Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

CZERWCÓWKI 2015

Polecane posty

Gość tulipka32
Dziewczyny, ja Jezyk niemolat przerabialam przy pierwszym dziecku i sie stresowalam i wylam ze u nas wszystko odwrotnie i nic mi sie nie udawalo wprowadzic z jej porad :) potem dopiero doszlam ze dziecko to nie zabawka i kazde jest inne i ma swoj rytm. Po pierwszych 3 m-cach wszystko zaskoczylo a maz kazal mi wyrzucic ta ksiazke. :) tak wiec nie przejmujcie sie, z jej porad trzeba korzystac wybiorczo. Jesli chodzi o nawilzanie nosa 6 razy dziennie to gruba przesada mozna tym sposobem uszkodzic sluzowke! Wystarczy 1-2 razy, dziecko samo nos oczyszcza (duzo kicha). Przeciez my tez sobie nie psikamy codziennie woda i nawet jesli czyscimy nos papierem to najczesciej raz dziennie. Katalpa, probuje Twojego sposobu z surowymi jablkami, kompotem z suszu i jeszczd dorzucilam za rada lek. herbate rumiankowa (dla siebie). Zobaczymy co z tego wyjdzie. Wkrotce nas tez czeka usg bioder i serca i jeszcze chyba neurolog (dla swietego spokoju).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera33
Mania tak ważyłam po 3 tyg i wyszło mi ze ponad 300 przybrała, polozna z pediatra nic nie zareagowały. Potem Byłam u neurolog tez była ważona i tez zero komentarza tylko zastanowił mnie ten od Usg bioder. Zobaczymy jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a co wy tak biegacie po lekarzach? mi polozna tylko poleciła ortopede miedzy 6 a 8 tyg. u pediatry tez jeszcze nie bylam bo nie mam takiej potrzeby. noska wogole nie zakraplam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera33
Asienka ja miałam zalecenia ze szpitala odwiedzić pediatrę w 3 tyg, wtedy waza i badają dziecko i zrobic Usg bioder do 4 tyg. Tez mi sie wydawało ze cos za wcześnie to Usg ale ten lekarz co to robił powiedział ze im wczesniej tym lepiej. Potem sa tylko szczepienia do 6 tyg i tyle odnosnie lekarzy tak sadze jak na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co dziewczyny podczytuje Was bo ja bede mama z lipca, za tydzien mam miec cc... Chcialam Wam napisac, ze was mega podziwiam, tak dzielnie przechodzilyscie trudy ciazy i porodu, rozne mialyscie, jedne lekkie inne ciezki i meczace.. Kobieta to jednak jest duzo w stanie wytrzymac:) zycze samych radosci zwiazanych z wychowywaniem dziecka. A Wasze rady juz po urodzeniu dzieciatka przechowuje gdzies z tylu glowy, bo jestescie dwa kroki przede mna, hehe:) trzymajcie kciuki za mnie bo sie boje porodu:D pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu nie masz się czego bać, troche poboli i przestanie. Ja akurat jestem bardzo zadowolona z cc mimo ze po dwóch dniach juz do domu mnie wysłali. Życzę Ci powodzenia i będę trzymać kciuki :) asienka my mieliśmy zalecenie ze szpitala żeby w ciągu dwóch dni od wypisu zgłosić się do lekarza na kontrole wagi, a on zalecił nam później następna za kolejne dwa tygodnie. A usg bioderek kazali zrobić miedzy 4 - 6 tygodniem życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania to i tak wcześnie macie bioderka. My mamy skierowanie między 6 a 8 tyg. Jedziemy za tydzień. A w przyszły czwartek szczepienie :/ A do pediatry to u nas każde maleństwo jest kierowane na kontrolę wagi i ogólny stan. Chyba, że lekarz przyjedzie do domu osobiście. U mojego synka pojawiła się jakaś wysypka na policzkach, teraz zeszła ale zauważyłam na karku i pod szyją... To na pewno nie potówki. Czy któraś z Was też miała podobnie, bo nie wiem co z tym robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
