, że takiego chama miałabym w nosie i nawet nie traciłabym czasu na niego. Mam wrażenie że wciąż ci na nim zależy, bo inaczej nie obeszłoby cię to co on sobie myśli o tobie, że ma dziewczynę a już tym bardziej nie chciałabyś robić na nim wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olgawaw24
Nie wyobrażam sobie, że chciałbym nawet pomyśleć o "odbiciu" go, rozkochaniu. Sama nie wiem co strzeliło mi do głowy. Chyba za dużo naoglądałam się filmów, naczytałam o tych, którzy zostawili tego "złego", odeszli i są mocno szczęśliwi. U mnie jest odwrotnie bo wychodzi, że on poukładał sobie życie a mnie ciągle spotyka coś niemiłego jeśli można to tak delikatnie ująć. Chyba to mnie rozbroiło dzisiaj zwłaszcza do końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, życie to nie film. Musisz żyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, nie trzeba przypominać. Ale to nie jest wszystko takie proste. Przynajmniej dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz mu dopiec olewając go po całości, broń Bosz nie wypytujac koleżanek czy kolegów o niego, no i znajdując sobie jakiegoś przyjaciela, niekoniecznie faceta, to chyba tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej pory nie wypytywałam nikogo, wcale też nie mam ochoty tego robić na szczęście :) w każdym razie dzięki za radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×