Bez sensu, nie umiem flirtować. Pytanie do panów.

Podoba mi się pewien chłopak, ale za cholerę nie potrafię go kokietować! Kiedy rozmawiam z innymi mężczyznami słyszę komentarze, że jestem flirciarą (zaznaczam, że celowo z nimi nie flirtuję, tak jakoś wychodzi), ale kiedy rozmawiam z Nim, gadam jak potłuczona, unikam kontaktu wzrokowego a kiedy On staje naprzeciw mnie to gorąc pali mi policzki. Chciałabym móc być w stosunku do niego zalotna a wychodzi ze mnie nieopierzony podlotek. Jestem sfrustrowana moimi reakcjami. Dlatego mam pytanie do Panów: "Czy bawi Was kiedy kobieta się przez Was peszy?" Bo mam wrażenie, że Jego to bawi.

ugh, miałam to dać na uczuciowy - no truno.

zawsze jak sie jest kims zauroczoną/ym to bajer i pewnośc siebie nie wychodzi

Nie bardzo. Bo nie wiem czy peszy się bo się jej podobam czy dlatego bo jest nie zainteresowana. A czy Ty odwracasz wzrok? Za wszelką cenę unikasz jego spojrzenia itd. Jak jeszcze objawia się to Twoje peszenie?

Heh, mam tak samo. :) Jestem mega flirciarą do facetów na których mi nie zależy, jestem wręcz bardzo odważna, kokietują, puszczam aluzje, zachęcam ich mową ciała, jestem bardzo elokwentna, buję długie i inteligentne zdania. A gdy rozmawiam z kimś na kim mi zależy, nagle zachowuję się głupio. Nawet nie że jakoś bardzo głupio, ale po prostu nijak - milczę, unikam wzroku itd.

A cha raz się zaśmiałam aż mi gile z nosa poszły.

gość dziś o, widzę, że nie jestem sama. To nawet pocieszające :) gość dziś Odwracam wzrok w chwili, gdy czuję, że za długo na niego patrzę a On na mnie - mówiąc "za długo" mam na myśli sekundę ;) No peszę się po prostu. Podczas rozmowy On albo ja pogłaszczemy się po przedramieniu, uśmiechamy się itp., no ale ja chcę czuć, że z Nim flirtuje a wychodzi ze mnie "ocieracz" ;D

Heh. To ja jestem w podobnej sytuacji i dziewczyna, która mi się podoba też się tak zachowuje jak Ty. No może jest ciut odważniejsza, ale z unikaniem wzroku się sprawdza.. kiedyś spojrzelismy sobie parę razy głębiej dłużej w oczy, ale teraz ona tego unika i nie wiem dlaczego. Patrzy na mnie a kiedy ja spojrze momentalnie odwraca wzrok, albo mruga i mi ucieka spojrzeniem podczas pogawędki. No a mnie także zatyka, bo jestem skołowany i nie wiem czy ona ma wyw^alone na mnie czy się zawstydza bo przy swoich znajomych jest duszą towarzystwa. Ale ocierać też się lubi :D

gość dziś Hej, w takim razie nie bądź skołowany, bo to ewidentne oznaki, że dziewczyna się Tobą krepuję, bo Cię lubi :) Zaproś ją gdzieś, jak się zgodzi to super, a jak nie to trudno :)

No nie wiem. Może po prostu jest miła, a nie patrzy na mnie już bo widzi że mi się podoba i nie chce dawać mi nadziei na coś więcej.. ? Wiem, że do odważnych świat należy, ale ja mam wiele do stracenia :)

No i to milczenie też pasuje..

gość dziś A co masz do stracenia? Chodzicie do jednej klasy? Albo pracujecie w jednym biurze/pokoju? Jesteście sąsiadami? Przecież Cię dziewczyna nie zje. A poza tym skąd wiesz, że ona wie, że Ci się podoba?

Wie, bo to widać po prostu. Trzeba by być upośledzonym by nie zauważyć.

Spoko - jestem facetem i też nie umiem z wami flirtować. Jest to problem obu płci.

No to nie mam rady. Jak nie chcesz zrobić pierwszego kroku to nic z tego nie będzie, no chyba że liczysz, że ona się w końcu odważy. Tak czy siak życzę powodzenia.

Niektórzy się po prosu boją - jest wielu atrakcyjnych facetów i kobiet ale są tak nieśmiali że głowa mała:( Znam takich wielu, mnie raz podrywał jeden świetnie wyglądający chłopak - niestety był pod wpływem:( Na trzeźwo był strasznie nieśmiały. Bardzo mi się podobał i mnie pociągał ale był bardzo wycofany w sobie. Szkoda:(