Jak tu z kimś być, jak mało która mi się podoba, a co dopiero coś więcej...

a na koncie już 30-stka... Byłem prawie 10 lat w związku, teraz jestem 2 lata po, no i jak się już spotykam z ładna dziewczyną, to okazuje się lekkich obyczajów, a z brzydką nie chcę się wiązać, bo jestem przystojny, no i wydaje mi się że jakieś wartości sobą reprezentuję... brak słów na to wszystko...

rozumieć mam ,że brzydsza kobieta nie ma żadnej wartości???? wiesz, może i ty jesteś przystojny, ale poza tym jesteś kretynem i nawet ja, jako osoba bezwartościowa według ciebie,nie chciałabym cię kopnąć , bo szkoda glana . Zwroty grzecznościowe celowo napisałam małą literą , bo duzych szkoda na takie dno

dziś - Dokładnie.

Za duże ego masz chłopie, zresztą jak 99% polaków .

Przystojny jesteś haha kurwa ja bym cie w dupę nie chciała kopnąć bo zjebany jestes jak reszta twojej męskiej populacji

mi sie nikt nie podoba

A ile dokładnie lat?

Jestem kobietą i podobają mi się kobiety ale nie zwracam uwagi na to jak wygląda chociaż mój typ to kobieta krótkowłosa blondynka ,brunetka kolor nie ważny niech ma nawet zielone ale gdybym spotkała już tą jedną ukochaną to może nawet być puszysta i mieć włosy kręcone dla mnie ważne jest to żeby kochała miała poczucie humoru i była uczciwa i dobra tak samo ja bym była dla niej. Wygląd nie powinien być na pierwszym miejscu przecież to i tak przeminie. A ty jak będziesz tak wybrzydzał zostaniesz sam.

Pustyś jak najpiękniejszy bęben :-D

kochaj za charakter, za to jaka jest, a nie za wygląd

NIE !!!

Głupoty piszecie, normalne, że mężczyzna musi się podobać kobiecie, a kobieta mężczyźnie. To jest coś na zasadzie magnesu, że cię przyciąga do tej osoby a ty chcesz tą konkretną osobę a nie inną.

Człowiek to całość - nie można sobie wyjąć duszy albo odciąć kawałka ciała (no dobra, można...). I na człowieka trzeba patrzeć całościowo...moim zdaniem oczywiście.