Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana_

Zaszłam w ciążę , mąż się strasznie wkurzy ...

Polecane posty

Gość załamana_

Tak jak w temacie . Jestem załamana , mamy oboje trochę przed 40- stka ... Nastoletnia córka , ustabilizowane życie , a tu nagle nie dostalam w porę okresu , zrobilam test i okazało się , że jestem w ciąży . Zabezpieczalam sie oczywiście , zawsze w porę bralam tabletki anty i nie wiem jak to się stało . Maz się wkurzy , zawsze mowilismy , ze chcemy mieć tylko jedno dziecko , na starość mamy inne plany , a tu wszystko się po zmienia ....Nie wiem jak mu powiedzieć strasznie się boje .,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź tabletkę po.... albo aborcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może się ucieszy? Wątpię, czy 40 letni facet zareaguje jak nastoletni gowniarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa12
A ja myślę , że Twój mąż się ucieszy jak mu powiesz . Jeżeli Cie kocha , a na pewno tak jest dziecko nie będzie żadnym problemem , będzie Cię wspierał , zobaczyaz będzie dobrze , lec i mu powiedz ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usunąć. nie każdy człowiek musi się urodzić. Ludzi i tak jest za dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co znaczy wkurzy się ...do tanga trzeba dwojga ... Powiedz mu ,że Ty też nie jesteś zachwycona ale co?! masz zrobić... Stało się i tyle ...Mam 41 lat i powiem szczerze chybabym się załamała ...ale z drugiej strony mam kilka koleżanek ,które w tym wieku wpadły albo zaplanowały dziecko i widzę ,ze fajnie sobie radzą ...Każda jednak potwierdziła,ze największy szok przeżywały dzieciaki jak się dowiedzieli o rodzeństwie -zwłaszcza dziewczyny - Głowa do góry i,będzie dobrze - przeżyjecie drugą młodość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkole (trzeciej i czwartej klasie) pokazywano dzieciom metody stosunków, zachęcano do masturbacji indywidulanej i grupowej, również w ramach tej samej płci. Rozbudzano ich seksualnie. W starszych klasach rozprowadzano środki antykoncepcyjne. Czyniono to w bardzo przebiegły sposób. Rozprowadzano środki antykoncpecyjne o niskiej dawce hormonów, które – żeby były skuteczne – trzeba przyjmować codziennie. „Wiedzieliśmy, że nie ma nastolatki na świecie, która jest w stanie to zrobić, o tej samej porze, codziennie. Przy tym dziewczyna, która bierze pigułki – myśląc, że jest „bezpieczna” uprawia seks częściej niż ta, która ich nie zażywa. Ale pigułka nie działała, a my mogliśmy realizować nasz cel: 3 do 5 aborcji u każdej dziewczyny w wieku 13 – 18 lat” – wyznała Everett. Jeśli seks-eduakcja została przeprowadzona właściwie, dziewczyna, która zaszła w ciążę, uważała, że ma tylko jeden wybór: aborcję. „Dzwoniła do naszej kliniki, bo powiedzieliśmy jej wcześniej, że jesteśmy „za wyborem” – powiedziała Carol Everett, ujawniając tajniki budowania aborcyjnego rynku. Sieć klinik miała także własne call center. Zatrudnieni w nim telemarketerzy byli wyszkoleni w taki sposób, by kobietom, które dzwonią, ukazać aborcję jako jedyne możliwe rozwiązanie. Zadaniem call center było sprzedanie jak najwięcej „usług aborcyjnych”. „Triumfem” skuteczności strategii seks-edukacji był przypadek młodej kobiety, która odwiedziła klinikę Everett, by dokonać dziewiątej aborcji. W ośrodkach, których właścicielką była Carol Everett zabito 35 tysięcy dzieci. Kobieta przeżyła jednak nawrócenie do Boga i porzuciła aborcyjny biznes. W 1995 r. założyła Heidi Group – organizację, która pomaga kobietom w ciąży. Everet nazwała organizację imieniem Heidi, by upamiętnić jej własną córkę, która zabiła w aborcji w 1973 r. Swoje świadectwo Carol Everett przedstawiła w przeddzień Kanadyjskiego Marszu dla Życia, który odbył się 8 maja 2014 r. w Ottawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było się nie hajtac kto w tym wieku się bzyka z mężem/zona wstyd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_
Przecież ja już pisalam , że nieozbawie nigdy życia mojego maleństwa , chcę go urodzić tylko nie wiem jak to powiedzieć mężowi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizzkadizu
jakby seksu nie było to i bachora by nie było mów mężowi niech lozeczko jedzie kupować a na ciebie będą babcia mówić za chwile ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się wariatkami ,które nie mogą zajść albo usunęły i mają mega wyrzuty sumienia ...ani wpisami dzieciaków ,które nawet nie mają pojęcia co ich rodzice W TYM WIEKU robią w sypialni ;) ... Powiedz mężowi i koniec !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie mu powiedz co się czaisz, przecież to nie twoja wina tabletki to nie 100% pewności. Im szybciej tym lepiej, wyślij mu sms'a dasz mu szansę na ochłonięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko to dar od boga to błogosławieństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_
Mam mężowi napisać "Kochanie jestem w ciąży ? " Już widzę jego reakcje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem troche przed 40 a maz po 40 , bzykamy sie az iskry leca:) autorko powiedz mezowi a nie sie zastanawiasz i tym samym sie stresujesz . moze bys w pierwszej chwili w szoku nawet moze cos glupiego palnac ale pozniej mozesz byc pozytywnie zaskoczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej nie pisz jak nie będziesz pewna czy czasem nie prowadzi autka ;) No ale musisz mu powiedzieć ,że OBOJE zmajstrowaliście maleństwo !!! Mógł się zabezpieczać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to wgl jego bachor ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie wiedział skąd się dzieci biorą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież autorka pisała ze się zabezpieczała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak powiedzialas mu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego zakladasz, ze máz sie wkurzy? to powinien zrobic juz dawno wazektomié, wtedy by bylo 100% spokoju. powiedz mu i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to nie zaszłaś tylko zaszliście !!!!! Jak nie chcesz usunąć, to brnijcie w temat, może się ułoży, gorzej jak sobie spieprzycie małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_
Ja najprościej w świecie nie potrafię mu o tym powiedzieć ... Przedtem rozmawialiśmy , on wymieniał plan dnia , że wieczorem pojedzie na siłownie , mnie podrzucie do koleżanki na ploteczki , a teraz wszystko się zmieni jestem beznadziejna , czuje , że to moja wina ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuje , że to moja wina ... x no teraz to pojechalas :) a jak urodzi sie dziecko to maz nie bedzie mogl na silownie wyskoczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odchowaliście dziecko, macie masę planów, chcecie pożyć własnym życiem a nie wracać do pieluch i to jest zrozumiałe. Uważaj bo się wszystko może posypać jak domek z kart.. Sama nie wiem co bym zrobiła, współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czuje , że to moja wina ... x no teraz to pojechalas usmiech.gif a jak urodzi sie dziecko to maz nie bedzie mogl na silownie wyskoczyc? x x Nie bagatelizuj, tu nie chodzi o siłownię !!! Tylko o wywrócenie życie do góry nogami, ja bym sie na to nie zdecydowała, zabezpieczaliście się, wniosek-dziecka nie chcieliście, nie może być, że ślepy los decyduje o całym naszym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapłodniona zygota to nie dziecko ja bym usuneła, mam 30 lat i nie chcę dzieci choć je lubie, pracuję z dziećmi, ale swojego nei chce i nikt mnie nie zmusi do urodzenia choćby nie wiem co. a idiotyzmem jest rodzić, jesli sie nie chce, tylko dlatgeo,z ę akurat się wpadło, no gratuluję dojrzałosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgrb
Autorko, wiem że teraz już "po ptokach", ale skoro piszesz, ze jesteście przed 40stką i na stówę nie chcieliście mieć więcej dzieci, to dlaczego nie podwiązałaś jajowodów? Ja mam 35 lat. jedno dziecko, 8 letnie. dalismy sobie z mężem "otwartą furtkę' do 40stki. na zasadzie, zabezpieczamy się, ale tak na 95% nie chcemy więcej dzieci. jednak do tej 40-stki wolę poczekać, potem poddam sie podwiązaniu jajowodów bo inaczej zbanktutujemy kupując prezerwatywy, bo seks uprawiamy dość często. ewnei sie natolatkom to w glowie nie mieści ,ale TAK, ludzie okolo 40stki potrafią uprawiać dziki seks co wieczór przez tydzień z rzędu używając kajdanek i pejczy. a potem jest tydzień bez niczego. zycie. (metod hormonalnych nie lubię po większości spada mi libido do zera i mam okropnie mocne okresy, a spiralę mialam i po pół roku wyjęłam, dziękuję). gdybyśmy wpadli przed tą 40stką ,bo wiadomo gumki tak super skuteczne nie są , to nei wiem co byśmy zrobili. wiem,że mój maż bardziej byłby skłonny mieć to drugie dziecko w takim przypadku wpadki. Ja też nie mogę wiedzieć na 100% o bym zrobiła, ale np gdybyśmy dosłownie teraz wpadli mimo prezerwatyw, to prawie na pewno usunęłabym. tu gdzie mieszkamy jest to legalne. aborcja farmakologiczna, zabiegu osobiście bym nie chciala w późniejszej ciaży. ok ale rozpisalam sie o sobie. autorko, Twój mąż to nie jest smarkacz. sądze, że jakoś to przyjmie. nie macie 50tki w końcu. głowa do góry. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie mówiła meżowi, tylko jako dojrzała 40-letnia kobieta sama załatwiła sprawę, brzydko mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bagatelizuj, tu nie chodzi o siłownię !!! Tylko o wywrócenie życie do góry nogami, ja bym sie na to nie zdecydowała, zabezpieczaliście się, wniosek-dziecka nie chcieliście, nie może być, że ślepy los decyduje o całym naszym życiu. x wiem ze wywraca sie zycie do gory nogami a slepy los czesto kieruje naszym zyciem ale nie zawsze oznacza to totalna katastrofe . autorka powinna porozmawiac z mezem szybko jak sie da na spokojnie a pozniej musza razem zadecydowac co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×