Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość co smuta się

Dużo tu dziś o pomocy rodzinnej i braterskiej więc i ja się poradzę

Polecane posty

Gość gość co smuta się

Nie jestem osobą która umie jakoś walczyć o swoje i się wykłucać, ale chciałam prosić o radę: czy mam rację (a jeśli tak to jak wyargumentować się w rozmowie z mężem) czy przesadzam i rodzinie trzeba za wszelką cene pomagać? Mieszkamy w dość dużym domu w białostockim (tu mało pracy jest), na wiosce, mamy wykończoną i niezamieszkaną górę domu, kiedyś dzieci tam pójdą. Mamy 3 dzieci. Mąż ma firme stolarską, a ja mam kwiaciarnie przy cmentarzu. Mama i brat męża od zawsze czegoś od niego potrzebują. Teściowa jak przyjeżdża do maluchów to na ostatnim litrze paliwa coby jej zatankować do pełna, inaczej ich nie odwiedzi. Ciągle "pożycza" pieniądze, coś tam odda, a potem mąż jej odpuszcza. Dodatkowo to osoba której wszystko się w rękach psuje, zmywarkę zepsuła ze 3 razy, noże połamała, spłuczke urwała, fotel pod nią się zawalił, pralkę i ubrania niezliczoną ilość razy zepsuła, jak prasuje to spali. Prosiłam ją żeby nic nie robiła, ale ona z dobrej woli... Ja jej nie mam nic za złe, w końcu to mama męża i starsza pani. Jak tylko wyjde za drzwi bierze się za robotę i jestem jej wdzięczna i przymykam oko na jej dziwadła. ALE. Ostatnio przebąkuje, że chce się do nas przeprowadzić, bo się z teściem nie dogaduje. Teść faktycznie dziwny, widzialam go raz, mąż z nim nie rozmawia. Ja nie wiem czy to jest dobry pomysł, żeby mame brać, bo kamień na kamieniu nie zostanie, a i wolność stracimy bo to dość ciekawska i natrętna osoba. Dopiero co wyremontowaliśmy jej kuchnie w domu a ona sie chce wyprowadzic. Jednak nie to jest najwiekszym problemem. Brat meza. Ciagle z nim jakies problemy. Praca go od zawsze nie chce znalezc. Do kompletu ma dziewczyne, co ja tez rece od roboty bola. Mąż od zawsze dawał bratu pieniądze, mniejsze większe, sponsorował naprawy auta, a nawet kupił mu auto (zapisał na siebie). Po wypadku tym autem i po tym jak stracilismy zniżki poprosiłam męża żeby auto przepisał na brata to się obraził, że on teraz musi ubezpieczenie płacić a wiemy że on nie ma. Brat mieszkał do niedawna z teściami, jego dziewczyna ze swoimi rodzicami (maja po 27 lat). Pół roku temu wyjechali do Szkocji, mąż pożyczył pieniądze, wywianował, ale nie udało się im tam znaleźć pracy ani na 1 dzień. Teraz wracaja i chca zamieszkać u nas na górze. Bo sobie nie wyobrażają mieszkać z rodzicami po 6 miesiącach życia jak małżeństwo. Co lepiej? Brat chce żeby mąż go zatrudnił u siebie w firmie, a ja żebym wzieła dziewczyne do kwiaciarni. Brat się na stolarce nie zna, ale może by się uchował u męża za przynieś-pozamiataj, ale to nie za kokosy jak on by chciał. A ona, nic się na kwiatkach nie zna, ale twierdzi że jak 2 panie zatrudniam, to mam jedna zwolnic i ja wziac a ona sie szybko nauczy. Ale to malutki biznesik, ledwo zipie i nie moge sobie pozwolic na kogos bez doswiadczenia. Zreszta zaproponowałam jej, że wzamian za to wezmę ją do domu do opieki nad maluchami i pomocy na gospodarstwie, a sama wrócę do kwaiciarni na pełny etat. To się jej praca niani i gosposi nie podoba. Ręce mi opadają... a może przesadzam i trzeba by cała 3 brać pod dach. Nie wiem czy umiem sie tak poświecić. Doradzcie cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za dlugie nikt nie przeczyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj sie na to namowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie baw się w pomaganie rodzinie, bo bardzo zle na tym wyjdziesz. W żadnym wypadku nie zgadzaj się na zamieszkanie teściowej u Was, ani brata z kobietą.Dobrze Ci radzę.PAMIETAJ!!!!! Z rodziną tylko najlepiej wychodzi się na zdjęciu! Mamy własną firmę, zatrudniliśmy brata męża, same problemy były.Teraz jest naszym wrogiem nr.1 za to że pomagaliśmy wyjść z dołka.Nie był chętny do pracy, opuszczał, zaczął zaglądać w kielich.Trzeba było go zwolnić NATYCHMIAST!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co smuta się
Ale jak przekonać męża ze to jest ciąg dalszy wykorzystywania. I to się nie skończy. O ile na mamę mogę się zgodzić. .. taka kolej rzeczy. To brat mi się nie uśmiecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko jesteście. Matki nie przyjąć. Brata wykopać. Ciekawe jakby wam nie poszło czy nie szukali byście po rodzinie pomocy! Babska siedzące w domu na utrzymaniu męża to suki nie z tej galaktyki. Gowno z pod siebie wybiorą żeby ktoś nie skorzystał. A dom stoi pusty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo się zarządza nie swoim pieniądzem. Mąż zarabia to rozdaje jak chce. A ty morda w kubeł i więzi rodzinnych nie rujnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobisz jak zechcesz.Teściowa przecież nie jest bezdomna,ma mieszkanie, które podobno wyremontowaliście?.Dajesz palec, rodzina chce całą dłoń.Dla mnie to bezczelność.Moja siostra też się zlitowała.Siostra z dziećmi miała mieszkać tylko 3 miesiące, potem nie mogła jej sie pozbyć.Na szczęśćie nie byli zameldowani.Jednak bez policji nie obyło się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak się pozbył siostry? Tak wyremontowalismy teściowej kuchnie i łazienkę. Tesc nie dał grosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa ma mieszkanie, męża, nie potrzebuje opieki - to niech siedzi na swoim:) jak nie dogaduje sie z mężem - niech sprzedają to co mają i kupią dwa małe mieszkanka. Co innego gdyby była schorowana, bała się mieszkac sama czy cos... Co do pracy - nie zgadzaj się na zatrudnianie kogos z rodziny. W 90% źle sie na tym wychodzi, tylko wieczne pretensje o kasę i roszczenia. Zeby było jasne - tak samo jest w odwrotną stronę, u kogos z rodziny tez się źle pracuje, o podwyżkę głupio prosić itp. Jak nie wyobrazają sobie mieszkac osobno - niech szukaja pracy i choćby kawalerki. Sa dorośli, kurcze, chcesz żyć na własny, dorosły rachunek to zyj, a nie do kogos się wciskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×