nie rozumiem

Chodzi za mną jeden chłopak dosłownie jak cień. Wpatruje się we mnie, ociera się o mnie, tuli, dotyka. Znamy się słabo. Zagadywałam gdy się tak wpatrywał, ale nie mógł zebrać słów. Nie przeszkadzało mi to, bo nie traktowałam go poważnie, jednak próbowałam zapytać się delikatnie o co mu chodzi i wtedy uciekł. Myślałam że się odczepi, ale nie - ja zaczęłam coś czuć a on zaczął się wtedy jeszcze bardziej tulić i ściskać - tym razem od tyłu. Teraz milczy. z plotek słyszałam że to zboczek i trzeba go ignorować i tak robiłam a zapytałam się o co mu chodzi, bo nigdy w plotki nie wierze do końca Facet ma 27 lat... taaa

heh, fajny słodziak

brzmi jak zboczeniec, kto normalny ociera się o w sumie obce osoby? Lepiej na świra uważaj

ja bym chciała, ale nie mam śmiałości:(

nie obce a o znajome

Autorko mam dla Ciebie jedną radę w tym temacie. Zrób z chłopca mężczyznę :D

gdy jeszcze raz zapytam o to to ucieknie :) juz probowal gdy zagadalam i przytrzymalam mu winde i nie wsiadl do niej ;/

ale pare dni pozniej znowu sie usmiechal i wpatrywal tylko krocej niz zwykle, teraz od 2 miesiecy milczy a ja sie boje znowu afery wiec nie zagaduję

wypowie się ktoś jeszcze?