Czy pukacie do dzieci pokojow?

Pytam się o dzieci już szkolne-wczesnonastoletnie Ostatni z mężem kilkukrotną pod rząd ostrą zyeeebke oberwałam od naszej małolaty ,ze nie pukamy tylko wchodzimy BEZ POZOWLENIA jak do obory (!!!!!)Oczy mi wyszły ,i własnym uszom niedowierzałam , aby smarkata pozwalała,lub NIE pozwalała mi wejść "jej' pokoju Maż obiecał ,ze będzie już pukać i od nie dawna puka, ale mi się nie uśmiecha pukac do pokoju dziecka ,które dopiero jest w 4 klasie . Jak wchodzę bez pukania to wydziera jape" siiooooo"" wyjdz z mojego pokoju" i mnie wypycha z pokoju każąc zapukać i dopiero wejść ,kiedy usłysze proszę Swiat oszalał co z tymi smarkulami się wyrabia i co w ich glowkach siedzi. Wielkie dorosłe się znalazły :/

Jaka matka taka córka ,słownictwo niezłe .

a co masz do mojego słownictwa? Ja jestem dorosła, nie zrównuj dziecka i dorosłej osoby na ten sam poziom Co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie... znasz to? no wlasnie

naucz się soooko że to dziecko nie jest twoją własnością Jesteś załosna okropnie

a ja nie jestem własnością dziecka ,aby mną rządziło i rozkazywało jak podwładnemu

dobre wychowanie to pukanie do czyichś drzwi. Brak ci kultury zupełnie, wstyd by mi było mając taką matkę dzikuskę

dziecka nie szanujesz a oczekujesz szacunku do siebie?

To jak byłoby ci ze mną źle pod jednym dachem ,to mogłabyś wylatywać do bidula

masz okres autorko, żeś taka agresywna? twoja córka ma rację. Męża to masz na poziomie, ale ty sama jesteś DNO :O wstyd,że nie umiesz uszanować prawa do czyjejś intymności

a skąd taki wniosek ,ze ja dziecka nie szanuje? phiiii A daj ze spokój Pukać to ja mogę ,kiedy mala będzie w gimnazjum, wtedy wiadomo nastolatka jzu fuul będzie , w podstawówce to jeszcze smarkula a nie dorosła osoba Nawet jeszcze nie miesiączkuje i cycków nie ma w ogóle

o okresie i cyckach to było w nawiązaniu do intymności

eee to jakaś gówniara wypisuje prowo 3/10 bo dałam się na początku nabrać spakowałaś plecak na jutro?

no i co? ale ma swój mózg i rozum, który domaga się prawa do zachowania prywatności od głupiej matki

powinnas pukac

ma prywatność, ma swój osobny pokoik . Malo kiedy tam wchodzę , ale na razie nie jest w takim wieku jak np. bylaby w gimnazjum, żeby oczekiwać pukania , bo jeszcze jest dzieckiem, a nie pełnoprawną nastolatką

szacunek do drugiej osoby obowiązuje niezależnie od wieku!

no to nie pukaj jak to taki wielki problem dla ciebie , o co ci chodzi ?

u mnie się w domu rodzinnym nie pukało. I nie mało znaczenia czy miała 7 czy 17 lat. Zresztą co miałam takiego krępującego robić w tym pokoju? Jedynie rodzice pukali jak był u mnie chłopak:P

autorko, weź się za odrabianie lekcji, bo od razu na początku semestru jedynek nałapiesz.

Ale ja zamierzam puka,c nie powiedziałam ,ze tego nie będę robic. Będę ,ale kiedy będzie starsza, w gimnazjum, ale nie będę dziecka w podstawówce, które na dobra sprawę jeszcze ma 3-4 mleczaki traktować jak równoprawną nastolatkę, abym musiała pukać Dziecko mnie wypycha z pokoju kiedy nie pukac i dopeior pozwalal wejść jak zawale w jej dzrwi Dla mnie to Ona wprowadza terror i sobie za dużo wyobraża ,bo nie jest taka dorosła jak myśli

już przestań, ta twoja prowokacja kupy się nie trzyma.

co ? mamusia nie pukała w drzwi i taka sfrustrowana jesteś? Pytam poważnie OD jakiego wieku dziecka byście ten obrzęd pukania praktykowali

skoro córka tego chce, to pukaj, nie zbawi cię to chyba, nie?

Ale atak:) Autorko ja mam dzieci 12 i 14 lat. Raczej im do pokoju nie wchodzę, ale jak już to wchodzę normalnie, bez pukania. Ten pokój należy do mieszkania, a za mieszkanie to ja płacę czynsz. Oczywiście nie grzebię im w rzeczach itp, ale do pokoju np: żeby poinformować o obiedzie to wchodzę. Sorry, żebym jeszcze pukała do komnaty jak "księżniczce" obiad zrobię, a czasem i ten talerz przyniosę :) Co ja służąca? Jak twoje dziecko jest takie pod tym względem wymagające, to zanieś jej wiadro z wodą i mopa, zapukaj i podaj z uśmiechem, jak twój pokój to go umyj. :)

zero szacunku i kultury i tego samego uczycie własne dzieci- wstyd!

nie chce mi się czytać wątku ,ale tak ,pukam ,tak samo jak syn puka do mojego pokoju ,wspólnym miejscem jest salon i kuchnia . Mój syn ma 14 lat i owszem szlag mnie trafia na ten bajzel ,ale nie sprzątam u niego ,jak nie wyniesie rzeczy do prania to nie pójde i nie wezme , najwyzej ubierze do szkoły "te wiejskie" dzinsy i nie ma że boli ,tak samo jak pomoc w domu i zakupach ,kawał chłopa jest więc mu nic nie będzie jak zgrzewkę mineralki przytarga czy gary umyje .

Nic się nigdy nie odzywały ,wiec na razie nie pukałam jeszcze

Pukanie do drzwi pokoju nastolatki to podstawa. Ona dorasta i potrzebuje poczucia, że dajesz jej to minimum prywatności. Zawsze pukaj.

Autorko,nie dziwi mnie,że twoja córka chce,żebyś pukała,bo może ona czuje się już ,,dorosła'',ale bardzo mnie dziwi to,że cię wypycha z pokoju i mówi ,,sioooo'',to już jest brak szacunku do matki.