jesteście towarzyscy???

Bo ja nie za bardzo, a dziwi mnie jak ludzie sa bardzo towarzyscy...np. robię prawko i wszyscy ze mną gadają tam i instruktorzy ale to wiadomo, ale nawet kursanci całkiem obcy a to o kursie a to o jakiś pierdołach, podwożę ich i sobie gadamy...chodze też na fitness i też tam dziewczyny wszystkie gadają ze sobą, nawet jak ktoś nowy przychodzi to po chwili gada z innymi tak jakby sie sto lat znali...i ja mam wrażenie, że większośc ludzi jest towarzyska bardzo, ja też gadam, ale zawsze byłam takim odludkiem i mi się to dziwne wydaje ale się dostosowuję, a wy jacy jesteście towarzysy, łatwo nawiązujecie znajomości czy nie????

nie jestem towarzyska i nie mam zamiaru się dostosować moim zdaniem tylko ludzie których odwiedził mózgozjad mogą gadać o głupotach przecież to ani ciekawe ani pożyteczne już więcej rozrywki daje siedzenie na kafe niż słuchanie durnych bab jaką dietę stosują i co nie wolno im żreć masakra :O

wg mnie gościu z 01.30 nieco się oszukujesz. Tłumaczysz sobie, że ludzie gadają o idiotycznych i nie waznych rzeczach, ale wcale tak nie jest chyba nie wiesz o czym się rozmawia, wcale nie o kosmetykach i dietach...to tylko w twoich wyobrażeniach...często opowiada się jakieś śmieszne sytuacje, można się poradzić, czasem zapytać jakiego lekarza dobrego polecają, mozna pożartować...nigdy nie miałam więcej niż 1-2 koleżanek, ale od może 2óch lat mam więcej znajomych i mówię ci, ludzie są bardzo pomocni, a to powiedzą jak coś załatwić szybko w urzędzie, a to pokierują odpowiednio, a to doradzą na jakie zajęcia dodatkowe na studiach się zapisać, a to pomogą znaleźć dorywczą pracę na wakacje...znajomi okazuje się się baaardzo przydają. Też myslałam, że świetnie siedzieć samemu w domu i czytać książki, oglądac filmy, uczyć się, a ludzie mi nie potrzebni i nadal nie czuję, żeby mi byli potrzebni, ale czasem ja komuś pomogę, ktoś mi pomoże...to jest fajne, nigdy nie znałam takich interakcji międzyludzkich, a tu się okazuje że to bardzo miłe i przydatne ;-)

nie jestem towarzyska, taka juz metalowa mizantropiczna aspołeczna dziwna dziewczyna ze mnie. rozmawiac z obcymi ludźmi o głupotach potrafie tylko po alkoholu.Ale na imprezy różne chodze i znajomych mam.

"wg mnie gościu z 01.30 nieco się oszukujesz" to że ty lubisz towarzystwo to nie znaczy że inni też ludzie mnie irytują niestety ale tylko maksymalnie 5 minut mogę z człowiekiem wytrzymać bo potem chcę sobie strzelić w łeb większość ludzi i tak gada tylko o sobie po co mi to wiedzieć jest mnie takie rzeczy nie interesują tak samo jak obgadywanie innych aż się rzygać chce

tak faceci gadają o swoich dokonaniach zawodowych potrafią przelecieć cały dzień w skrócie jak ktoś się nawinie,a p***y obrabiają tyłki komu można,informacja o ciekawym czymś raz na 100lat chyba że będzie narzucony temat ale tylko na chwilę bo śpieszno im do tych ulubionych:-)

towarzyski to wedlug ciebie jaki czlowiek?

Kasie ty niecnoto pijesz alkochol? Ech ty brzyta dziewczynko:-(