Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość freaky98

PODRYWACZ? będę kolejnym celem czy widzi we mnie kogoś na stałe ?

Polecane posty

Gość freaky98

Znamy sie od ok3 tygodni, poznaliśmy sie w szkole. Od razu go zauważyłam, przystojny, męski, dusza towarzystwa. Po kilku dniach zaczął podrywać koleżanke z klasy, okazała sie łatwa a on szybki po jeednym dniu obściskuwali sie w najlepsze ale też nie trwało to długo.. po 3 dniaj jego zainteresowanie tą dziewczyną zniknęło, zwrócił uwage na mnie. Patrzył mi w oczy z ogromnym zainteresowaniem jakbym była ideałem, mam dość klasyczną urodę -blond włosy, niebieskie oczy, wyglądało na to że jest zaciekawiony moją osobą. Z racji że ja również szybko nawiązuje kontakty i kocham przyebywać z ludzmi szybko zaczeliśmy gadać wspólnie spędzać przerwy itp. raz chciał mnie przytulić na powitanie ale nie do końca na to pozwoliłam i się cofnęłam. Po kilku dniach jego gesty i spojżenia jasno mówiły, że jest otwarty na przygody ZE MNĄ. Za kaażdym razem widząc to mówiłam nie lub przecząco kręciłam głową z uśmiechem. Powiedził pewnego razu że nie jest zainteresowany związkiem ponieważ sie już przejechał i teraz woli przelotne przygody. Zainteresowało mnie to ponieważ jeszcze nie dawno sama tak leczyłam złamane serce, bawiąc sie uczuciami facetów. W końcu zauważyłam że taki sposób "leczenia" sie nie sprawdza a wręcz mnie pogrąża. Postanowiłam że będe sama a wtedy pojawił sie właśnie on, zaintrygowała mnie ta zbierzność historii i postepowania. Wczoraj byliśmy na tym samym ognisku. Dobrze wiedział że tam będe i tego nie ukrywałam, umówiliśmy sie że tam sie spodkamy. Kiedy przyszłam ze swoją ekipą on już na mnie czekał. Wszystkie miejsca były już zajęcy więc usiedliśmy na kocu. Po chwili położył mi sie na kolana i opowiadał o swoich pasjach a ja o swoich przyznałam mu sie do swojej przeszłości a on przyją to bardzo pozytywnie ale nie powiem zdziwiło go to i wyglądał na zmyślonego. Zachowywałam dystans, traktowałam go jak przyjaciela a on ? był czuły. Kiedy wracaliśmy do domu czekając na reszte ekipy poszliśmy przodem, wtedy on rozłożył ramiona i najnormalniej zaczeliśmy sie przytulać bez erotycznych pobudek tak zwyczjnie. Pozwoliliśmy sie wyprzedzić i szliśmy na samym końcu. Złapał mnie za ręke a mi to przypomniało ból po stracie kiedyś ważnego mężczyzny, wiec powiedziałam mu z grubsza dlaczego unikam jego dłoni. Zaczą mnie obejmować idąc pozwalałam mu na to. Potem sie pożegnaliśmy dość czule, widziałam że chce mnie pocałować ale nie pozwoliłam na to. Dziś troche popisaliśmy i dobrze wspominamy ten czas, Znam ryzyko zranienia ale chciałabym zaryzykować rzekonac sie czy da sie go "naprawić uczuciam" tak jak mnie, czy on może zmienić sie z podrywacza w stałego kochającego i wiernego faceta ? Czy jeśli będę chłodna ale nadal utrzymamy kontakt tylko bez czułości czy moje odmawianie go nakręci i zechce spróbować postarać sie o mnie szczerze i bez złych zmiarów? Zodność charakterów mamy dość dużą tylko że ja przestałam ranić męskie serca a on możlie że postawił mnie sobie za trudny do zdobycia cel. Warto zaryzyować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaaaaaaa... chciało Ci się tyle pisać? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×