Invag zamiast pomoc zaszkodzil

Witam dziewczyny ponamawiam temat invagu przypomne ze bralam antybiotyk albothyl i po nim mialam wziac probiotyk wahalam sie miedzy lactovaginalem a wlasnie invagiem w ostatecznosci kupilam invag zostala mi ostatnia kapsulka ktorej nie wezme.. !! ten probiotyk mial mi tam wszystko po antybiotyku unormowac mial pomoc a ja czuje taki dyskomfort piecze i swedzi podbrzusze mnie pobolewa przeczytalam na ulotce ze to sa czeste dzialania niepozadane tego leku miala ktoras z was podobnie z invagiem badz innym probiotykiem? jak nie przejdzie to przez glupi probiotyk znowu czeka mnie wizyta u ginekologa ;/

Nie sądze by probiotyk zaostrzył objawy infekcji, na pewno nie powoduje bóli podbrzusza. Takie objawy mogą oznaczać, że infekcja nie została do końca wyleczona i chyba powinnas szybko wrócic do ginekologa, żeby sprawdził co się dzieje. A następnym razem po prostu wybierz Lactovaginal, skoro i tak się nad nim zastanawiałaś, mnie on zawsze pomaga i nie mam żadnych dolegliwości po jego zastosowaniu. Invagu jeszcze nie stosowałam, bo jestem wierna mojemu wypróbowanemu probiotykowi :) he he

A jestes pewna że to po invagu? kiedy zaczęłaś go stosować, bo z tego co kojarzę to właśnie albothyl często daje dokładnie takie objawy.Co do invagu to stosuję go..hmm...w sumie dość często i nie miałam podobnych objawów,ale faktycznie są opisane jako możliwy skutek uboczny, tylko dziwie się trochę że tak zareagowałaś dopiero po 6 kapsułce-tak? skoro została Ci tylko jedna??? czy źle coś czytam. Nie stosuj tej jednej kapsułki ale jak objawy nie ustąpią to idź do lekarza. A stosowałaś już kiedyś probiotyki??

Może po prostu jesteś na jakiś składnik invagu uczulona Jeśli chodzi o probiotyki to stosuję czasem profilaktycznie doustny provag ale ze względu na cenę niezbyt często. A na przyszłość polecam ziółka vagosan do przemywania. Kiedyś często miałam nawracające infekcje tego typu a teraz jak tylko czuję, że coś się zaczyna dziać to zaparzam ziółka, siadam w misce i polewam się kilka minut wywarem z tych ziółek. Jak dotąd zawsze pomagał.

Jakiś czas temu brałam invag przepisał mi go lekarz by wyrównać florę bakteryjną . Jednak pod koniec brania tego probiotyku dostałam bardzo silne zapalenie . Wszystko mnie piekło i swędziało . Miałam jeden ogień na dole aż nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić . Pomogło mi w tedy przemywanie tantum rosa 3 razy dziennie . Lek wybrałam do końca bo nie sądziłam by to była jego przyczyna i tak na prawdę nie wiedziałam skąd wzięło się to zapaleni e. Jednak po kilku miesiącach lekarz ponownie przepisał mi ten probiotyk .... i co ... sytuacja ponownie się powtórzyła . Dokładnie wszystkie objawy miałam identyczne jak za pierwszym razem . Teraz już wiem że ten lek mnie uczula i więcej nie zamierzam go brać . Muszę być uczulona na jakiś składnik , więc myślę że u Ciebie jest to samo . Pozdrawiam

Okej to moje rady. Czy przyjmiesz to Twoja decyzja. Ale te rady nie powinny Ci zaszkodzić. Na wszelkie zapalenia trzeba spożywać to co działa antyzapalnie i regeneracyjnie. Oraz to co działa na sprawy urologiczne i moczowe. Zatem i antyoksydacyjnie i antybakteryjnie. Ale to co nie odwadnia tak jak białko (potrzebne ale po trochu). Coś co jest moczopędne dobre bo przepłukuje oczyszczając organizm (ale nie przesadzać i uzupełniać płyny). Prócz tego tonizacja organizmu. A jeśli odtruwać to stopniowo.

