nie rozumiem co się dzieje

na świecie. Grono kobiet (bo w zasadzie głównie kobiety wypisują takie tematy) skarży się tutaj na kafeterii. A to chłopka oszukał, nie kochał, chcę się mu "podlizać" mimo iż on odszedł, nie wiedzą co zrobić jak facet okłamuje, wyzywa czy nawet bije. Pogarszają sie relacje, facet okazuje niechęć, ma je gdzieś a on zastanawiają sie co zrobić, jak z nim rozmawiać. Ludzie ja nie rozumiem.. dlaczego kobiety są takie głupie? sama jestem kobietą i wiedziałam co zrobić z jednym draniem, który mnie obrażał, wyrzuciłam na zbitą twarz bez sentymentów a Wy jeszcze tutaj płaczecie albo nie potraficie odejść. Każda z Was, która tutaj piszę już ma poważny problem. Szczęśliwe, w udanych związkach nie radziłyby się tutaj a siedziały ze swoim partnerem. Moja rada- Panie- jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości to lepiej sie dobrze zastanówcie czy Wasz związek ma jakiś sens. AMEN

Wiesz co napisał Lem o internecie? Zapewne wiesz. Pewnie byś się zdziwiła gdybyś wiedziała że Twoje koleżanki z którymi się świetnie dogadujesz i masz za inteligentne kobiety gdyby poznały kafe zaczełyby pisać podobne idiotyzmy. W internecie dużo łatwiej jest ujawnić swoje prawdziwe ja niż w życiu realnym. Przykra prawda.

ja nawet nie będę ukrywać, że sama tutaj pisałam. Miałam kłopoty z poczuciem własnej wartości, z brakiem miłości i właśnie z tym "mężczyzną" ale pisanie na forum to żadne rozwiązanie. Kiedyś w to wątpiłam ale teraz wiem- jestem silna i sama sobie poradzę. Rozumiem, że każdemu czasem jest ciężko ale jak można stawiać uczucie pustki i strachu- "nie chce być sama więc będę z facetem który mnie nie szanuje, bije- przecież przestanie bo mnie kocha" ponad własny honor.

. Szczęśliwe, w udanych związkach nie radziłyby się tutaj a siedziały ze swoim partnerem x nie bardzo rozumiem. a Ty zakładasz temat o tym, że nie masz problemów? no chyba po to się temat zakłada, że sie ma. przychodzisz na forum dla osób z depresją i piszesz, że miałaś świetny dzień i to nie pierwszy nie ostatni?:O coś Ci więc prowo nie wyszło, bo ten temat nie ma za bardzo sensu

nie chodzi tutaj o moje sprawy. Każdy ma problemy, ja także. A dzień dzisiaj była akurat udany. Chodziło mi głównie o to, że nie rozumiem takich kobiet, które przychodzą tutaj i się żalą (to znaczy tą część akurat rozumiem :D ) na partnera, który jak same piszą nie jest dla nich dobry, czuły tylko podły, egoistyczny (epitety mogłabym wymieniać bez końca) i nie potrafią odejść wierząc, ze się zmieni. Czytałam tutaj co najmniej kilkadziesiąt takich tematów.