Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwykła123

mam 36 lat i nie mam nic

Polecane posty

Gość zwykła123

Mam 36 lat, wynajmuję mieszkanie i wiem że nigdy nie będzie mnie stać na własne, facet z którym planowałam przyszłość z dnia na dzień stwierdził że przestał mnie kochać,wyprowadził się, mimo to nadal spotykamy się bo ja go nadal kocham i tylko nadzieja że wróci do mnie trzyma mnie przy życiu. A dziś świat mi się zawalił, dowiedziała się że on ożenił się, nic mi nie powiedział, nadal przyjeżdża do mnie, spędzamy miło dzień, gotujemy... To nie jest wymyślona historia, to się dzieje naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdizajn
Przepraszam,ale nie moze sz kopnąć go w d...? Jestem w podobnym wieku.Radzie ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mu to powiedz w twarz i zakończ tą chorą relację. Zrobił sobie z Twojego mieszkania i ciebie taką miłą odskocznię, a ty tracisz czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję jego żonce... Dwie sroki na raz? Ty przynajmniej możesz się otrząsnąć i zacząć od nowa. Chciałabyś być na jej miejscu i pewnie nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, że mąż pociesza inną? Chyba nie masz czego żałować. Zawsze można zacząć od nowa i nie każdy w tym kraju jest tak ustawiony by mieć własne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyb powinnas zerwac te relacje.nie jest latwo i na poczatku bedzie bolec ale potem juz bedzie coraz lepiej, jak po chemii czy wycieciu guza lub chocby borowaniu zeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij układać sobie życie od nowa, z innym facetem. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to nie masz nic?masz siebie.swoje marzenia,rodzinę i zyjesz tak jak chcesz,jabyś tak nie chciała,jak jest,to byś to zmieniła chciałabym mieć te 36 lat,i tyle tylko na głowie,by smęcić na cafe trzymaj się ciepło🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła 123
ja nie wiedziałam że on ożenił się, dopiero wczoraj szukając info o naszych wspólnych kiedyś zainteresowaniach natknęłam się na fotkę i życzenia, jest mężem innej od 3 m-cy, a będąc u mnie tydzień przed ślubem powiedział mi że jedzie na ślub znajomych:( Kocham go mimo wszystko, ale macie rację już chyba przesądzone że nigdy nie będziemy razem. Zastanawiam się tylko czy nie poszukać kontaktu z jego żoną, chcę mu popsuć tę sielankę, zmarnowałam z nim 3 lata a on ożenił się od zakończenia naszego związku w ciągu 6 m-cy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak przyjeżdża do Ciebie to jak Cię traktuje? Jak koleżankę czy przytula, całuje, a może coś więcej? Ja bym porozmawiała z nim przy najbliższej okazji. A później zerwała kontakt. Kiedyś byłam w podobnej sytuacji. Musiałam zerwać kontakt z takim jednym. Na tyle był uczciwy, że powiedział mi, że spodziewa się dziecka z inną oczywiście i nadal był chętny spotykać się ze mną. Bolało, ale ułożyłam sobie życie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bzykacie sie czy tylko znajomi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła 123
bzykamy ale tylko analnie mu daje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanSwegoLosu
