CHOROBA

Mamy potrzebuję Waszej pomocy... nie wiem już co robić. Mój mąż pracuje w miejscu publicznym, codziennie ma kontakt z różnymi ludźmi, zwłaszcza z turystami z zagranicy (pracuje na lotnisku). Od jakiś 3-4 dni jest z nim bardzo źle.. ma wysoką gorączkę- codziennie prawie po 39 stopni, boli go bardzo głowa , do takiego stopnia, że nie może ruszać karkiem, wymiotuje co godzinę, ma światłowstręt, jak jest dzień to zalania okna bo nie może patrzeć na jasne światło. Jestem już poważnie zmartwiona jego stanem, chciałam go zawieźć do lekarza, wezwać nawet pogotowie, ale za każdym razem jestem przez niego wyśmiana, że nic mu nie jest a ja jak każda baba panikuje, albo się wkurza i mówi, żebym wyszła z pokoju, bo on jest zmęczony i nie ma ochoty się kłócić. Naprawdę nie mam pojęcia co robić... przecież nie zaciągnę go siłą do lekarza, bo ma jej dużo więcej i nawet go z łóżka nie wyciągnę ;/ natomiast nie wiem czy mam podstawy do tego, aby wzywać pogotowie... jestem załamana.... on właśnie poszedł spać, a ja tracę siły...

dodam jeszcze, że boje się o naszą córeczkę, która ma niespełna roczek. Jeżeli to jakiś wirus to zaraz przejdzie na dziecko... ale on zamknął się w jednym pokoju i stwierdził, że jak nie będzie miał kontaktu z dzieckiem to nic się nie stanie, no ale przecież zarazki przenoszą się w powietrzu... a ja do niego wchodzę, zmienić mu pościel, albo podać obiad czy gorącą herbatę.. zaraz ja się zarażę, a potem w momencie przejdzie na dziecko... masakra jakaś ! Jak ja mam go zawieźć do tego lekarza ?

nikt mi nic nie doradzi ? :(

Musisz działać i ostro z nim porozmawiać, że sie nie martwisz o niego, bo on jest dorosły i odpowiada za siebie, ale o dziecko. To może być groźny wirus. Jak on się dzisiaj czuje?

Wezwij lekarza na wizytę domową.