Aniolkowa to mogą byc tzw krostki hormonalne. Czy bralas hormony w ciąży? Dzidziuś z Twoim mlekiem otrzymuje hormony i wyskakują takie krosty u niego. Powinno samo przejść i nie ma sie czym martwic o ile to jest to o czym myślę, bo moge sie mylić. Co do noska to u nas jest bardzo suche powietrze i tak robię i jest poprawa. Po wpuszczeniu tej wody morskiej klade go na brzuszku i ladnie sie wszystko oczyszacza. Chodzi o nawilżenie i udroznienie noska. Co do lekarzy to wczoraj byliśmy u laryngologa młody zdrowy za 10min skasowal 90zl to tak dla ciekawosci, nie chodzi o kasę, tylko o zarobki w kilka minutek. Ulga ze zdrowy. U nas niestety pupka się odparzyla troszkę pomimo smarowania sudocremem od poczatku. Chyba sięgnę po stary sposób pudrowania maka ziemniaczana no i walczę z ciemieniuchą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aleksandra sudokremem smaruje sie tylko przy odparzeniu bo zawiera substancje wysuszajace. a normalnie uzywaj np. linomagu zielonego, nawilzajacego. ja wogole nie mialam problemu odparzen. sorki za caps lock, cos mi sie zblokowalo;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktos mi napisze ile powinno dziecko dwutygodniowe zjadac mleka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
Ooo działa! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
Tak, forum się zawiesilo na dwa dni i teraz działa, co do jedzenia to nie wiem ponieważ karmie piersią, mała przybiera na wadze odpowiednio wiec nigdy nie sprawdzałam ile zjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz dziala forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katalpa
Dziewczyny ratujcie! Pisze do Was po ciężkiej nocy, jaka zafundował mi moj czterotygodniowy Synek. Nakarmilam go, gdy się obudzil, przewinelam i probowalam uspic, marudzil więc dalam druga pierś, zazwyczaj wtedy juz zasypial przy piersi i przekladalam go do łóżeczka. Dzis marudzil, plakal tak, że po 2 h włożylam go do kolyski i wyszlam wściekła na niego jak osa. Mąż do niego poszedl i uspil w 20 minut. Ja plakalam w poduszkę z bezradności i wyrzutow sumienia. On jest taki maly, bezbronny, nie umie powiedzieć o co chodzi. A ja pomimo tej świadomości i wiedzy denerwuje się na niego. Powiedzcie, czy Wam czasem nie brakuje cierpliwości, czy tez macie takie chwile? Jestem tylko człowiekiem, tak bardzo pragnelam tego dziecka, kocham je nad życie, a mam wrażenie, że jestem beznadziejna matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katalpa ja też tak mam i wydaje mi się, że to raczej normalne. Kochamy nasze maleństwa nad życie, ale jeśli maluszek nie chce zasnąć i dochodzi nasze zmęczenie, ogarnięcie wszystkiego itd to czasem jest ciężko. Też mam gorsze dni, ale mój maluszek kończy dziś 6 tyg i z czasem będzie coraz lepiej :) Ja z kolei jestem załamana, bo nie wiem jak zrzucić zbędną wagę... Spadło mi 11 kg w 3 tyg, a od tej pory ani grama. Dodam, że przytyłam niewiele więcej w ciąży, ale z poprzedniej mi zostało sporo. Mieszczę się tylko w jedne spodnie z przed ciąży. Jutro mam jechać do teściów i nie wiem co ubiorę w te upały. W dodatku mam ogromne piersi! Skóra na brzuchu jest najgorsza. A po cc raczej nie zacznę już brzuszków robić. Po pierwsze żebym miała kiedy... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra nie brałam hormonów w ciąży... Sąsiadka sugeruje, że to skaza białkowa. Na twarzy nie ma już tyle krostek, ale została taka szorstka skóra, a na karku i piersiach ma kilka. W tym tyg mamy lekarza i sprawdzimy co to takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katalpa
Aniolkowa mama, to prawda, ja to wszystko rozumiem, tylko nie umiem zapanować nad tym, ze się na niego denerwuje, a potem mnie dręczą wyrzuty sumienia. Co do brzuszkow, moj gin kazal zaczac po 6 tygodniu, więc chyba juz mozesz, ja zresztą od początku nosze pas i chyba pomaga, ja przytyłam 25 kg, nie mam wagi, więc nie wiem ile schudlam, ale brzuch wydaje mi się maly jak na 4 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
Dziewczyny u mnie wczoraj taka akcja była, mąż wrócil z pracy o 17 a mała od 16 nie chciała spać i ja nosiłam i kolysalam, wszystko co do tej pory na nią działalo wczoraj ni huhu, wiec mąż o 20 wziął ja do wózka i jeździ kołysze a ona płacze i płacze coraz bardziej, ja chciałam wziąć ja go cycka ale mąż twardo, że nie, że jadła niedawno i ma iść spać i skończyło się tak, że w ogóle nie dało się jej uspokoić krzyczała tak, że aż głos straciła ledwo oddech lapala :( przytulilam ja mocno do siebie, zaczęłam delikatnie bujać i jakimś cudem usnela ja oczywiście płakałam razem z nią. masakra nigdy więcej nie dopuszcze do takiej sytuacji, wyrzuty sumienia później miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania1989
