jestem obsesyjnie zakochana w zajetym gosciu

Spotykalismy sie kilka miesiecy, sypialismy sie soba... liczylam, ze rozstanie sie z nia....ale nie rozstali sie. Nasza znajomosc sie popsula, ale niby jakos probujemy to naprawic, ale wiem, ze on tylko tak mowi. Ona dowiedziala sie o wszystkim, ale nie uwierzyla i dalej z nim jest.... a ja ciagle o nim mysle, sprawdzam jego fb chociaz nie mam go w znajomych, mysle o nim, albo wypisuje do niego glupoty, a on odpisze na ktoregos z kolei smsa tluamczac sie, ze zapomnial... chcialabym po prostu o nim zapomniec....jestesmy umowieni, wiem, ze sie nie odezwie,ale juz nie moge sie doczekac tego dnia.... Najgorsze, ze jestem normalna dziewczyna, madra uczaca sie, 20paru letnia....przeraza mnie to co sie ze mna dzieje

az mi nie dobrze od tego myslenia i chce mi sie ryczec

a ile on ma lat ? jak wygląda

czy to wazne

czy duża róznica wieku czy nie

nie ale jest starszy

A słuchaj, jak sprawdzasz jego fejsca, a nie masz go w znajomych, to on to widzi?Że wchodziłas na jego konto?I czy to jeste legalne tak sobie łazic po koncie osoby, która nawet nie est znajomym?

przeciez ze swojego konta patrze....

ale mnie picka swędzi

A on wie ze patrzysz?Moze si domyslic ze ktos mu na konto wlazi i czy to nie jest stalking?

wypiertalaj chu/ju stąd :O

jak mam sobie z tym poradzic...nigdy tak nie mialam, tym bardziej dla kogos kto mnie tak zle potraktowal, kto jest zlym czlowiekiem... caly dzien o nim mysle, chce mi sie ryczec i jest mi niedobrze.....

Dobrze ciebie rozumiem. Ja tez jestem zakochana w facecie ktory jest zupelnie poza moim zasiegiem. Postanowilam czekac, byc przyjacielem i pokazywac mu sie jak z najlepszej strony. Mysle ze w twoim przypadku to tez najlepsze rozwiazanie.

Ja tez czasami rycze po nocach i ciezko jest... musisz sobie jakos z tym poradzic. Wiem ze nie jest latwo bo serce nie sluga ale uwazam ze powinnac czekac... jesli ci bardzo na nim zalezy to czekaj...

czekam juz pol roku...ale wiem ze nie ma szans, oni sa dlugo razem, a poza tym za duzo zlego miedzy nami sie wydarzylo

gdzie te dziewuchy rozum maja?Na jakiego diabla pchasz sie w zwiazek bez przyszlosci,a potem skomlesz?Chyba,ze to marne provo..bo w przeciwnym razie napisze,ze Bog zapomnial dac ci rozum:P

To musisz sama zdecydowac czy chcesz z nim byc czy nie. Jesli ch esz sie wyleczyc z niego to tez musisz czekac. Nie pisz do niego, nie dzwon. A jak masz zamiar sie z nim spotkac to pokarz mu co traci. Skoro zdradza swoja dziewczyne to musisz mu sie bardzo podobac, bardziej niz tak normalnie. Ja jestem w o tyle innej sytuacji ze to ja mam faceta z ktorym juz nie chce byc a on jest sam, jakby bylo malo on jest kolega mojego faceta:-) wiec dla mnie nieosiagalny, nawet jak sie rozstane ze swoim (jestesmy razem tylko 3 lata) to nie bede mogla byc z tamtym bo faceci sa zbyt solidarni. I dupa. Jakos przetrwamy... chyba:-)

18:15 a skad wiem ze w momencie kiedy zaczela sie z nim spotykac to wiedziala ze kogos ma? pewnie nie a pozniej samo sie to jakos rozwinelo. Tak jak wczesniej pisalam - serce nie sluga niestety

pewnie co ciagnelo go do mnie, ale zepsulam to...ale zrobie tak jesli on sie odezwie o spotkanie pojde, jesli nie to ja juz odpuszcze... a jesli sie spotkamy, bede wygladac doskonalne! ale bede niedostepna calkowicie, usmiehcnieta i rozmawiala z nim bez emocji, a pozniej milczala...ale czy bede wstanie... a poza tym patrze realnie, ze sie nie odezwie...

