Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z chrzcinami

Polecane posty

Gość gość

Witajcie! Chciałabym się Was poradzić. Niedługo odbędzie się chrzest naszego synka. Planujemy z mężem małe przyjęcie w restauracji i tutaj mamy mały problem. Mąż nie chce zapraszać na chrzciny swojego wujka z żoną i ich córki. A powód jest prosty, 2 lata temu odbył się nasz ślub, a oni nie przynieśli w prezencie nawet kwiatka (wujek z żoną i ich córka z narzeczonym - prawie 30 letnia wówczas). Ja o tym już dawno zapomniałam i umieściłam tamte osoby na liście gości, ale mój mąż nie chce ich kategorycznie zapraszać. Powiedział, że oni zachowali się po chamsku, bo nie chodzi o nie wiadomo jakie prezenty, tylko o gest i on nie zmierza ich zapraszać, bo zapewne zachowają się tak samo. A ja jestem między młotem a kowadłem, tamci czekają na zaproszenie ( już teściowej cos wspominali), teściowa nalega aby zaprosić, a mąż nie chce. Z drugiej strony go rozumiem, ale nie wiem co robić. Siostra tego wujka zaproszona, a on z żoną nie, zaraz zaczną się pytania. Co robić? Ja już bym zaprosiła dla świętego spokoju, ale mąż uparł się. Uważacie że mój mąż dobrze robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jego rodzina i jego decyzja. Nie chce to nie zapraszajcie. U nas byla podobna sytuacja. Nie zaprosilismy ciotki mojego meza z rodzina bo na weselu zachowywyali sie jak prostaki i nie chcieliśmy powtórki na chrzcinach. Oczywiście jest wielki foch i zerwane kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem dobrze Twojego męża. Również nie zapraszałabym takich gości, którzy liczą tylko na darmową wyżerkę. Nie naciskaj na niego. I to niech on się tłumaczy. A gdy Ciebie zapytają dlaczego tamtych ludzi nie zapraszacie, to powiedz prawdę. Ty nie masz się czego wstydzić, tylko oni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że to niech mąż podejmuje decyzję.W końcu to jego rodzina. A Ty ? - zaakceptuj decyzję męża i już . Jeśli ktoś by miał ALE to odsyłaj ich do męża :D A co do sytuacji z Waszym ślubem ....Ja bym się wstydziła przyjść z pustymi rękami.Ale mimo to uważam że dobrze by było ustąpić / odpuścić i dojść do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice są podobnego zdania jak mój mąż, ja w sumie też, ale teściowa naciska na mnie. Ona dobrze wie, że tylko ja mogę męża przekonac do zmiany decyzji,a le ja nie chcę niczego na nim wymuszać. Po co mamy się kłócić o jakiegoś wujka i kuzynkę... No ale teściowa jest taka, że nie chce nikomu przykrości zrobic i dla niej nie jest istotne to, że ten ktoś sam zachował się chamsko w stasunku do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monia o jakim porozumieniu mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To decyzja Twojego męża. Jak nie chce to nie. Ja swojego wujka też nie zaproszę. Jak mój tata leżał miesiąc w szpitalu bo ledwo uszedł z życiem w wypadku to nawet nie zadzwonił. Dla mnie to już nie rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doradźcie mi tylko proszę jak reagować na pytania, dlaczego wujka z żoną i ich córki nie zapraszamy? Z wujkiem nie mam żadnego praktycznie kontaktu, ale ich córka często do mnie dzwoni ( z różnymi sprawami i częściej niż do męża) i nie wiem co mam jej powiedzieć dlaczego jej nie zapraszamy i jej rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeproś. Powiedz że musieliście zrobić skromniejsze przyjęcie niż przewidywaliście. I zaprosiliście tylko najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozumienie ? - Chodzi mi by zapomnieć o "geście " ( a raczej jego braku) wuja i jego rodziny dotyczących ślubu autorki. Ja rozumiem że przykro , smutno.Ale po co trać w nienawiści.Rodzinny potrafią się jeszcze bardziej krzywdzić. Ja w każdym razie nadal uważam - mąz niech robi jak uważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co masz wsyzstkim tłumaczyć dlaczego wuja nie będzie ( jeśli ostatecznie taką decyzję podejmiecie ) ??? I co teściowa ma do chrzcin ?! To Wy wyprawiacie chrzciny,Wy płacicie - więc i wasza decyzja.Nie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie powiedz- chamów nie zapraszamy! Nie rozumiem jak można na wesele/chrzciny przyjść z pustymi rękami. Wujek zapewne starej daty i na kulturze i dobrych obyczajach się nie zna? A ich córka stara baba po 30stce też? Przeciez to nie nastolatka i pewnie jeszcze starsza od Was. Kiedyś jak ciężko było kupić cokolwiek to do nowo narodzonego dziecka szło się nawet z kilogramem cukru, nigdy z pustymi rękami! Kiedyś ludzie umieli się zchować, nie to co teraz! I mówią to ja, Kobieta blisko 60 lat (pewnie ten wujek z moim wieku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie zastanawia czy wesele robi się po to, żeby dostać prezenty czy po to żeby się 'weselić' ? pewnie jakby nie było mnie stać na prezent, to