Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ex Brzydula

Bądźcie mili dla brzydul, one kiedyś mogą wyładnieć

Polecane posty

Gość gość
a ja mocno zbrzydłam roztyłam nieco a on dalej mówi że kocha i ciągle napalony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też byłam przysłowiowym brzydkim kaczątkiem w czasach podstawówki....chociaż gdy przyglądam się zdjęciom to wyraźnie widzę, ze wcale taka brzydka nie byłam (z twarzy) "jak mnie przezywali" ani otyła czy niezgrabna tylko zwyczajnie odstająca od reszty pod względem, wzrostu (wyższa o głowę) oraz przygarbiona, chorobliwie nieśmiała, schowana za grubymi okularami, ulizana, niemodnie ubrana i borykająca się z nerwowymi tikami. Taki okaz musiał stać się obiektem kpin z tym, ze inne dziewczynki jeśli juz się ze mnie smialy (czego sie domyślam ale nie mam pewnosci ) to raczej po cichu, nigdy w twarz natomiast chlopcy nie tyle, ze nabijali ale po prostu mnie dręczyli w sposób chamski i okrutny. W gimnazjum już troszke się wyrobiłam i cgoc nie uchodzilam za klasowa pieknosc to zyskalam akceptacje i nikt mi nie dokuczał a chłopcy, po tym jak sie zorientowal "ze ze mna za bardzo nie pogada" bo strasznie sie pesze traktowali mnie jak powietrze ot obojetny dodatek do wygadanych koleżanek. Naprawde rozkwitłam dopiero w połowie liceum i ze zdziwieniem zauwazylam ze faceci zaczeli wodzic za mna oczami, stali sie jacys tacy przymilni, pomocni, zainteresowani tym abym koniecznie pojawila sie na jakiejs tam imprezie (wczesniej chlopcy mieli w powazaniu to czy wybiore sie np na wycieczke klasowa czy tez nie az tu nagle moja obecnosc stala sie znacząca) zaczel zagadywać i adorować. Obecnie jestem dwudziestoparoletnia kobietą raczej swiadomą wlasnej urody i tego, ze naprawde mogę się podobac (posiadam lustro jak również wielokrotnie mialam też okazje przegladac sie w zachwyconych meskich oczach) nie zamierzam na nikim celowo mscic sie za koszmar wczesnoszkolnego okresu ALE TE PRZEZYCIA GDZIES TAM W PODSWIADOMOSCI WE MNIE TKWIA I ZATRUWAJĄ moje obecne relacje z facetami: mam do nich taki ambiwalentny stosunek, ze z jednej strony jak kazdy potrzebuje milosci i bliskosci (jako hetero nastawiona jestem z natury na realizacje tej potrzeby w meskich ramionach) a z drugiej jakos sie ich strasznie boje i sam nie wiem tak naprawde konkretnie czego nie umiem z nimi rozmawiac, ciagle jakos kule sie w sobie w ich towarzystwie. Wlasnie dlatego niejeden juz dostal ode mnie"kosza", nie z powodu mego pragnienia zemsty na męskim rodzie ale tej paranoi, która we mnie siedzi. Natomiast w babskim gronie czuje się duzo lepiej - swobodna, wyluzowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111
Mi faceci głównie udowodnili, że są bezdusznymi zwierzakami kierującymi się kroczem. Obawiam się, że prawdziwie kochać za coś więcej niż twarz i ciało, to to raczej nie potrafi... Ewentualnie niektórzy będą dorabiali filozofię do swojej chuci, ubierali ją w czułe gesty i piękne słówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak łysi sa tacy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś (kontynuuje swój wywód skoro juz sie otworzylam) PS Czasem nachodzi mnie taka refleksja, ze ci gowniarze, ktorzy dokuczali mi w podstawówce coś we mnie zniszczyli gnojac wtedy gdy jako 10-11 latka zaczelam odkrywac w sobie mala kobietke i tak bardzo pragnęłam sie im podobac i byc przez nich zwyczajnie lubiana : ///bezmyslniei bezpowrotnie zepsuli cos nieokreślonego w mojej psyche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczą ładną kobietę to robią z siebie głupców żeby się jej przypodobać, zobaczą brzydką to traktują ją jak ochłap. Robi tak przerażająca większość mężczyzn. >Tak robią ci, których nie stać na ładną. Taka ich mała zemsta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:classic_cool: :)) dobrze robią :)! odwalcie sie brzydulki od meżczyzn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja 9:33 Nie żebym była brzydka wprost przeciwnie, ale nie mam cienia szacunku do takiej osoby i wtedy całym sobą udowadniasz ile jesteś wart. Nikt ci nie każe się z taką wiązać, ale szacunek należy się każdemu. Panowie, celujcie w swoją półkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porywaj sobie teraz z nimi,wykorzystuj, ile