Tzn skad wiesz.

do goscinka skoro zdradza swoja dziewczyna to musisz mu sie bardzo podobac...buhahaha,kobieto,widac,ze naiwna jestes.To jest pies na baby i potwor,nie potwor,byle otwor-tak ma wiekszosc facetow.Maja fajne zony,a lataja za byle czym.Sam fakt,ze kombinuje na boku,juz o nim swiadczy.Bedac nawet z toba,bedzie ci tak samo boki walil:D

owszem jestem glupia...na poczatku nie wiedzialam, pozniej nawet nie myslalam, ze bedziemy miec kontakt, jak juz wiedzialam...po wszystkim po tym co mowil robil, liczylam, ze sie rozstana...ona sie o nas dowiedziala, nie uwierzyla,musial jej wmowic nie wiem co i sa dalej razem, ale nie wiem po co on w tym tkwi

Nikt bez powodu nie zdradza. Jesli w zwiazku jest dobrze to nie mysli sie o zdradzie. Nawet facet nie mysli o zdradze jak ma wszystko co kocha.

Jakito musi byc parszywy,obludny klamczuch,manipulator,ze tak bez szwanku wyszedl ze zdradki:-o,ty dziewczyno ocknij sie i ulokuj w wolnym facecie uczucia,a nie zonatym,ktory p****** na boku dla odmiany a i tak do zonki wroci.Pomysl,czy ty chcialabys byc taka kobieta,ktora maz oklamuje,zdradza?Moze pomysl przez chwile o tamtej,jak ona sie czuje,co przezywa...nie zrozumiesz dopoki sama nie doswiadczysz,ale...zlo powraca,i tez bedziesz kiedys w takiej sytuacji,ze facet,maz bedzie cie zdradzal,zobaczysz sama wtedy,dlaczego nadal z nim bedziesz....

nie jest zonaty, anie zarecozny, tkwi od lat w dziwnym dla mnie zwiazku... wiem nawet nie potrafie sobie wyobrazic jak ona sie czuje, ale z drugiej strony jest glupia, bo skoro sie dowiedziala, nie probowala tego sprawdzic, tylko mu ufa, to jest tepa idiotka....

Nie ma dzisiaj facetow,ktorzy nie zdradzaja,chyba,ze taki,ktory nie podoba sie kobietom,bo jest oblesny.Milosc tu nic nie ma do rzeczy,naiwna jestes,myslac,ze jak kocha,to nie zdradza.Kazdy,ale kazdy,jak ma okazje,to jej nie przepusci.Mozesz byc najlepsza kochanka i bedzie mial wszystko a i tak cie zdradzi:D

Ona nie jest tepa,ona jest naiwna jak ty,myslac,ze zbuduje szczescie.Skoro wciaz z nia jest,a ciebie wali w rogi tzn,ze nie ma zamiaru ukladac zycia sobie z toba,po prostu korzysta,co 2dziury,to nie jedna:D

zdaje sobie z tego sprawe...ale nasza znajomosc to nie tylko seks..seks to bylo 20-30 % spotkan, reszta wspolna pasja, wspolne wyjscia

czasem tak bywa,ze w jednej widzi sie z***b..kochanke,a w drugiej cieplo,bezpieczenstwo.Sam to przerobilem,zaangazowalem sie.Nie umialem zrezygnowac,bo obie mialy to,czego chcialem,oczekiwalem,smutne ale prawdziwe:-o

nie wierze ze kttos jak kocha zdradza...raz jeszcze zrozumie,ale jak cos trwa kilka miesiecy i zamiast wieczory spedzac z ukochana, spedza sie z ta druga nawet nie uprawiajac seksu to cos jest nie tak