dlaczego patologia nie ma problemu z zajsciem czy donoszeniem ciazy

I rodza sie tam dzieci co rok bez problemu a potem w tv pokazuja skatowane malenstwa, g***ty niemowlat czy cialka w beczkach po kapuscie. A tam gdzie dzieci mialyby dobre zycie ludzie maja problem z zajsciem w ciaze lub jej donoszeniem.

Taki przyklad z otoczenia rodzina z osiedla dzieci glodne rodzice lenie z piwem i papieroskiem co rok kolejne dziecko juz kilka w domu dziecka zabranych a znajoma ma prace ma meza maja ladne mieszkanie nie moze zajsc w ciaze a jak sie udawalo to tracila kolejne ciaze. Czemu tak sie dzieje.

bo patologia się konserwuje od środka i jest odporna na wszystko, a co śmieszniejsze takie patologie chodza z brzuchami chlają wódę z mety palą papierosy jednen za drugiem i rodzą zdrowe dzieci a normalna kobieta dba os siebie zdrowo się odżywia, nie pije nie pali i nie daj Boże urodzi jej się chore dziecko z tysia,cami sprzężonych chorób i kalectwem do konca życia i gdzie tu sprawiedliwość. Lekarz powiedzał mi że takie przypadki to rzadkośc ale ja mu mowię że co widzę taką patologię na ulicach to widze że ma zdrowe dziecko i to nie sporadyczne przypadki, sporadyczne przypadki to kobieta która przenosi ciaże spokojnie przez 9 miesięcy bez komplikacji bez leżenia w szpitalu na podtrzymaniu itd, a te patologie często nawet nie chodza do lakarza tylko dopiero jak się poród zacznie. Lekarz w koncu przyznal mi ację

moi sąsiedzi: patologia straszne, laska wykształcenie tylko gimnazjalne, zaliczyła dwie wpadki, każda oczywiście z innym facetem, nic nie robią tylko , żyją z zasiłków, zapomóg i alimentów. Stracili prawo jazdy po jeździe po pijaku, kurator do nich przychodzi co tydzień... My z mężem normalne małżeństwo, oboje wyższe wykształcenie, oboje pracujemy, o dziecko staraliśmy się 3 lata

trochę w tym racji, ale tylko trochę. Popatrzcie z innej strony. Ludzie z tzw. normalnych rodzin starają się o dziecko, robią wszystko żeby utrzymać ciążę, gdy kobieta poroni, jest wielkie nieszczęście. Czy w tych patologicznych rodzinach wiecie ile razy laska np poroniła? Może nawet nie wiedziała że była w ciąży? Wydaje mi się, że niektórzy mogą przechodzić nad tym do porządku dziennego, a otoczenie może nawet o tym nie wiedzieć. Inna sprawa - zdrowie tych dzieci. Na pierwszy rzut oka są zdrowe, silne, zahartowane przez ulicę. Ale te dzieci są jakieś inne. Moja mama uczy w szkole i jak na dłoni widzi tę inność. Są nadpobudliwe albo apatyczne, nie potrafią powiedzieć nic spokojnym głosem tylko od razu krzyczą, mają trudności w nauce. Na pewno mają już jakieś nieodwracalne zmiany w mózgu. Powiecie, że przecież dzieci z normalnych domów też mogą mieć problemy w szkole. Mogą, ale zdarza się to rzadziej i zwykle ma to podłoże bardziej z lenistwa, zaniedbania rodziców niż małej inteligencji.

dokladnie, w patologii niby rodza sie zdrowe dzieci, ale ministrami to one nie zostana - ogromna wiekszosc powieli los rodzicow i beda zyc z zasilkow i plodzic kolejne uposledzone spolecznie i intelektualnie istoty...

up

Wies Tomaszkowice kolo Wieliczki. Wsioki halasuja na zlosc sasiadom, puszczaja nagrania karetki pogotowia lub szczekajacego psa na zlosc sasiadom. Psychiatryk chyba takim p*****m by pomogl. To jest patologia wsiokow.Podloze to woda i dragi.