O forum wróciło, szkoda ze nie dodały się zalegle posty. Aniolkowa u nas też mala ma chrostki na policzkach. Położna stwierdziła ze to od malin bo zjadłam ciasto z malinami ale mi się nie wydaje żeby to było od tego. Ciasto jadłam w zeszła sobotę a chrostki dalej są. Podejrzewam ze to może być od rumianku bo daje jej do picia. Będę próbować odstawić tylko ze ona wody nie chce pic i będziemy miały kłopot. U nas dalej problem z kulkami. Niby robi jedna na 1-2 dni ale brzuch ja strasznie meczy całymi dniami. A jak zrobi to jest ulga na jakiś czas. Ogólnie ostatnio jest bardzo niespokojna. Przez pierwsze 3 tygodnie było ok, a teraz jak nie śpi to nie ma mowy żeby spokojnie polezala. Od razu są złości i marudzenie. Jeynie leżenie na brzuchu pomaga ale ja się boje ja tak na dłużej sama zostawić. katalpa ja też tak czasem mam, czasem to juz płacze z bezsilności jak mala bardzo marudzi a tu tyle rzeczy do zrobienia . Zwłaszcza teraz na upałach jak siedzimy w domu. Jak było chłodniej ro długo byłyśmy na polu bo się jej lepiej śpi na świeżym powietrzu. Dziś miałam jechać na kontrolne badania ale się okazało ze maz nie może zostać z mala bo przyjechali nam montować drzwi wiec musiał pomoc. Także w tygodniu czeka mnie wyprawa na badania żeby zdążyć przed wizyta u ginekologa. a i zapomniałam o jeszcze jednym - miałam mały wypadek tzn. potknelam się i przewrocilam ostatnio, juz się bałam czy coś mi się nie porozrywalo po cc ale na szczęście skończyło się na rozwalonych kolanach i stluczonej ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lv
Cześć dziewczyny u nas spokój młoda juz sie przyzwyczaiła i wymusza noszenie na rękach wczoraj skończyła 7 tygodni , dodałam nowe zdjęcia. U nas tez było podejrzenie skazy białkowej ale nic podobnego, to jedynie cholerne kołki.... Pozdrawiam dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lv u mnie noszenie też niestety na porządku dziennym. Nauczyliśmy go przy kolkach. Jak płacze biedaczek to zawsze go ktoś nosi chociaż. Problem w tym, że jest coraz cięższy i ręce bolą :/ Dziś jestem po strasznej nocy. Mały spał po niecałe 2 godz. Ciągle musiałam odciągać pokarm, bo miał mało... Wczoraj też było podobnie przez dzień. Mieliśmy dziś jechać do teściów, ale jak będzie to samo to zostajemy w domu. Nie mam zamiaru co godzinę chodzić pokarm odciągać. Na dodatek mój mąż chodzi o kulach :( Rozciął nogę w kostce i ma 7 szwów, więc przy małym raczej nie pomoże. A w weekendy miałam zawsze trochę luzu...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera33
Zarwana noc to katorga dla matki bo wiadomo ze sie nie odespi w dzien bo inne rzeczy do zrobienia. Moja budzi sie tylko na karmienie. I działam nieco inaczej. Sara ze mną spi w łożku.Budzi mnie ,podłączam ja do cyca. I ona mi tak z boku pije. Jak sie naje to usypia i ja z nią. Po czym powtórka o 6 rano ale potem juz ja wstaje. Śpię wiec 5-6 godz wiec nie jest złe. Sara dziękować Bogu nie ma kołek nie płacze jak czuwa to chce zeby ja nosić ale na chwile. Karmie tylko kp i jem wszystko oprócz orzechów czekolady i surowych truskawek. Pije duzo wody min 1.5 litra sredniogazowanej (niegaz nie lubię). Ale za to przychodzi wieczor to ja potrafię karmić z przerwami od 18-23. To jedyny minus. Aha w nocy ona sama budzi sie co 4 godz ale jakby spała dłużej to ja nie budzę. Jedna polozna mi mówiła ze jak dziecko spi to po co budzić widocznie nie jest głodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera33
A gdzie reszta kafeterianek? Tak chętnie pisałyśmy jak była ciaza a teraz jak tyle rzeczy ważnych do omówienia to forum pustoszeje. Zaraz zaniknie. Tulipka, Aleksandra, Aliszon, Rockowa i wiele innych młodych mam. Ja np karmie teraz dziecko i pisze z tel wiec da sie. Aniolkowa, anette, mania, Ladyvader, katalpa fajnie ze jesteście. Co do wagi to u mnie zostało 4 kg i od paru tyg zero poprawy :( w nic sie nie mieszczę. Tez miałam jechac do teściów to musiałam sobie cos kupic zeby mnie nie cislo i dalo sie w tym karmić cycem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera33
