Rzadko chodzę do klubów, czy coś takiego to standard?

Byłam ostatnio w klubie, a że rzadko bywam to nie wiem jak tam to wszystko wygląda :D Ale jakiś gościu, obcokrajowiec (spodziewam się reakcji, więc nie, nie był to ani Arab, ani Murzyn), chciał mi zapłacić za to że z nim zatańczę! I nie chodziło mu o nic innego, nie były to żadne aluzje, chodziło o najzwyklejszy taniec :P Zapytałam się go dlaczego on chce mi płacić i że jak chce zatańczyć to mogę z nim zatańczyć ale kurde nie za pieniądze i że to dziwne ale nie potrafił wyjaśnić czemu to zrobił. :P