Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hallon

Chce juz urodzic! (dla dziewczyn po terminie)

Polecane posty

Gość hallon

Witam wszystkie panie po terminie... pewnie jest nas troche, a ze czas ten jest ciezki i fizycznie i psychicznie to pomyslalam, ze jakas mala grupa wsparcia sie przyda :) Termin mialam na dzisiaj i wyglada na to, ze urodzic juz nie zdaze... Ta niepewnosc i czekanie mnie dobijaja... a jak Wy to znosicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po terminie jeszcze nie jestem bo to teoretycznie za 2 tygodnie ale nie moge już wytrzymać, wysiadam poprostu fizycznie, niby dużo nie przytyłam ale brzuch już przeszkadza dosłownie we wszystkim, cała jestem opuchnięta do tego muszę w domu wszystko ogarnąć, ugotować, zakupy zrobić...cała ciąża była bardzo trudna ale końcówka to już przechodzi ludzkie pojęcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem tydzień po i mam 2 latka w domu. Sajgon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hallon
no moja ciaza tez raczej srednia, od polowy maja na zwolnieniu i praktycznie uziemiona w domu jestem, mam bolesne rozejscie spojenia lonowego a pod koniec 8mego miesiaca doszedl ucisk na nerw kulszowy i po kilku minutach na nogach dretwieje mi staw biodrowy z lewej strony i zaczyna sie straszny palacy bol... tak, ze popieram koncowka ciazy jest koszmarna. Swoja droga zabawne, bo bylam pewna, ze urodze przedwczesnie - cala ciaze mialam mase skurczy, a teraz jak na zlosc - cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem 3 dni po terminie i nie jestem się juz w stanie skupić na niczym innym jak na wyszukiwaniu oznak porodu :) Chociaz dziś czytając Wysokie Obcasy trochę się pocieszylam wywiadem z jakimś lekarzem ginekologiem, który stwierdził, ze ciąża to taki krótki odcinek naszego życia, ze powinnyśmy się cieszyć i mieć w nosie te dolegliwości i bóle :) No i, ze termin porodu to tak umowna kwestia, ze nie powinnyśmy panikować gdy mija, a tu nic się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hallon
moze i krotki okres naszego zycia, ale mam wrazenie, ze juz z 2 lata w tej ciazy jestem :D ledwo sie po domu kulam, a w domu 3,5 latke mam i lekko nie jest... Ten termin to jakas taka magiczna granica byla, caly ostatni tydzien wypatrywalam oznak porodu a tu nic, a teraz po juz przy kazdym skurczu mi na psyche siada i sie nakrecam, ze to moze JUZ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam w domu 5 latka, wiec prawdę mówiąc jak nadchodzi weekend to ogarnia mnie przerażenie, bo też chciałabym jakos nam ciekawie czas zagospodarować, a tu ledwo mogę po schodach z domu wyjść :) Byłam pewna, ze druga ciąża przejdzie gładko i szybko przed terminem urodzę, ale z każdym dniem pozbywam się złudzeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hallon
najgorsze jest to, ze rownie mocno sie tego porodu doczekac nie moge, co sie go panicznie boje ( mam traume po pierwszym). Mam wielka nadzieje, ze teraz bedzie lepiej, prawie wszyscy mowia, ze drugi porod latwiejszy, oby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hallon
no mi tez corki szkoda, bo o fajne zagospodarowanie czasu na sofie to troche trudno, a ja tylko na pol lezaco ostatnio funkcjonuje... Cale to uziemienie w domu zmeczylo mnie juz strasznie psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też bardzo boje się porodu. Pierwszy był bardzo długi i trudny i boje się,ze teraz bedzie podobnie. Dziś się popłakałam z tego powodu, wpadłam w panike. Dziewczyny, co robicie w tym trudnym czasie ze swoimi starszymi dziećmi? Ja mam nawet daleko do placu zabaw, bo mieszkam w domu i do najbliższego osiedla jakieś pol godziny idziemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocur pociesze Cię z doświadczenia ;) pierwszy poród 14 godzin ( tydzien po terminie) a drugi 40 minut od pierwszego skurczu (ledwo zdążyłam do szpitala) i ból jak bym miała początek miesiączki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hallon
Kocur moja mala jest w przedszkolu 3 dni w tygodniu po 5 godzin, w weekendy jest maz w domu to zawsze pomoze ale poniedzialki i piatki sa raczej trudne. Wczoraj tesciowa zabrala mala na caly dzien wiec mialam luz :) Ja juz w nocy mialam nadzieje, ze rano bede rozpakowana... regularne skurcze i mocno bolesne, juz nawet co 5 min, wstalam i sie wybieralismy juz do szpitala i tak nagle o wpoldo szostej wszystko przeszlo... Wsciekla jestem okropnie i juz wiem, ze ten porod bedzie taki sam jak pierwszy... Skurcze mialam przez 2 noce, w dzien cisza ale wtedy przynajmniej odeszly mi wody i MUSIELI sie mna zajac i poszla kroplowka a teraz tak moge chodzic do pazdziernika :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×