Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lilialuiza84

Ginekolog zapytał

Polecane posty

Owszem, wiara ma dla mnie istotne znaczenie, ale też jestem w tych kwestiach po prostu przekonana do tego, o czym piszę. I oprócz wiary to też takie moje ludzkie, może trochę romantyczne podejście. Nie chcę, bo dotykał mnie tam ktokolwiek, jakkolwiek, czymkolwiek. Dla mnie to ważne. Tak, jak w sercu ukochany ma miejsce szczególne, tak w ciele kobiety też jest miejsce szczególne zarezerwowane dla niego:) Tak to widzę, czuję, jestem przekonana i uważam to za dobre. Nie uważam tego za przesadne dbanie o błonę, ale w ogóle o dziewiczość tego miejsca. Nawet, gdyby błona była tak szeroko, że wszedłby wziernik, nie chciałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest podejście romantyczne, a dziecięco naiwne. Marzenia. Czytając Ciebie ma się wrażenie, że nie żyjesz w realnym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaaaaaroo
Ja p*****le, dziewczyny, dziewictwo polega na tym , że nie ****ałaś się nigdy z facetem. Więc wsadzenie palca przez panią doktor nie pozbywa cię dziewictwa. Tak samo jak operacja plastyczna odtworzenia błony dziewiczej nie przywraca dziewictwa... jakie wy jesteście durne i puste laski. No żesz k***a!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyję w realnym świecie. I nie mówcie, że tak mówię, bo nie byłam w związku-znam ludzi, którzy żyją wg takich zasad w szczęśliwych, długotrwałych związkach. Dziewictwo to nier*****ie się. Dziewiczość to nie grzebanie tam. Dla mnie ważne jedno i drugie i mam do tego prawo. Są sposoby badania dziewic-nieinwazyjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem autorki. Jak dla mnie glupota i nie, nie jestem z tych co sie puszczaja na prawo i lewo, pierwszy raz nie poszlam do lozka z nikim przypadkowym. Nie jestem juz z nim i nie zaluje niczego. Jestem w stalym zwiazku z zupelnym przeciwienstwem mojej pierwszej milosci. Swoje trzeba przezyc, zeby sie czegos nauczyc a seks jest jednym z zyciowych doswiadczen. Powodzenia dziewicom, bedzie wam potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce Cię urazić w żaden sposób, ale nie bądź taka zadziwiona reakcją Pani ginekolog. Niby nie powinno jej obchodzić twoje poglądy ,ale rzadko się spotyka 30 letnią dziewicę , to jest raczej ewenement - stąd to pytanie o to czy jesteś w zakonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko kiedy ty w ogóle planujesz znaleźć jakiegoś partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki a masturbowalas się kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilialuiza84
Kiedyś niestety tak. Ale wtedy "używałam" do tego tylko łechtaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym, co jest fascynującego w rozdziewiczeniu na fotelu ginekologicznym za pomocą jakichś narzędzi? Frajda będzie, gdy to się dokona w ramionach ukochanego i za pomocą jego jedynego w swoim rodzaju narzędzia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej poglądy, jej sprawa, a to jak w podobnych sytuacjach zachowuje się ginekolog jest ważne. Ja pierwszy raz poszłam do ginekologa mając 19 lat, byłam dziewicą i też się nasłuchałam. Wielu polskich lekarzy-ginekologów uważa, że ma prawo robić pacjentce głupie uwagi i ujdzie im to na sucho. Nie, nie ma prawa, a kobiety coraz głośniej powinny domagać się od lekarzy poszanowania swoich praw i przekonań jakie by one nie były. W Polce dopiero od niedawna kładzie się nacisk na np. rodzenie po ludzku, jeszcze w latach 70-tych kobieta na porodówce była wyzywana od krów i miała guzik do gadania. Lekarz powinien mieć także rozwinięte zdolności psychologiczne, interpersonalne, a wielu nigdy tego mieć nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casualty of society
