Współczuje ludziom samotnym lub bezdzietnym. Ich życie musi być smutne

im starsi są tym gorzej...taka prawda... Zostaje im telewizor i pies

Każdy ma prawo do wyboru jak chce żyć.

Nie musi.

Znam pełno starych ludzi samotnych choć dzieciatych. Oraz samotnych choć w związku.

nie wtracaj sie w cudze zycie. nie Twój interes jaki ktoś się czuje wiec nie pchaj się ze swoim fałszywym współczuciem

dokładnie :O

Im dłużej żyję, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że raczej nie chcę mieć dzieci ani stałego partnera. Zdecydowanie, wystarczą mi moje koty i przelotne związki bez zobowiązań. Jeżeli dożyję starości, nie będę starać się o nowe zwierzątka, w trosce o ich los, gdy nagle umrę, a moje zwłoki zostaną znalezione po kilku miesiącach czy latach.

możesz tak od razu nie umrzeć, możesz leżeć i sr'ać pod siebie

koty Cię zjedzą

no to będę leżeć, moje g****o, pilnuj swojego :O

22:02 - spoko, to znaczy, że masz tak samo jak jakieś 99% dzieciatych.

Ale trzeba być ograniczonym, żeby rodzenie dzieci mieć za jedyny cel życia. :o Można coś innego robić poza tym? Czy trzeba się rozmnażać, bo "dzieci są cudowne i jak można ich nie lubić"? Znam wiele bezdzietnych, którzy są szczęśliwsi od dzieciatych i mają mniej problemów. Na tej planecie, poza dziećmi i partnerem, są jeszcze inni ludzie. Nie trzeba być samotnym. :o

Brak rodziny to wielka porażka, przebierają w tych facetach, każdy zły, wielkie oczekiwania i w końcu dopada ich ta myśl, że stracili to co w życiu najważniejsze. Być niezrealizowaną kobietą pod tym kątem to prawdziwy dramat. Oczywiście czymś czas można wypełnić, ale..czasem miłość była tak blisko. To się widzi kiedy jest zapóźno.

Z drugiej strony, marzę o takich małych dziwolągach. http://tnij.org/dver8v8 http://tnij.org/8zarx5s http://tnij.org/hmzwjlw http://tnij.org/2sq13hz http://tnij.org/u2kjj46

udane małżeństwo i udane dzieci to najlepsze, co się może człowiekowi przytrafić, ale bądźmy szczerzy, ilu ludziom sie to przytrafia? Tylko tym najlepszym, którzy mają urodę, inteligencję, rozsądek, którzy potrafią harmonijnie współżyć z innymi ludźmi. Co może czekać jakąś sfrustrowaną brzydulę, która w desperacji wychodzi za mąż za brzydkiego, prostackiego egoistę i nieudacznika o niezbyt lotnym umyśle?

Przecież mając rodzinę możesz korzystać z życia. To nie więzienie. Jakieś chore wyobrażenia ktoś tu ma.

autorko, przykre ze pomimo doroslego wieku nadal masz zasciankowe poglady. juz wole umrzec sama, niz miec takiego zj******o partnera albo i dzieci - jak ty:o

Jeny, Wam ludzie nie żyje się strasznie z takim mysleniem? Wszedzie dzieci, wygląd, wygląd, dzieci

Oooch, tak, tacy ludzie wiele tracą. Te cudowne dni, kiedy mogę po pracy wrócić do domu i harować przy garach, a potem prać gacie, skarpety i koszule mojemu kochanemu mężusiowi To cudowne i czuję się wtedy spełniona. Uwielbiam przynosić mu piwo gdy siedzi przed TV, wąchać jego śmierdzące stópki i głaskać go po coraz większym brzuchu. Ach, co za radość! Bez tego moje życie nie miałoby sensu! Uwielbiam kiedy nocą pierdzi pod kołdrą, wtedy jego wiatry tak romantycznie ją rozwiewają na wszystkie strony! Kocham ten zapach No a w weekendy zajmuję się naszymi wnuczętami, prxebieram osrane pieluszki i wycieram osmarkane nosy. Jestem tak bardzo spełniona jako matka, żona i babcia że aż se k***a nie wyobrażacie

Mam 45 lat, wyglądam na 60 i wcale nie zazdroszczę tym gupim cip/om z korporacji co wyglądają na 30, tylko kosmetyczki, fryzjery, siłownie, chooye muje, a ich życie zupełnie nie ma sensu i myślą tylko o seksie. Gupie pippy.

Cieszę się, że autorka znalazła w swoim pięknym i pełnym sensu życiu chwilę czasu na współczucie :) To jest piękne! Dać jej nagrodę jakąś!