Odszedł do innej, po miesiącu płacze, że umiera z tęsknoty i chce wrócić

Witajcie, ponad miesiąc temu przyszedł sms do mojego mężczyzny (27l.) od jakiejś kobiety, zapytałam kto to...i skończyło się na tym, że nic nie wyjaśnił, wyprowadził się po 3 latach związku. Dowiedziałam się wszystkiego, że poznali się dwa tygodnie przed tym smsem! Jest pieprzonym tchórzem, niczego nie miał zamiaru tłumaczyć, wyjaśniać, bał się... Spotykali się... W pierwsze dni twierdził: nie kocham już, dziękuję za wszystko, to koniec...itp. itd. Rozpaczałam sama w poduchę, nie okazywałam mu tego. Zmieniłam styl totalnie, z szarej myszki w wampa, dbam o siebie dużo lepiej, o swój wolny czas...jest ok... I zaczął pojawiać się On... Zaczął dzwonić, pisać, przyjeżdżać... Płakał ostatnio... On teraz zrozumiał, że tęskni za życiem ze mną, tęskni za mną bardzo, bardzo mnie kocha, źle mu się śpi, śni, nie je, nie funkcjonuje normalnie... Serce mu wali gdy mnie widzi, bardzo mnie potrzebuje, przeprasza i błaga o wybaczenie...i wiecie co... Jak na początku baaaardzo chciałam jego powrotu...tak teraz się boję... Chcę ale mam duże opory, jakieś wewnętrzne... Gdy wspominam te słowa nie kocham, nie dotykaj mnie........ Nie wiem co robić....

Olej gnoja!!!! jak mu wybaczysz będziesz głupią naiwną dziewczynką!!!

ONA go rzucila? :D

tamta pewnie słabo mu daje albo kiepsko gotuje i chce wrócić bo miał wygodniej u ciebie. żałosny gnój, typowy facet :o

nawet jeśli już nigdy nie miał by cię zdradzić to ty i tak będziesz się zadręczać tym że może znowu jest ktoś inny, ja bym nie miała pewności po takiej akcji ze strony faceta że nie zrobi tego znowu, albo po prostu nie zniknie jak się zaczną problemy. miał swoją szanse na życie z tobą i ja zmarnował. nie byłam w takiej sytuacji i nie wiem jakbym się zachowała ale wiem że już bym nie była znowu wstanie zaufać takiemu człowiekowi

Nie wracaj. Zresztą on i tak ma cie w doopie skoro przez trzy lata się z tobą nie ożenił, traktuje cie jak darmową prostytutke.

haah, zaczal zdradzać, polazl do innego, ona go kopnęła i nagle zdziwiony jak wrócicie do siebie i ebędzie już tak samo, i obstawiam, że będziesz czuła się jak totalny frajer - twoje otoczenie jak go przyjmie? twoja rodzina?

Zadaj sobie pytanie czy zdołasz wybaczyć zdradę. Bo jeśli nie, to nawet się nie pchaj w ten związek. Ja nie potrafie ani zapomnieć ani wybaczyć, chociaż mineło już wiele lat. I to jest gorsze niż bycie samą.

olej go dobrze radzę!!!!!

Ile tematow jeszcze zalozysz? Niby chce wrocic, ale caly czas jest z tamta....daj spokoj, na co ci ochlapy...pomysl, ze z tamtavsypiac, calowal itp....

Słuchajcie na tamtą w ogóle źle nic nie gadał. Płacze, że tęskni do mnie, że jest p******y i p*****lnięty. Jej sąsiedzi mówili, że jest ok, w porządku...to mnie na początku to mnie załamało...ale teraz-może to świadczyć o tym, że mimo, że mu dobrze-kocha mnie!!!???

Ja miałam podobnie. wybaczyłam, ciężko było na początku ale daliśmy rade, od tamtej pory jesteśmy ze sobą 7 lat, 5 jako małżeństwo, mamy dzidziusia włąsny dom i jest cudownie. dużo nam dało to rozstanie.

W takim temacie polecam to: http://f.kafeteria.pl/temat/zycie-po-zdradzie-nutka-optymizmu-p_1676020

Niech spada.

pobaw sie nim i kop w d** :P

Niech |Ci mocno pokaże że naprawdę zaluje, że popełnił błąd. może jest niedojrzały i nie wiedział czego chce od życia, jak cie stracił...zrozumiał :-)

Trzy lata to nie jest dużo zastanów się czego pragniesz mnie zona zdradzila po 15 latach znajomości i 10 latach ślubu niechce ze mną byc bo twierdzi ze ni dałem jej tego co ten gość

Swoją drogą jeśli związki są szczęśliwe dla jednego z partnerów, to drugi, ten co odchodzi zawsze jest jakoś nie do końca spełniony, szczęśliwy... Jak to jest możliwe, że życie we dwójkę, do danego momentu super happy później jednemu z partnerów brzydnie, wygasa, smutnieje, pogarsza się... Ja tego nie kumam jakoś...eh