Babski gadżet, kosmetyk z którym się nie rozstajecie?

Bez czego byście nie wytrzymały?

Pilniczek do paznokci.

lustereczko, jest na moim wizytowniku

Nie mam czegoś takiego. Raz na pustyni zaczęłam tęsknić za wodą i mydłem :P Bardzo wtedy doceniłam zwykłe mydło.

Ja tam bez kosmetyków mogę przeżyć, czasami to nawet zdarzy mi się zapomnieć, żeby się pomalować jak wychodzę z domu ;p Za to depilator to rzecz bez której bym nie przeżyła, bo owłosiona nie mogłabym chodzić;p A powrotu do maszynek też już sobie nie wyobrażam bo mój (mam HP6582) ma hipoalergiczne dyski i nie mam czerwonych krostek ani zacięć;p

Dla mnie niestety taką rzeczą jest podkład do twarzy, mam okropną cerę której się wstydzę ;/

1) perfumy obecnie mam CK downtown oraz DKNY red delicious, muszę mieć zawsze minimum dwa zapachy 2) pomadka ochronna do ust, może byc lekko barwiąca ale nie musi. mam 4 na chwilę obecną, jedna z masłem kakaowym smakuje jak czekolada, druga malinowa lekko barwi na różowo, trzecia z rumiankiem czwarta z mlekiem kozim.

Są rzeczy które uwielbiam na codzień, kosmetyki od a do zet ale przeżyć umiem bez wszystkuch, Zawsze jeździłam na różne obozy i tak się tego nauczylam ;)) Tydzien pod namiotem i wtedy serio sie nie mysli o takich rzeczach ;p