się da, skoro zgotowali c****eklo i mialas okazje poznac ich podla nature to glupia bys byla zeby wierzyc w bajeczki o pieknym wnetrzu, to kobiety sa bardziej uczuciowe. oni kieruja sie dolem i niczym wiecej. myslisz ze nawet pomimo laskowatosci by cie taki nie zostawil? problem w tym ze wiekszosc facetow nie ma szans na fajna a jak dorwie taką to rzadko zdarza się żeby druga taka sama albo i lepsza na dluzej chciala sie z facetem zwiazac. ale ty sie zestarzejesz, a jak trafi sie mlodsza to nawet ten "o pieknym wnetrzu" bez skrupulow cie zostawi. faceci sa aktorami, naprawde mialam do czynienia z wieloma, bylam w bliskich relacjach i tez potrafie ocenic ktory pomimo pieknej oprawy jest falszywy, ale tez nie zawsze się da , to jak totolotek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech brzydale tez odwala sie od kobiet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem od dawna ze bajki o pięknym wnetrzu to sciema,dlatego gdy bede miala więcej kasy bez skrupółów zrobię sobie operacje plastyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ta operacja plastyczna da, dzieci i tak będą brzydkie. Ludzie nieatrakcyjni fizycznie powinni dać sobie spokój ze związkami i rozmnażaniem, bo ich dzieci też byłyby brzydkie i by cierpiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe jakbym czytala o sobie.w gimnazjum ubieralam sie jak chlopczyca,mialam odstajacy brzch (choc nigdy nie bylam gruba), wlosy zawsze w kucyku, zarosniete brwi,koszmar. teraz ,majac 25 lat, moge szczerze napisac,ze wygladam ponadprzecietnie :) zaczelam dbac o siebie juz pod koneic liceum,schudlam - silownia,fitness, pieknie wypielegnowane,dlugie wlosy, wizyty u kosmetyczki, nienaganny ubior.nie ma faceta,ktory by sie za mna nie obejrzal,no chyba ze ci idacy ze swoimi pannami. najwieksza satysfakcje dalo mi to,jak zagadal do mnie pewien chlopak,no juz mezczyzna...jako smarkula bylam w nim "zakochana"chyba z 2 lata,pewnego dnia odwazylam sie i napisalam do neigo list (wiem,dziecinne i smieszne,ale mialam 16 lat :D), on mnie wysmial... 8 lat pozniej w pewnym klubie usilnie probowal mnie poderwac,chyba nawet nie mial pojecia z kim gada :) olalam go cieplym moczem,fajne uczucie,nie powiem ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem ładna, ale nie chcę się rozmnażać, poza tym nie pewności że dziecko byłoby ładne, geny różnie się krzyżują, to wcale nie jest tak że u mnie wszyscy są piękni, ale brzydkich (no może oprócz 1 wyjątku) raczej nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem facetem i w czasach podstawówki też "koledzy" mnie gnębili, byłem tzw. kozłem ofiarnym a wiecie dlaczego? bo byłem zbyt grzeczny, niezbyt dobrze zbudowany, nieśmiały, niemodnie ubrany, naśmiewali się ze mnie dokuczali, ogólnie masakra. Także nie tylko wy kobiety miałyście takie problemy... W średniej już było ok, odciąłem się od tego towarzystwa zupełnie poszedłem praktycznie sam do nowej szkoły bo nie chciałem mieć z nikim kontaktu z tamtej szkoły i była to mądra decyzja. Za to kobiety już od czasów podstawówki bardzo mnie lubiły i to nawet te naprawdę ładne, z kilkoma się przyjaźniłem gdyby nie moja nieśmiałość pewnie już wtedy bym miał pierwszą dziewczynę bo wiem że jedna się we mnie podkochiwała kiedyś mi to wyznała :)... Ogólnie czasy podstawówki wspominam bardzo źle to było istne piekło zgotowane przez rówieśników. Od średniej już było ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jeszcze czekam na dogodny moment aż się zemszczę na swoich oprawcach i prześmiewcach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A da mi tyle operacja plastyczna,ze Ci co mna gardzilib beda pluli sie w twarz ale szans nie będa u mnie mieli zadnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci co tobą gardzili widocznie zasługują na twój szacunek skoro wyrażasz się o nich pisząc z wielkiej litery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To straszne jak okrutne potrafią być dzieci :( Przecież te wszystkie kpiny i wyzwiska będą siedzieć w naszych głowach i w dorosłym życiu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111
