Chciałam obejrzeć film tego niby zaklinacza psów Sizara Millana

parę osób było nim zachwyconych...po 2 minutach zobaczyłam co robi ten facet : - kopie psa (może lekko ale jednak!) - podobno używa obroży elektrycznej - używa feromonów... no i ? podobno bardzo wielu psom nie umiał pomoc

ponoć Cesar (Sizal) był podejrzany o wykorzystanie szczeniaka.

Cesar Milan jest najgorszym przykładem dla nowicjuszy. Z racji tego, że jest to człowiek w średnim już wieku, który żyje w zupełnie innej kulturze i który ''uczył'' się psychologii psa i podejścia do tego stworzenia wiele, wiele lat temu (uczył to może mylne stwierdzenie, bo człowiek uczy się całe życie) jego podejście i metody znacznie różnią się od tych ''nowoczesnych''. Nauka wciąż gna do przodu, coraz więcej dowiadujemy się o czworonogach i można dzięki coraz lepszym metodom więcej uzyskać w ćwiczeniach z psem. Trudno wymagać od człowieka, który 20 lat stosował te powiedzmy ''staroświeckie'' metody, żeby nagle przerzucił się na coś innego. Mimo wszystko należy mu się szacunek za wysiłki i ciężką wieloletnią pracę bo pomógł niejednemu czworonogowi, przygarniał niechciane, chore, bezdomne psy także mimo wszystko jako osoba wykształcona w tym samym fachu darzę go szacunkiem. Jednak odradzam każdemu miłośnikowi psów stosowania jego metod, tym bardziej, że 98% po prostu robi to źle.

Pamiętaj, że wszyscy jesteśmy TYLKO ludźmi. Jako najsłabsze stworzenia jeśli chodzi o międzygatunkowe komunikowanie się jak najbardziej popełniamy błędy. Wszyscy bez wyjątku. Dlatego nawet najlepszy spec w swoim fachu może dać ciała w jakiejś sytuacji. Niestety. Jedna porażka nie przekreśla dziesiątek sukcesów. ;)

a czego sie spodziewać po kimś kto ma na nazwisko SLAMS i pochodzi z Ameryki Płd ? oraz nie ma wykształcenia?