Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poświęciłam karierę dla macierzyństwa zostałam z niczym

Polecane posty

Gość gość

Na pierwszym roku studiów dostałam roczny staż. Potem kolejny. Później trafiła mi się umowa zlecenie, potem zastępstwo, potem na czas określony (na czas trwania pewnego projektu), potem znów krótki staż, i potem długie zlecenie. Ogólnie całe studia przepracowałam, zrobiłam kilka kursów branżowych no i wszyszłam za maż i wtedy pracodawca mi podziękował bo pewnie zajdę w ciążę zaraz nie przedłużył mi umowy a pracowałam u niego ponad rok i był zadowolony. Ale nie przejęłam się wtedy tym staraliśmy się o dziecko więc stwierdziłam, że będę uczciwa że nie będę szukać teraz pracy żeby uciec zaraz na macierzyński, że urodzę odchowam i że jak dziecko będzie miało rok wrócę do szukania pracy. Tymczasem minęły 3 lata, dzieci nie mam, za sobą jedynie kilka straconych ciąż :( i nie wiem czy uda mi się zostać jeszcze mamą kiedyś i pracy znaleźć też nie mogę bo wg pracodawców albo zajdę w ciążę zaraz ( oj jak ja bym chciała i mieć to dziecko) albo za długa przerwa w pracy. Nie liczy się wcześniejsze doświadczenie, liczne kursy doszkalające itp. Czuję że zmarnowałam 3 lata życia a teraz będzie tylko gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla jakiego macierzynstwa? tego co sobie twoj pracodawca uroil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie zawsze warto być uczciwym w takim razie. Zrób jakiś kurs w CV napisz że zajmowałaś się rozwojem własnej osoby na rozmowie powiedz że nie chcecie mieć dzieci . Jako kobieta jestem oburzona taką postawą pracodawców, ale jako pracodawca wiem że sama niechętnie zatrudniłabym młodą mężatkę. To wina raczej prawa i tego że dużo obowiązków spływa na pracodawce bo jak w ciąży nie będziesz miała ciągiem l4 tylko jak niektóre brała po 2-3 tygodnie to płaci pracodawca, możesz też chodzić do lekarza a potem macierzyński a potem dziecko chore itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ty pierwsza i nie ostatnia, w tym kraju kobieta ma wybór, albo dzieci albo praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest w tym wszystkim, że siedzę w domu i się dołuję tylko. Rozsyłam/roznoszę cv, biorę udziały w naborach i ciągle to samo. A teraz nie mogę pozwolić sobie na ciążę przez najbliższy czas bo dopiero zaczniemy długie leczenie. W trakcie tych 3 lat zrobiłam prawko i 3 dodatkowe kursy w mojej branży ale to nic nie daje :( A warunki dla dziecka też mamy super, potem miałby się dzieckiem kto zająć więc nie musiałabym brać zwolnień bo z moją mamą maleństwo byłoby bezpieczne i pod dobrą opieką. Ale nic mi się nie udaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem ci że to jest błąd, nie planuje się życia zawodowego, itd. pod kątem przyszłej ciąży, później dziecka...bo to może trwać x lat...siedzisz czekasz na ciążę, wydaje ci się, że już nie ma sensu niczego nowego zaczynać i myślisz tylko o jednym...a w po jakim czasie znów zaczęłaś szukać pracy, dopiero po 3 latach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18.35 nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ze nie ma znaczenia czy pracownik bierze 33 dbi ciagiem czy na raty. Za 33 dni w ciagu roku placi pracodawca za 34 i kazdy nastepny kasa idzie z fus. I nie ma to znaczenia czy ciagiem czu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w pierwszą ciążę zaszłam po 3 miesiacach ale w 2 miesiącu poroniłam, póżniej odczekaliśmy 3 miesiące i zaczęliśmy się znów starać bo lekarz pozwolił, zaszłam po 2 kolejnych miesiącach i straciłam dziecko w 5 miesiącu, póżniej odczekaliśmy znów kilka miesięcy i znów straciłam dziecko tyle ze w 6 miesiącu. może to mój bląd że chciałam być uczciwa i nie blokowac komuś etatu bedąc na zwolnieniu a potem na macierzyńskim. na początku chciałam pracowac całą ciążę, w drugiej ciąży już wiedziałam że bym musiała isć na zwolnenie i nie chciałam zaczynac pracy zeby zaraz z niej uciekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko wybacz ale o jakiej ty karierze mówisz Osoba po kilkunastu latrach pracy, ze znanym i cenionym nazwiskiem, stażem pracy i etyce zawodowej sprawdzonej już przez wiele lat pracy może mówić o karierze a ty jesteś po niedawno skończonych studiach po kilku stażach Wybacz ale nie masz za czym płakać Ty teraz startujesz od zera z jakąś tam wiedzą teoretyczną a o dziecko staraj się cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i może to zbyt górnolotne ale życie uczy pokory Tak jak macierzyństwo ! Po tym że tego nie rozumiesz wnioskuje że jeszcze wiele przed tobą Powodzenia i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamo ewuni pisałam że nie mogę sobie teraz pozwolić na ciążę bo i tak ją strace czeka nas leczenie które może trwać dość długo. A lat pracy trochę mi się uzbierało. Staż 12 mcy, staż 10 miesięcy, zlecenie 18miesięcy, zastępstwo 32 miesiące, projekt 6 miesięcy, zlecenie 3 miesiące, umowa na czas okreslony 15 miesięcy. więc trochę przepracowane mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysunia 999
Może problem tkwi w Tobie a nie w potencjalnym pracodawcy. Ja pracowałam na etat niemalże od skończenia studiów (wcześniej zlecenia oczywiście). Jak zmieniałam pracę (po 5 latach na jednym stanowisku) nowy pracodawca wiedział, że za kilka miesięcy planuję ślub. Przyjął mnie, bo cenił moje doświadczenie i chęci do zmian. Pracuję tam 4 rok. W międzyczasie też straciłam jedną ciążę, a teraz jestem w 5 miesiącu drugiej. Cały czas pracuję ( na początku z powodu złego samopoczucia byłam na L4 3 tygodnie). Mało tego - już będąc w ciąży awansowałam! Więc tłumaczenie, że młode mężatki nie mają szans na rozwój kariery to bzdura. Wszystko zależy od nas samych.U ciebie problemem jest brak doświadczenia po skończeniu studiów!!! A nie to, że jesteś młodą żoną. Nie ma już czasów, że w ciążę zachodzą tylko mężatki. Sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jaki brak doświadczenia po skończeniu studiów jak mam doświadczenia w swojej dziedzinie 8 lat a przecież studia tyle nie trwają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×