Gościu z godz. 11:11, sam widzisz, że te głównie przedstawiciele płci męskiej Cie wyśmiewali, wyczuwając w Tobie tzw. słabą jednostkę (bo byłeś grzeczny, spokojny, pewnie także pilnie się uczyłeś). Nie twierdzę, że dziewczyny/kobiety są święte, ale zauważyłam, że tendencje do gnębienia/wyśmiewania mają głównie tzw. klasowe gwiazdeczki, z ego napompowanym jak balon, który za chwilę pęknie. Ja tam brzydali nie gnębię, nie wyśmiewam. Po co to robić? Nie muszę podbudowywać się kosztem innym, ja bym fatalnie się z tym czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też właśnie zauważyłam że oprawcami są w dużej mierze faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako dziewczyna 12 lat plus mialam niemodne ciuchy, nieemodna fryzure, nemodne okulary i faktycznie uchodzilam za brzudule. Ale po wyjsciu z podstawowki zaczelam o siebie dbac, zmienilam oprawki, styl ubierania, zaczelam sie inaczej czesac (rodzice mi dawali kieszonkowe a ja sobie sama dorabialam). I co? Po latach "starzy znajomi" mnie nie poznali. Mam meza, za ktorym sikaly wszystkie laski. Tyle, ze jeszcze do wygladu doszedl charakter i poglady, nigdy nie bylam glupia cizia. A Ty poprawilas sie u chirurga, wiec...zaden to wyczyn. Gdybym ja miala kase i porawila co nieco, to bylabym chodzacym idealem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham koronki
Ja po rozwodzie też zrozumiałam, że muszę się za siebie wziąć, wszystko poświęciłam mojemu byłemu mężowi. Czas, pracę, po prostu wszystko stałam się taką szarą myszą. Zmieniłam dietę, stylu ubierania się, piję minimum 2 litry wody dziennie do tego zieloną herbatę. Znam wszystkie nowinki na zmarszczki przez to moja skóra wygląda młodziej. Używałam różne kosmetyki, na razie najlepszy jest bee pure. Z diet najlepsza jest moja własna - zmodyfikowana kopenhaską. Co do ubioru teraz najlepiej się czuję w koronkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ci "dobrzy" jej nie gnoili ale traktowali jak powietrze. Faceci są hipokrytami." Czyli jak dziewczyna kogoś nie chce to ma do tego prawo a jak my kogoś nie chcemy to jesteśmy hipokrytami? Idź się zabij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No i stało się, wyglądam zupełnie inaczej, ludzie mnie nie poznają, mam wielu adoratorów, niestety ale uraz pozostał. Spotykając się z facetami mam ochotę ich zniszczyć, zgnieść jak robala" Kłamiesz. Nie masz tylu adoratorów jeśli w ogóle ich masz. Gdyby tak było to miałabyś w d***e urazy i ludzi za nich odpowiedzialnych. Nie miałabyś czasu na to bo z facetem z łózka byście nie wychodzili. Jedno ci oddam - sam nie przepadam za dziewczynami. Gdzieś tak w wieku 23-24 tracicie cały ten wasz powab i zaczyna się kombinowanie i gierki ludźmi. Zwłaszcza tymi dla których znaczycie najwięcej. Pomijając to; ktokolwiek poznaje swoją dziewczynę w tym wieku bierze sobie do związku materiał mocno zużyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt sobie nie będzie pluł w brodę, bo sztucznie zrobiona przez chirurga gęba wygląda... no właśnie, sztucznie. I brzydko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MAM TO SAMO traktuje mężczyzn jak śmieci mimo że płaczą, błagają itp itd W liceum byłam najgrubsza w klasie, krzaczaste brwi, fryzura na chłopa, ciuchy ze szmateksa, wyzywali mnie "gruba" dokuczali, szarpali, śmiali, nikt ze mną nie gadał... a tym czasem pod koniec liceum... schudłam 10 kilo, zapuściłam piękne lśniące włosy, teraz jestem ponętną gustownie ubraną pięknością, kobietą z klasą na ulicy prawie każdy facet patrzy na mnie z zachwytem i na mój jędrny biust w rozmiarze 85 e koledzy z klasy, później nagle zaczeli mówić mi "część" zapraszac na imprezy, ale wszystkich pogoniłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STARY ODYNIEC
Dnia 29.09.2014 o 00:56, fikuMikuu napisał:

Ci "dobrzy" jej nie gnoili ale traktowali jak powietrze. Faceci są hipokrytami.

Nie, to kobiety są hipokrytkami. 

Mój znajomy miał kiedyś sytuację, że wszystkie kobiety jak jeden mąż odrzucały go, albo, co gorsza, usiłowały zrobić zeń "przyjaciela". Dzięki temu stał się zimny i szorstki (pozornie), co pozwoliło mu unikać skutecznie tej ostatniej przykrości. 

Niekoniecznie ignorowali, po prostu świat (nie tylko kobiety) mógł ich tyle razy ukarać za bycie miłymi, że wycofali się i ograniczyli do niezbędnego minimum kontakt z innymi osobami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×