Aniołkowa czemu musisz pokarm odciągać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku miałam problem, bo mały nie chciał chwycić cyca. Mam duże piersi, bardzo więc jedną ręką małego, jedną pierś, żeby się nie udusił nią, a jeszcze musiałam korzystać z kapturków. Dla nas kp było strasznie męczące. Na początku jeszcze go przystawiałam i myślałam, że z czasem się nauczymy, ale ciągnął tylko 5 min i płakał... Teraz już tylko odciągam i daję butlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zazwyczaj podczas karmienia pisze na forum. Aniolkowa, lv u nas też mala się przyzwyczaiła do noszenia. Najgorzej jest jak zostaje sama w domu i coś trzeba zrobić a tu nic tylko na raczki. A teraz jeszcze się jej spodobało spanie na brzuchu i tylko tak zasypia. U nas cały dzien upały a teraz nadciąga wielka burza. Mam nadzieje ze jakoś przejdzie bokiem a nie centralnie nad nami. Dziewczyny ja się zastanawiam nad rezygnacja z kp, mala ma problem z kupkami i polozna kazała odstawić sporo rzeczy które jadłam. Ostatnie dni to jem praktycznie tylko kromki z wedlina drobiowa i poje wodę. AlE wczoraj mala zrobiła dwie kupki wiec jakas poprawa jest tylko ze Tak się długo nie da. jutro jadę na badania zobaczę jak mi wyjdą i będę się zastanawiać. wera jak tam waga Sary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipka32
Mania, ja tak jem od prawie miesiaca - da sie :) teraz chce powoli wprowadzac do diety nowe produkty. + jest taki ze waze juz mniej niz przed ciaza (ale i tak jeszcze 12kg do zrzucenia). Dziewczyny czy macie tak ze odkladacie dziecko do lozeczka a ono sie przebudza po 20-30min. , majta rekami i nogami, bije sie mimowolnie po buzi i koniec spania? W zimie mozna opatulic i skrepowac raczki ale w lecie?! U nas jest tak, ze jak chce zeby sie Jasiek wyspal to spi na moich rekach albo w lozku a ja musze byc obok i trzymac za raczki albo podawac cyca albo smoczek. Jakas masakra!!!! Nic nie moge w domu zrobic. A znow jak sie nie wyspi to marudny i placze. Juz nie wiem co robic, jestem tym zalamana :( w ogole mam dola od 3 dni, maz wrocil do pracy, za tydzien na weekend jedzie na koncert do Wawy a ja tylko z cycem i dIeckiem na reku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22kilo
U mnie jest to samo, maly spi wszedzie tylko nie w lozeczku. Ostatnio kilka razy jak mialam cos do zrobienia w kychni to wkladalam go do lezaczka i dawalam smoczek jak plakal (dziecko oczywiscie nakarmione i przewiniete). Gadam do niego wtedy caly czas az w koncu zasypia sam, a ja w miedzy czasie moge ugotowac i pozmywac. Minus jesjt taki ze co 2 minuty musze przerywac zeby podac smoczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
No czytam Was i to samo mogłabym napisać . U nas czuwanie trwa min 5 godzin. Sam nie uśnie, trzeba troche kolysac i ponosić. Smoczek wypluwa to trzeba włożyć i tak co 5 min. Marudzenie. U nas z dnia na dzien coraz gorzej. Wszyscy mówią, ze przeciez dziecko musi czuwać ja wszystko rozumiem ale Np ostatnie godzina czuwania to koszmar maly jest wykończony drze sie marudzi na zmiane. Jedno co to nie wisi na piersi. A machanie rączkami i nóżkami to norma. A gdy zasypia zaczyna sie przeciągać i tak naprawdę nie wiadomo czy zasypia i trzeba odczekać z pól godziny, zeby miec pewność , ze zasnal naprawde. U nas nie ma żadnego schematu, budzi sie co noc o innej porze:/ wiecie co? Byliśmy na weselu wczoraj. Posadzili nas ( byly karteczki) w środku miedzy stolami, gdzie ani wózkiem wjechać ani nic z dala od rodziny. Posadzili nas z młodymi ludźmi , których nie znamy studentami. Byl pokój wynajęty dla mam z dziecmi na samej górze ( mega schody do pokonania ) wiadomo jak to wesele glosno to siedzialam z malutkim na dworze , pozniej zaczely kąsać meszki i komary . Leon mial moskitierę, a ja cala pogryziona. Takze o 22 byliśmy w domu, i na poparawiny nie pojechaliśmy, w d***e z czymś takim. Swoja powinność spelnilam, bylam ile moglam. Ratujcie! Co na katar dla maleństwa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×