autorko, wrocmy do kwestii medycznej... nie uwazasz, ze zdrowie powinno byc najwazniejsze? sa przeciez wzierniki dziewicze i gin spokojnie moglby Ci zrobic cytologie (chyba w tym wieku to juz mus)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie mus. Gadałam nieraz z zaprzyjaźnionym ginekologiem i mówił, który niestety nie może być teraz moim lekarzem, bo jestem w innym mieście. On nigdy nie miał problemów z nieinwazyjnym badaniem dziewic. I mówił, że jest naprawdę niewiele sytuacji, w których czuje się zmuszony do proponowania dziewicy przezpochwowych badań. I, znając go, proponuje je wtedy delikatnie, kulturalnie, tłumacząc. Nie ma konieczności badania robienia cytologii wszystkiemu, co się rusza i posiada pochwę. Poza tym uważam, jak ktoś wyżej, że lekarz powinien szanować każdego pacjenta. Tak, jak nie powinien robić niegrzecznych uwag komuś, kto uprawiał seks w wieku 16 lat, tak też komuś, kto go nie uprawiał w wieku 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą już mi przechodzi przejmowanie się tym komentarzem. Gdyby powiedziała coś chamskiego, to wyszłabym z gabinetu. A to pytanie, choć szokujące, nie było jakieś niegrzeczne. I pewnie nie jestem jedyną osobą/pacjentką, dla której nienaruszenie błony jest ważne, skoro lekarka zapytała, czy to dla mnie ważne-zakładała więc, że może tak być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie ma konieczności badania robienia cytologii wszystkiemu, co się rusza i posiada pochwę" Cytologia to nie fanaberia lekarza, tylko badanie które umożliwia wczesne wykrycie zmian nowotworowych. Nie wyobrażam sobie, żeby w wieku 30lat nie mieć nigdy w życiu zrobionej cytologii. Ale nie mój cyrk, nie moje małpy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że, gdyby lekarz widział w braku cytologii zagrożenie dla mojego zdrowia, poinformowałby mnie o tym. A tego nie zrobił. Cytologia nie jest jedynym ginekologicznym sposobem diagnozowania. Lekarka powiedziała, że zabieramy się w takim razie za inne badania, więc, o co chodzi? Oczywiście forumowiczki wiedzą lepiej niż lekarz, jak trzeba badać? A słyszałaś o tym, o ile niższe jest w ogóle prawdopodobieństwo raka szyjki u dziewicy? A ludzie różnych badań odmawiają. Moja mama np. nie godzi się na gastroskopię. Była raz. Zniosła tak źle, że od tamtej pory prosi o inne badania. I nikt się jej nie czepia. Jeden odmawia gastroskopii, inny cytologii. Jesteśmy wolni. Jeśli lekarz poinformowałby mnie o uznaniu takiego badania za KONIECZNE wg jego wiedzy, to bym się zastanawiała. Na razie do niczego takie nie doszło, więc, po co mam się godzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się. Lekarze potrafią różne gafy, nietakty popełniać. Nieraz się z tym spotkałam u różnych lekarzy. Nawet pediatrów. Także olej to po prostu. Jak stwierdzisz kiedyś, że przegina, to możesz poszukać innego lekarza. I-sugestia-duże prawdopodobieństwo, że ginekolog-facet nie będzie chciał Cię mechanicznie rozdziewiczać. Jakoś tak mi się wydaje, że oni to w kobietach bardziej szanują. A może i ta lekarka okaże się fajna, tylko coś palnęła... Skoro mówisz, że była ogólnie miła i delikatna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może racja z tym facetem... Koleżance facet ginekolog powiedział, że dziewicom nie robi cytologii. To by się zgadzało z tym, co mówił tamten mój znajomy, że dziewicy proponuje takie badanie tylko w konieczności. No właśnie, bo to przecież nie chodzi tylko o to, czy posiada narzędzia, które technicznie umożliwią badanie, ale o szacunek dla stanu dziewictwa. Na razie zobaczę, jak będzie u tej doktor. Nie chcę pochopnie zmieniać lekarza w trakcie diagnozowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×