Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niedoszły narzeczony

Bo ja jestem ten zły

Polecane posty

Gość gość
Nie dziw sie tym ludziom. Za popieranie Ciebie moga wyleciec z pracy. Oni pewnie maja rodziny na utrzymaniu. Ty na ich miejscu tez bys zrobil to samo. Po prostu odejdz stamtad jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zagladasz tu jeszcze autorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaglądam, bo mi ciężko. Brakuje mi jej. Teraz tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadziles sie, wyjechales, napisz cos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoszły narzeczony
Nastąpiła segregacja. Przynieśli mi moje rzeczy od niej a jej wzieli. Właśni rodzice. Nawet z nimi nie mogę porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mi sie wydawalo ze rodzice sa od tego aby chronic wlasne dziecko a nie matrymonialne interesy jakiejs panny. Rodzicow czasami lepiej nie miec. Pracujesz tam dalej, czy szukasz innej pracy? To pewnie potrwa zanim cos znajdziesz. Ja mysle ze to wszystko razem z zachowaniem Twoich rodzicow tylko jeszcze bardziej utwierdzi Cie w przekonaniu ze Twoja decyzja byla jedynym slusznym dla Ciebie wyborem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze zagladasz tu jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziś rozwódka
Dobrze zrobiłeś. Spotykałam się ze swoim mężem przez ok 10 lat. Też trapiły mnie wątpliwości, czułam że to nie to. Chciałam mieć rodzinę i ponieważ to był mój pierwszy chłopak na poważnie, to nie wyobrażałam sobie nikogo innego u mojego boku. Tylko ten żal, ściskał serce jak widziałam ludzi, pary szczęśliwe gdzieś na mieście,że ludzie się kochają a u mnie wszystko gdzieś uleciało. Tylko, że on był dla mnie dobry, starał się, myślałam, że jeśli go zostawię to zrobię mu krzywdę. W końcu po rozstaniach wzięliśmy ślub. I był jeszcze gorzej, okazała się że mąż też miał wątpliwości co więcej on podczas naszego rozstania się zakochał, a wrócił do mnie tylko za jej namową, żeby nigdy nie żałował tego że się rozstaliśmy. Żyliśmy z dnia na dzień, małe dziecko. Po 5 latach to on zadecydował o rozwodzie. Cieszę się ,że był taki nieustępliwy w tym. Ja chciałam ratować. Dziś wiem, że taki związek bez gazu nie miałby szans przetrwać. Po prostu się nie kochaliśmy. Od 3 lat jestem sama ale nie żałuję. żałuję tylko, że nigdy nie powiedział, że i on przestał coś czuć do mnie już w narzeczeństwie. Inaczej byśmy to rozegrali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobiles , gratuluje odwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestes zły tylko dobrze zrobiłeś ,po co sobie komplikować życie jak to nie to ,u mnie to moja była wybrała za mnie a bylismy tak jak ty kilka lat ze soba i od 19 ona ja 20 l, 7 lat ,i pod koniec to tak naprawde bylem z nią tylko z przyzwyczajenia nie trawiłem jej zachowań, rodziny ,zdradziła mnie początkowo troche bolało ale po kilku tyg to już sie cieszyłem bo wyszło całe szydło z worka z niej i jaka była :))),i dzis choc mineło 5 lat jak nikogo nie mam to jestem szczęśliwym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×