Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyjaciółka24240

Przyjaciel z bonusem

Polecane posty

Gość przyjaciółka24240

Od ponad dwóch lat spotykam się z kolegą na tzw.układzie. Obydwoje jesteśmy wolni, mieszkamy w dwóch różnych miejscach, więc uznaliśmy, że coś takiego nam odpowiada. Problem w tym, że zaczęłam coś czuć i parę razy mu o tym mówiłam, ale on twardo mówił, że nie chce związku. Rok temu kiedy byłam u niego odkryłam brutalną prawdę, nie jestem jedyna z którą sypia. Postanowiłam wyjechać na 4 miesiące za granicę żeby zapomnieć i wyleczyć się. Wyjazd pomógł. Po moim powrocie dowiedziałam się, że on kogoś ma, przyjęłam to na klatę ;) Czasami do mnie pisał, ale go zbywałam. Na wiosnę spotkaliśmy się w jednym klubie, on był z laską. Ona wcześniej opuściła klub i widziałam, że on szuka ze mną kontaktu, zagaduje mnie itd. Zbywałam go, ale gdy poprosił mnie do tańca, pal licho zgodziłam się. Zatańczyłam z nim, a nasz taniec zakończył się w łóżku! Później pisał do mnie, że chciałby się spotkać, ale powiedziałam mu, że ze względu na szacunek do jego dziewczyny nie chcę (miałam wyrzuty sumienia). Po tygodniu dostałam wiadomość, że z nią zerwał. Odnowiliśmy kontakt tylko, że on chciał znowu układu. Przez pierwszy miesiąc go zbywałam, ale później wyjechaliśmy na wspólne wakacje ze znajomymi i się do siebie zbliżyliśmy. Powiedział, że podobamy się sobie, jest jakiś pociąg i żebyśmy żyli chwilą. Zgodziłam się. Parę razy zarzucał mi, że gdy wyjechałam za granicę to się do niego nie odzywałam, że miałam klapki na oczach. Ja po prostu chciałam żeby każde z nas poszło swoją drogą, on mówił, że tak się nie da, bo łączy nas ta sama rodzinna miejscowość. Spędziliśmy wspólnie jeden miesiąc i było cudownie. Nie każde nasze spotkanie kończyło się w łóżku, zbliżyliśmy się do siebie, obydwoje czujemy się przy sobie swobodnie. Teraz on wrócił do Szczecina, ja wyjeżdżam do Włoch. Pytał się co będzie z naszym kontaktem, powiedziałam, że chciałabym żebyśmy go dalej utrzymywali. Ja coś czuję do niego, nie chcę już walczyć sama ze sobą i się oszukiwać, ale czy z jego strony może być jakieś uczucie? Nie pytam jego wprost, bo nie chcę naciskać jak poprzednio. Proszę Was o obiektywne zdanie i porady. Dzięki za poświęcony czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy baby to naprawdę jesteście naiwne i zawsze, ale to zawsze zakochujecie się w facetach którzy mają was gdzieś i którzy się wami bawią. To samo mam ja, ja zależało mi na dziewczynie, to ona miała mnie w d***e, jak traktuje dziewczyny jak zabawki do łóżka, jak kłamie im prosto w oczy, jak je nie szanuje, to wtedy zaczyna wam zależeć i się zakochujecie... o co tu w ogóle chodzi??? Czy wy nie potraficie być w normalnych związkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedział, że podobamy się sobie, jest jakiś pociąg i żebyśmy żyli chwilą. xxxxxxxxx Zobaczymy co będzie jak zajdziesz przypadkiem w ciążę, też wtedy powie ci żyj chwilą i sobie znajdzie inną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×