narzeczony seksoholik

W końcu się na to zebrałam, bo po kolejnej próbie rozmów z narzeczonym nie dających żadnych skutków bądź chwilowe. Początki naszego związku - temat pornografii był dość otwarty, sama czasami lubię obejrzeć film erotyczny czy zwykłego ostrego p****la :) , dlatego nie robiłam problemów mojemu narzeczonemu, gdy widziałam w historii przeglądarki różne strony tego typu, dlatego też nie krył się z tym. Problem zaczął się, gdy z uśmiechem na twarzy stwierdził, że potrafi wymienić ok. 20 gwiazdek porno po czym to zrobił, następnie w historii przeglądarki zaczęło pozostawać coraz więcej filmów tego typu, co mnie już stanowczo zaniepokoiło, ale to były tylko początki... :/ Kiedy przeprowadziłam z nim pierwszą rozmowę na temat nadużywania tych stron pokiwał kilka razy głową, a mimo to zignorował. :( Kolejnym razem rozmowa była już poważniejsza, bo zmartwiło mnie to, że mój facet potrafi włączyć porno, w momencie gdy ja pod prysznicem przygotowywałam się do namiętnego, ostrego seksu. A ponieważ trochę wtedy wypiłam i emocje mnie poniosły, naskoczyłam na narzeczonego z krzykiem i kazałam mu skończyć z tym. Tak, wtedy pomyślałam, że zrozumiał. Nagle w historii nie widziałam ani jednego filmu, był czysty jak łza. Miałam pewne podejrzenia do usuwania historii, dlatego kontrolowałam go często, jednak bardzo się pilnował i "był czysty jak łza". Miesiąc później włączyłam inną przeglądarkę, ponieważ standardowa nie chciała się załączyć i zupełnym przypadkiem weszłam w historię, okazało się, że robił to cały czas, dzień w dzień, nawet kilka razy dziennie, zupełnie mnie to obrzydziło. Miałam ogromny wstręt do niego, straciłam ochotę na seks, na pocałunki a nawet na rozmowę z nim. Długo kryłam to w sobie, aż w końcu znowu wybuchłam. Wygadałam się, że wiem co robi. Widziałam godziny odwiedzanych stron (a było ich sporo), robił to zaraz po przebudzeniu, wieczorami kiedy ja już spałam, w południe kiedy byłam na zakupach. Najgorsze była świadomość, gdy wiedziałąm , że robił to nieraz przed samym seksem, albo pół godziny po. A on się wypierał - jak dziecko. Dziś znowu się ukrywa, a ja mam sposoby by sprawdzać to co robi. Uważa, że wmawiam mu problem i wypiera się wszystkiego, nie daje sobie przemówić do rozsądku. Nie próbowałam mu jeszcze grozić, wiem, że to nie rozwiązanie, jedank zdaję sobie sprawę, że to jest już poważny problem, a nie chwila męskiej słabości... :( Jedyne co mnie zadziwia to fakt, że nigdy nie nakryłam go na masturbacji, za to na oglądaniu już wielokrotnie. Czy to możliwe, aby tylko oglądał porno i nic poza tym?!! PS Jestem atrakcyjną dziewczyną, zawsze uwielbiałam swoje ciało, lubię ostry makijaż, różnorodne zabawy i ostry seks, jednak... no właśnie po tym co zaczęło się dziać popadłam w duże kompleksy, zauważam każdy mankament mojego ciała i nie czuję się tak atrakcyjna jak przed tym wszystkim. Poradźcie coś błagam, bo sama nie daję już sobie rady :( :(