Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mycha_39

Przyjaciel męża wyznał mi miłość ...

Polecane posty

Gość gość
mucha ja mam podobną sytuację z tym tylko wyjątkiem,że pokochałam człowieka i jestem przez to nieszczęśliwa oczywiście też kocham męża i nigdy mu o tym nie powiem,chyba,że stanie się to niebezpieczne (nachalność ze strony kolegi męża) małżeństwo jest dla mnie ważniejsze tym bardziej,że mam dobrego męza i nie chcę zaczynać jakiegoś związku od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.29 flirtować? daruj sobie-ciekawe ,jak zareagowałby twój mąz ,jakby cie zobaczył ze swoim przyjacielem ,mizdrzącą się do niego??? jemu w zęby a tobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ten gość zobaczył Cie w dresie , nie uczesana i nie umalowana to chyba faktycznie musi cie kochać jak powiedział ze jesteś piękna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co miałby mnie zobaczyć mój mąż? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki napisz mężowi do pracy sms -a , że go kochasz :) przejdzie Ci myśl o flircie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
flirt to nie zdrada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mężowi bardzo oględnie, że byłaś zaskoczona, że usłyszałaś od jego kolegi miłe komplementy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jesteście naiwne,szkoda gadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może faktycznie powiem mężowi tak w skrócie bez tego o miłości tylko o komplementach , zobacze jak zareaguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E po co się męzowi przyznawać??? Daj spokój będzie Cie kontrolował a potem i tak nazwi dziwką przy byle okazji.. Też tak miałam, byłam do cna uczciwa w takich sprawach. A i tak jesteśmy po rozwodzie już 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czujesz się az tak nie kochana , ze chcesz wzbudzić zazdrość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak baby najlepiej na faceta zrzucic a wy święte :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mów mu ! Stracisz meza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co zrobisz autorko ? Jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merryandblu
autorko ja na Twoim miejscu bym nie mówiła mężowi , bo ten przyjaciel zawsze może zrzucić na ciebie ze to Ty go uwodzisz i uwodzilas , a wtedy to pozostanie Ci tylko uwierzyć , ze mąż uwierzy Tobie , a nie jemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciał się umówić na kawę porozmawiać , zgodzilam się zaprosilam go do nas ...Może nie powinnam , ale muszę mu wyjaśnić parę rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka syt.mialam na wakacjach....najlepszy kumpel meza, ciagle w poszukiwaniu milosci, uwielbialam g o jako przyjaciela, jest mlodszy ode mnie 3 lata, ale to fantastyczny facet, przystojny, taki typ co laskom miekna nogi przy nim, a ja go traktowalam normalnie, po jednej imprezie ,jak moj wyszedl gdzies, nasz kumpel, zaczal mi mowic takie rzeczy ze szok,mowil ze jestem ponętna,sexowna, ze mnie kocha, ze jestem inna niz wszystkie, ze go inspiruje, ze chce mnie calowac i nie wypuscic z rąk, mowie wam, resztaki sil sie oparlam tym wyznaniom, mezowi nie powiedzialam, jemu nic nie powiedzialam, pozniej spotykalismy sie ale ja juz mialam dystans, juz nie potrafilam sie smiac tak jak kiedys, szukal okazji zeby do mnie przyjsc,kiedy meza nie bylo, wizialam jak mu zle, .....strasznie to przezylam, bo kocham meza, ale to ,ze aki facet mnie chcial bylo dla mnie mega kopem, walczylam z soba, po jakims czasie on wyjechal........nie wiem kiedy wroci, brakuje mi go, ogolnie nam obojgu nam go brakuje, ale jako kumpla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co mówić męzowi ? zresztą ten koleś nic złego nie zrobił, nie obmacywał Cię, tylko powiedział i wyszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasz 'przyjaciel ' też jest typem maczo , może mieć każda kobietę , dlatego zdziwilam się , ze spojrzał na mnie inaczej niż na żonę swojego kumpla ...z jego ust usłyszeć ze jest się taką i owaka to całkiem co innego niż od męża ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chorzy jesteście i cały ten świat co was otacza i wasze myśli ciągle wyczekujące chorych okazji też są chore a temat prawdopodobnie zmyślony za mało masz rurko obowiązków i króliki ci się pie............lą w tem łebku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już żadnej kwie nie można ufać niedługo za ryj do kaloryfera trza będzie zapinać do pracy idąc na darmozjadów pracować zdrada chęć zdrady myśl o zdradzie powinny być leczone chłostą było by więcej mądrości i szacunku w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ryje i ślepia ociekające nieustanną kipiącą rządzą chore wywłoczęta !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście internet pomoże wam suczyny w waszych perfidnych wyrafinowanych zamiarach żeby szczezły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja gosc 8.38 tak wlasnie, nasz "kolega" to tez typ macho, przystojny,ze nawet moj maz mu nieraz mowi, ze taki z******ty a sam jest nadal, moze miec kazda, i starsze i mlodsze, i co??? i ja uslyszalam od niego takie slowa, az mialam dreszcze, nie wiem,czy dlatego wlasnie ,ze nie lecialam na niego jak inne? ze jestem jakby "owocem zakazanym"? nie wiem, a moz efaktycznie cos czuje do mnie, przeciez widzialam mnie w ielu syt, na codzien, wie jaka jestem, nieraz juz niby wyszedl od meza , a ja za nim ,zeby go do bramy odprowadzic, a stalismy jeszcze z godzine gadajac..... Ja nie zrobilam nic zlego, ale kobiety chca slyszec takie slowa, tymbardziej ,ze od meza juz takich nei slysze, boje sie tylko jak on wroci, jak bedzie? mezowi nie powiedzialam,boje sie niszczyc ich przyjazn, o ile to jeszcze przyjazn.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak ... Podobnie jak u mnie nawet nie pomyslalabym , że mogę się podobać takiemu facetowi...a te słowa , cala noc o tym myslalam ..faceci (mezowie zazwyczaj ) powinni częściej powtarzać kobietom komplementy ....wtedy nie szukalybysmy ich gdzie indziej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym powiedziała, może maz by zrozumiał ze powinien się bardziej starać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po mojemu to Ty mu zaraz do łóżka wskoczysz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mucha...wiesz co wlasnie, ja juz takich slow nie uslyszalam od meza chyba z pare lat...tak jakbysmy byly juz ich i juz nie trzeba sie starac, moze tamci widza, jak jest w naszych malzenstwach? do goscia---bilam sie z myslami co zrobic, czy powiedziec, balam sie ,ze moj pomysli ze sciamniam, ale raz deliktanie cos zaczelam, to mi odp. ze on wie ze sie mu podobam, bo wiekszosci sie podbam i na tym skonczylam dalsza opowiesc, chyba moj maz mi ufa , chyba wie,ze go nie zdradze ja chwilke myslalam,ze Michal powiedzial mi tak , pod wplywem chwili, ale od tejpory juz nasze spotkania byly inne, on byl inny, jaky cierpial, i ten jego wyjazd, pozegnanie...to mnie dobilo,ze jednak mowil prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×