Dobrze zarabiam, ale jestem strasznie skąpa. Lubie dostawać wszystko za darmo...

i zdaje sobie z tego sprawe, z mojego skąpstwa... po prostu zal mi doope sciska jak mam wydac pieniadze na cos co moge miec za darmo. Aplikacje do komórki szukam tylko darmowe, muzyke sciagam z neta, nie moglabym płacić za mp3 jak inni, w glowie mi sie to nie miesci :D Jak mam skorzystac z toalety na stacji metra czy na dworcu za 2zł to wole isc w krzaki albo do smierdzacego toi toia za darmo :O Jestem rozrzutna jesli chodzi o wysokiej jakosci sprzet elektroniczny, ubrania ,buty, jedzenie. Kupuje żarcie tylko najwyzszej jakosci, nie oszczedzam, ubrania podobnie, co nie znaczy ze latam po sklepach w ktorych majtki sa po 200 zł, unikam ''szpanowania'' metkami, wole ubrania typu basic, bez logo , napisow etc. Tez tak macie ? Ze szkoda wam wydawac na rzeczy niematerialne ?