milosc

Moja historia to coś,o czym czytałam tylko w ksiazkach,nigdy nie myslalam ze przydarzy sie wlasnie mnie.. Kilkanascie lat w szczesliwym zwiazku malzenskim,dwojka dzieci i nagle moj swiat przewrocil sie do gory nogami.W mojej nowej wymarzonej pracy pojawil sie ktos,kto jednym spojrzeniem sprawil ze rozsypalam sie drobny pył..Ten ktos odwzajemnil to uczucie w bardzo krotkim czasie.To był piekny romans,zupelnie jak z bajki.Cieszylismy sie kazda sekunda,minuta bycia razem.A było przez ostatni rok tego czasu mnostwo..Nie miałam juz sil,prowadzić podwojnego zycia,dodam ze w tym czasie zupelnie zoobojetnialam i sex zupelnie nie istnial . Zdecydowalam sie na rozstanie z mezem.Nie jest latwo poukladac to wszystko .Jednak uczucie ktore narodzilo sie w nas jest piekną miloscią ktorą pielęgnujemy i zrobimy wszystko zeby teraz juz być naprawde razem.Kiedys krytykowalam takich ludzi jak ja,dzisiaj wiem ze pewnych rzeczy nie da sie w zyciu przewidziec,zahamować ..Tym ,ktorym przydarzyla sie podobna historia ,powiem tyle,ze trzeba walczyc o milosc ,nie przegapic tego momentu,ktory wlasnie moze byc tym najwazniejszym w zyciu..