Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zerwałam kierując sie rozumem a teraz zaczynam żałować

Polecane posty

Gość gość

Zerwałam bo nie mieliśmy perspektyw z powodu jego kiepskich zarobków, mimo próśb on nie chciał nic zmienić. Mimo że ja pracuję to starczało nam od 1 do 1,Proponowałam przeprowadzke do domu rodzinnego ale on nie chciał. Zerwałam bo w takiej sytuacji nie mogłam na nic sobie pozwolic, ani pomysleć o dziecku czy dzieciach, ani o mieszkaniu. On nie miał nic, tylko telewizor i kilka ciuchów. Jesteśmy po 30-tce więc ja chciałabym cos więcej... Niestety mimo że rozum podpowiadał żeby to zakończyć, tak zrobiłam a teraz po wielu tygodniach walki jego o mnie, gdy on sie poddał ja zaczynam tęksnić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochałam go bardzo ale gdy zamieszkaliśmy razem okazało się że po opłaceniu wszytskich opłat zostaje nam niewiele. Ani z tego odłożyć ani myśleć o zakładaniu rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś - poczytaj sobie o syndromie Piotrusia Pana, serio. Też byłam w takim związku, to nie ma perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ach, co tam rozum i pieniądze! miłością trzeba żyć - a da Bóg dzieci, da i na dzieci (o ile facet sam nie ucieknie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobilas leniwemu golodupcowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz zacznie go błagać, żeby wrócił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba zdecydowac czym sie kierowac czy miloscia czy portfelem. Zazwyczaj obu spraw sie nie godzi bo jak kocha,jest pomocny,opiekunczy,dba i sie troszczy to malo zarabia bo w 8 h nikt milionerem nie jest. A jak nigdy go nie ma,nie wesprze slowem,nie pomoze przy dziecku,porzadkach,nie wyslucha to ma kase bo duzo pracuje i ani sil ani czasu juz na rodzine nie starcza. Ale mozna wiele kupic,miec dom,spokojne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj obu spraw sie nie godzi bo jak kocha,jest pomocny,opiekunczy,dba i sie troszczy to malo zarabia bo w 8 h nikt milionerem nie jest. A jak nigdy go nie ma,nie wesprze slowem,nie pomoze przy dziecku,porzadkach,nie wyslucha xxx on i tak nie pomoże nawet gdyby siedział 24 godziny na dobę w domu! jeszcze jego trzeba by było obsługiwać, wspierać i utrzymywać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie, to dobry chłopak. I pomagał przy gotowaniu i sprzątaniu, widzę tez jak cudownie zajmuje się dzieckiem. Czuły nie jest, nie uznawał pocałunków i tulenia ale był słowny , poza tym zawsze wracał z rpacy prosto do domu. Zadni koledzy nigdy się nie liczyli dla niego bardziej jak ja. Niestety nie był zbytnio pomocny dla mojej rodziny, robił coś ale tak jakby z łaską. Poza tym nieraz miał pretensje że pomagam i tracę czas dla mojej rodziny.No i kolejny minus miał taki że nie próbował wkecić sie w moją rodzinę, miał troche olewający stosunek do wszytskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierd.....to wracaj do niego i smęć, po co pytasz o rady jak robisz swoje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem że nie można miec wszytskiego ale facet z wypłatą 1300 zł? Jak tu myślec o dziaciach o nowym aucie, remoncie czy czym kolwiek? Nie chciał iść mieszkać do mojego domu rodzinnego abyśmy mogli cos odkładać kasy, on wolał być niezależny. Ale przez to żyliśmy z miesiaca na miesiac na wynajmowanym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie że ja NIE chcę wracać bo wiem że to nie ma perspektyw, tylko dobija mnie to że zaczynam tęsknic za nim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to do cholery bądź konsekwentna, nie siedź na tu i nie rozmyślaj tylko działaj, do kina se idź, a nie na kafe siedzisz i właściwie nie wiadomo po co. Jak sie mówi A to się mówi B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz ale glupia jestes:-P Sory:-P A nie pomyslalas,ze wspolnie mozecie cos osiagnac? Z czasem byscie doszli pewnie i do domu i rodziny. Od razu sie nic nie dzieje! A jak on nie chcial zmoenic pracy to Ty moglas,jakbys zarabiala np 10 tys to mielibyscie wiecej. A Ty tak samo jak On siedzialas z zalozonymi rekami - chyba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory ale ja sama nie będę zmieniac pracy na lepiej płatna jesli widzę że on nie chce nic zmieniać. Albo zmieniamy coś razem i wtedy i ja szukam lepiej płatnej pracy albo ja tez odpuszczam. Zresztą jak on by mnie utrzymał gdym zachorowała czy wylądowała na bezrobociu? To wszytsko mnie przeraziło.... Przecież wiadomo że gdyby po rozmowach i moich prośbach facet wziął się za szukanie innej rpacy lub szukał sposobu na dorobienie do pensji to bym go nie zostawiła. Ale on jeszcze w****iony na mnie że chce go pozbawic weekendów aby dorobic do pensji. On wolał miec wolne weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny topik desperatki w stylu: pisać w kółko to samo, udawać, że sie słucha rad i zrobić i tak swoje.. Typowa nawijka dla zabicia czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylem w takiej sytuacji, tylko w moim wypadku zona nie myslala o rozwodzie. Ja zarabialem 1500 zl a zona 5500 zl. Czy to wazne kto ile jesli trafia do wspolnego gospodarstwa? Jej jest moje a moje Jej. Pracowalem 8 h wiec moglem cos robic w domu. Wyreczalem ja w praniu choc to akurat robila pralka, zmywaniu tu pomaga zmywarka, jakies posprzatanie,obiad i tyle. Wyrownalo sie,ze tak powiem. Pozniej przez jakis czas bylo na odwrot,ja zarabialem a zona nie a teraz pracujemy razem. Chodzi o to,ze jak naprawde sie kocha to sie przetrwa wszystko a,ze dzis jest biednie to nie znaczy,ze jutro bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory ale ja sama nie będę zmieniac pracy na lepiej płatna jesli widzę że on nie chce nic zmieniać. Albo zmieniamy coś razem i wtedy i ja szukam lepiej płatnej pracy albo ja tez odpuszczam. xxx ha ha ha ha ha ha na złość jemu nie zarobię! on nie zarabia i nic nie ma to ja też nie będę zarabiać i podartych spodniach chodzić ha ha ha ha ha ha h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×