co byscie zrobily gdyby wasza kolezanka

Notorycznie obrazala Waszego faceta i zle sie wypowiadala na jego temat oraz prosto z mostu mowila ze powinnyscie go zostawic mimo iz jestescie z nim w ciazy.

a może ona ma rację?

nie znamy faktów więc jak mamy ocenić kto tu ma rację?

moze ona wie to czego ty nie wiesz? :D rozmawialas z nia na temat tego jakie powody sklaniaja ja do takiego zachowania? Oczywiscie pomijajac juz kwestie tego czy jej uwierzysz czy nie

Powiedziałabym jej, żeby pocałowała go w dupę :)

Widziala go tylko raz nawet z nim nie rozmawiala. Zna go tylko z moich opowiadan i wpiera mi ze to nie facet dla mnie bo jest zazdrosny ze jest ze mna tylko dlatego ze chce mego majatku i tak mnie wciaz negatywnie nastawia na niego. A on przeciez nic mi nie robi zadnej krzywdy wrecz sprzata gotuje dba o mnie i o moja corke z pierwszego zwiazku. Poprzednich facetow z ktorymi bylam tez tak krytykowala

To zależy. Czasami baby są zazdrosne o facetów koleżanek i robią wszystko by te związki rozwalić.

masz rozum wlasny? masz... to sie nim kieruj

ktoś już to napisał tutaj. Być może ta krytyka ma na celu zmotywować cię do rozstania bo owa koleżanka chciałaby wskoczyć na twoje miejsce? zastanów sie...mówisz że koleżanka widziała twojego chłopaka tylko oraz i już się o nim źle wyraża? dla mnie dość dziwne. Na twoim miejscu miałabym oczy szeroko otwarte. I może nawet ograniczyłabym kontakt z taką koleżanką.

Jak to co ? Otworzyłabym "gębę " i zakończyłabym znajomość.

Mam wlasny rozum. Tylko zastanawiam sie czy zerwac z nia kontakt czy dalej to wysluchiwac...bo juz mam dosc. Ostatnio

Ja bym raczej zakończyła tą znajomość. Może nie tak ostentacyjnie i radykalnie, ale ograniczyłabym znacznie kontakty z nią i pozwoliłabym by znajomość umarła śmiercią naturalną.

A dopiszę jeszcze, że jak poznałam swojego męża, a było to w liceum to straciłam kilka koleżanek. Nie dlatego, że nie chciałam się już z nimi zadawać, ale dlatego, że one nie miały chłopaków i podejrzewam, że raziło je to, że ja mam. Miałam taką dobrą koleżankę Magdę, która zerwała ze mną definitywnie kontakty. Uściślę tylko, że obie byłyśmy przy kości (i nadal jesteśmy), ja byłam spokojnym typem, nie latałam za chłopakami, ona była moim przeciwieństwem. Jak zobaczyła mnie z moim, wtedy jeszcze, chłopakiem to skwitowała tylko "Skoro nawet ty się komuś spodobałaś, to mi tym bardziej uda znaleźć się faceta". No, a potem przestała się ze mną kontaktować, więc też sobie odpuściłam, nic na siłę. Zresztą nic mi to takich "koleżankach". Od 10 lat ze sobą nie gadamy.

moim zdaniem ten temat ma ukryte drugie dno . skoro kolezanka wie od Ciebie tylko najwiecej o Twoim facecie to sie lepiej zasatnow co móisz na jego temat bo moze sie sama zalisz a potem dziwisz ze ona ma taka opinie

no Ty widze wogóle taka biedna poszkodowana jestes tak tu piszesz nam o kolezankach a koleżankom sie pewnie zalisz jaki facet jest be i zazdrosny :) tez bym sie z Toba nie zadawała bo zdaje sie ze jestes zdrowo pomylona :) i tak na 100 % wszystkie kolezanki chca Ci faceta odbic bo przeciez u was na wsi tylko on jeden taki piekny ze serca młodych rolniczek szaleja na jego widok na wiejskich dozynkach :) a moze to Ty masz obsesje i poprostu Ci sie zdaje ze kazda Ci go zadrosci :)

nie czytalam calosci, odpowiadam na pytanie w temacie! mialam tak samo z "kolezanak" po czym okazalo sie ze po opowiastkach jakie mi wciskala o moim facecie byly go.wno prawda a do tego pisali sobie namietnie i sie spotykali! takze lepiej to sprawdz bo czasem tak krowy reaguja zebys sie tylko z nim rozstala !

Up

Nie ma opcji on jej niecierpi za to co ona gada. Pozatym jest 10 lat starsza ma dwojke dzieci faceta i jest nieatrakcyjna. A juz na pewni nie w typie mojego M