bym nie poszła, bo głupio przyjść z pustymi rękami, ale myślę, że potrafiłabym "wybaczyć" że prezentu nie dostałam, a nie rozpamiętywać latami teraz wygląda to tak, że zapraszacie tylko tych, których stać na to by zapłacić za zaproszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeproś. Powiedz że musieliście zrobić skromniejsze przyjęcie niż przewidywaliście. I zaprosiliście tylko najbliższych. x To nie przejdzie, bo siostra tego wujka (ciotka męża) już zaproszona, więc takie wytłumaczenie nie przejdzie, bo wtedy tej ciotki także nie powinniśmy zapraszać. A do Moni- masz rację, też wolałabym o tym zapomnieć dla świętego spokoju i ich zaprosić, ale mój mąż jest bardzo uparty i nie chcę z nim się kłócić. A teściowa już taka jest, ona chce żyć ze wszystkimi w zgodzie za wszelką cenę, to taki typ człowieka - gdy ktoś na nią pluje, ona mówi, że deszcz pada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 14:42 juz nie przesadzaj. Każdego stać na kwiatka czy 100 zł do koperty i dobrze autorka napisała, chodzi o gest, ale niektórzy nie znają zasad dobrego wychowania. A do Ciebie autorko olej to, niech mąż się tłumaczy i powiedz teściowej niech rozmawia ze swoim synem, a nie z Tobą, bo to nie Twoja rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:42 phi jak mamy się weselić, to może zapraszajmy na wesele i inne imprezy weselne całą ulicę, czy osiedle. Jak się bawić to się bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam podobną sytuacje i nie zaprosiłam a fochy olałam. Ślub kościelny przed nami i tego wujka z rodziną nie mam również zamiaru zapraszać. A zdanie czy rodziców a tym bardziej teściów mam w głębokim poważaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiedziałam wprost, że zapraszam tych z którymi utrzymuje kontakt - tzn jeśli szanowny wujek nie raczył nawet zadzwonić czy zapytać jak tam nowy członek rodziny to nie rozumiem czego miał by na chrzcinach mojego dziecka szukać? i tak właśnie powiedziałam jego żonie jak jakieś tam fochy strzelała do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak cię kuzynka męża zapyta to powiedz, zeby z mężem gadała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wujostwo życzenia złożyli na ślubie autorki? Jeśli tak, to nie ma o co kruszyć kopii. Nie zaprasza się gości dla prezentów i bukietow kwiatów. Nietaktowne zachowanie to nie jest powód do zrywania kontaktów. Z okazji chrzcin dziecka warto zapomnieć o urazach a mężowi to wytłumaczyc. Jak on ma zamiar wychować dziecko po katolicku, a do tego się zobowiąże jako ojciec, skoro nie potrafi wybaczyć zadawnionego incydentu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Gościa 16:13 też czasami myślę podobnie, ale mój mąż jest uparty, a ja nie chcę z nim o to się kłócić. I tutaj nie chodzi tylko o ten "incydent" na naszym ślubie, ale też o to, że córka tego wujka zaraz po naszym ślubie pożyczyła od nas pieniądze i nie oddała do tej pory. Może to nie było aż tak bardzo dużo, bo 700 zł, ale zawsze coś... Mówiła, że niedługo odda i jeszcze prezent przyniesie, bo w dniu naszego ślubu była spłukana. Gdy mąż wspominał kiedy odda, ona zawsze tłumaczy się, że jest nadal spłukana, a to nie do końca prawda. Na wakacje ma, a na dług już nie. Nie pomyśli, że może my też potrzebujemy pieniędzy, spłacamy kredyt, mamy małe dziecko. Wydaje mi się, że mąż w ten sposób chce im dać jasny sygnał, że jest na nich obrażony. Może to dziecinne z jego strony, ale trochę go rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby tak, tylko ten sygnał może skutkować wieloletnim konfliktem, milczeniem w rodzinie. Nie warto. Skoro Twój mąż taki twardy, to niech wyłoży kuzynce kawę na ławę w sprawie tego długu ale niech nie zaburza jakimiś animozjami i niedomówieniami tak pięknej uroczystości jak chrzest dziecka. Ty też , Autorko jesteś za mało stanowcza. Właśnie, spróbuj mu wytłumaczyć, bez kłótni, ale stanowczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym myślała tak jak Twój mąż to bym nikogo z rodziny mojego męża nigdy nie zaprosiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz teściowej żeby gadała sobie z mężem i masz dość tego tematu. Szczerze mówiąc głupia pusta baba z niej. Ona super poprawna, każdemu chce w du/pę wejść, bo trzeba się zastawić, a postawić żeby pokazówę zrobić przed rodziną ale wam można na łeb nasrać, zero szacunku do was miec i jest OK :o ten wujek też prostak i wsiur, ma tupet nie ma co. Przyszedł z całą rodziną na krzywy ryj, a teraz jak gdyby nigdy nic wspomina o waszych chrzcinach? Są buraki na tym świecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwna ta rodzina skoro przyszli na wesele na pusto, a teraz znów jak gdyby nigdy nic wpraszaja się na imprezę. Nie jest im głupio? Co za prostactwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×