Organizm nie lubi szybkich zmian. Dobre są produkty fermentowane i kiszone (nie kwaszone, nie na occie, bo te wysuszają). Brokuły, bataty, dojrzałe granaty, woda z cytryną (nawet na czczo), seler (np. z jogurtem naturalnym), maślanka jak serwatka to najlepszy probiotyk. Bo z probiotykami przy WSZELKICH stanach zapalnych bywa problem (http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,70739,probiotyki-niebezpieczne-dla-pacjentow-z-zapaleniem-trzustki.html) a jeszcze gorzej z antybiotykami...

...bo antybiotyki stany zapalne, ale czasem trzeba je brać, acz często udaje się ich uniknąć. Warto spożywać rokitnik (w proszku, sok i lub owoce), żeńsżeń (najlepszy koreański), ostropest (za dużo moźe powodować biegunki, ale działa na nerki, prócz tego działa na wątrobe) sto procent, bez śladowych ilości orzechów. Siemie lniane gotowane (plus płyny żeby nie zatkało jelit), nie wiem czy jest w proszku ale len jest. Przy sproszkowanych rzeczach uzupełniać płyny. Zaparzane liście papai.

Pić szklankę szałwi raz na 6 miesięcy. Można częściej ale wtedy trzeba uwarzać na trzęsawkę (ciut jak u alkoholika) bo to pierwszy objaw padaczkowy. Tak więc szałwię można odpuścić, ale jest świetna na różne rzeczy.

Żeńszeń może być instant w saszetkach w takim złotym opakowaniu. A i żurawinka. Wszystko wprowadzaj pomału i obserwuj jak się czujesz. Reszta na blngu PepsiEliot i na www.rozanski.li ale pamiętaj że z ziołami ostrożnie i od małych dawek.

Probiotyki mogą spowodować przerost bakterii a to zaburza równowagę. Nie pamiętam gdzie o tym czytałem, może w Świecie Wiedzy. ale nawet te dobre bakterie mogą zaszkodzić. No i zawsze jest candida której probiotyki mogą się nie pozbyć. Na candidę świetny jest miód Manuka (minimum 250+), najlepszy z miodów, testowany na bakterie odporne na penicylinę (https://www.leaf.tv/articles/what-happens-when-you-boil-honey/). W ogóle miody są zdrowe, zwłaszcza spadziowe.

Wielokwiatowe miody sobie odpuść (za dużo cukru, a to Ci nie potrzebne przy ewentualnym przeroście bakterii, czego można nie wykryć, skoro OZT bza wykryte dopiero pośmiertnie, więc stan zapalny pębherza też może nie być wykryty). Prócz tego na candidę (a bakterii też nieraz nie potrafią wykryć) dobra jest siarka w żodkiewkach lub bioprzyswajalna w tabletkach Sufrin, ale z tym nie przesadzaj (jak ze wszystkim).

Prócz tego zbadaj siatkówki oczu koherentnym optycznym tomografem komputerowym. Nie mów lekarzowi po co. Niech sam sprawdzi czy nie masz uszkodzeń cukrzycowych, bo nieraz okuliści przypadkifm takie rzeczy odkrzają. A nierównowaga gospodarki węgglowodanowej czyli cukrowej moźe powodować problemy urologiczne, a bakterie kubią cukier. Im prostszy tym bardzhej im pasuje. Najmniej lubią polisacharydy.

Gdyby okazało się że coś jest nietak z siatkówką to zacznij dbać o oczy i trzustkę bo cukrzycę dostaje się od problemów z trzustką, bo nawet oporność komórkowa przy cukrzycy typu 2 może wynikać z niedoborów insuliny co powoduje że komórki powoli odzwyczajają się od insuliny zwłaszcza gdy mało się ruszamy. To tak przy nkazji ale po prostu przy źle zurzywanej glukozy mogą być problemy z nadmiarem cukrów które sprzyjają grzbicy i bakterią.

Trochę to na okrętkę ale organizm to nie jest prosta maszyna więc i nie działa w prosty sposób. Ale lekarze to często pomijają. I gdyby nie pomijali to MOŻE lepiej by leczyli. Tobie zresztą licho pomogli. A antybiotykami to zawsze można przy okazji zaszkodzić wyjawławiając florę wpędzając w bdne koło. Wtedy trzeba odbudować florę a to bywa trudne.