CZY ZOSTAWIĆ DOM I WYJECHAC

Czesc. Mam 17 lat, zaczęłam wlasnie klasę maturalną... Mam dylemat dziewczyny... Chce zdawac matematykę rozszerzona - to na pewno. Do tego, jako drugi przedmiot - geografię albo biologie. Jestem troche niezdecydowana, boje sie o moja przyszłość :( Mieszkam w Warszawie, zdając matme i geografię mogłabym startować na SGH - finanse, bądź cos takiego. To by były dla mnie studia z rozsądku, dobry prestiż, nigdzie nie trzeba sie przeprowadzać... Jednak od dłuższego czasu kręcą mnie kierunki związane z medycyna - nie mowię tu o lekarskim, bo nie mając rozszerzonej chemii nawet nie mam co myślec o takich studiach ;) jednak ostatnio wyczytałam, ze na UM w Łodzi mozna startować zdając matematykę i biologię. Interesowałby mnie tam kierunek lekarsko-dentystyczny. Moje pytanie do was - studiuje tu ktos finanse, cos związanego z ekonomia, mógłby sie wypowiedzieć jak wyglada sytuacja na rynku, czy warto to studiowac? Jesli chodzi o lodz - duże ryzyko, bo na medyczne zwykle ciezko jest sie dostac, poza tym musiałabym sie przeprowadzić, zostawić chłopaka, rodzine. Poza tym lodz jako miasto srednio mi sie podoba, jednak to nie to samo co w stolicy. Myślicie ze mogłabym wrócić po studiach do Warszawy? Kocham moje miasto, troche boje sie stad wyjeżdżać, bo wiem ze najlepsze oferty pracy sa wlasnie tutaj. Doradzcie proszę.

Czym sie kierować przy takim wyborze? Wygodniej byłoby mi zostac, ale nie wiem czy praca po sgh o takim charakterze mi odpowiada. Jesli chodzi o ten lekarsko dentystyczny to tylko lodz wchodzi w grę, Warszawa (WUM) to nawet nie ma opcji, bo w stolicy progi na medyczne to cos ponad 90% ;) (najwyższe w Polsce chyba)

Ma ktos jakies pomysly?

Ja bym wybrała stome. Bedziesz dorosła wiec poza domem czy w domu to bez różnicy