Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

biedna czy rozsadna

Polecane posty

Gość gość

Oszczedzam, ciuchy kupuje niedrogie i raczej takie uniwersalne niz modne; czesto nie pogardze ciuchami z lidla jesli mi sie podobaja i jakosc pasuje; zawsze licze na ile moge sobie pozwolic; jedynie na jedzeniu nie oszczedzam; mimo ze odkladamy co miesiac jakas sume, to uwazam ze np na zakupy w sieciowkach mnie nie stac, no chyba ze na wyprzedazach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalna. A co do ubrań z lidla, niektóre sa tam bardzo dobre gatunkowo, kupiłam kiedys podkoszulkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiekszosc metek to wlasnie tylko to: metka nie jakosc. Mieszkam w Anglii, kolezanka sie zajmuje projektowanie, wzorow ciuchow. I powiedziala, ze kilka sklepow bardzo roznych cenowo np takie tanie Dorothy Perkins czy drozszy Topshop czy River Island kupuja ten sam wzor, w innym kolorze na to inna metka i juz idzie za £20 wiecej. A takie podstawowe rzeczy najlepiej kupic tanio, wszedzie jest to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu wszystkich na wszystko stac. A mnie np szkoda dac 250 zl za kurte jesienna, nawet taka ktora bardzi mi sie podoba. Szkoda mi dac 100 zl na spodnie itd. Czesto wlasnie takie drogie rzeczy mi sie bardzo podobaja, ale szkoda mi takie kupic. Choc w sumie moglabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze, że dobrze się z tym czujesz. Nie ma w tym nic złego, że nie kupujesz w sieciówkach. To Twój budżet i sama nim roządnie dysponujesz - to najważniejsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie oszczędzam na butach, bo po porostu mam bardzo wymagające stopy i nie dam rady chodzić w źle zrobionych, plastikowych...No i spodnie lubię lepsze i zazwyczaj mam je długo...Ale jakieś bluzki to kupuję z wyprzedaży w sieciówkach na jeden sezon przeważnie...A na jedzeniu to już totalnie nie oszczędzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat z butami to mam dobrze, bo znajoma mi od producenta zalatwia porzadne skorzane buty, za grosze. Nie wiem czy mi z tym dobrze, bo czasem mam ochote zaszalec i nie szukac tam gdzie taniej, tylko wlasnie kupic cos co zobacze na wystawie i mi sie spodoba. Ale zawsze mam potem wyrzuty sumienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że jak cię stać, to czasem można zaszaleć :) Mi też się zdarzy...ale nie mam przyjemności z kupowania ubrań, podchodzę do tego czysto użytkowo, mają mi dobrze służyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci ta odpowiada to przecież nic złego, rób jak czujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyje podobnie,wole kupic cos rozsasnego,u.iwersalnego niz co i rusz najnowsze kolekcje. Stac mnie tylko ze wtedy pewnie ledwo bym sie wyrabiala z wyplata. Ale dziski temu mamy duzo oszczednosci(100 tys)wlasne m bez kredytu. A znam osoby ktore maja kredyty,narzekaja ze ciezko,ale ciuchy tylko z metka i co chwila.biegna na zakupy. Ja wole sama pofarbowac wlosy a inni biegna co miesiac do fryzjera. Ale to tez kwestia wychowania,moja mama nauczyla mnie oszczednosci. Ona oszczedzala z przymusu a ja to mam juz we krwii:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak samo. Chcialabym zaszalec ale jakos nie umiem. Wole oszczedzac. Taki nawyk z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy tak samo. nie oszczędzamy jedynie na jedzeniu i na butach. zresztą ubran tez wole miec mniej ale lepszej jakosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×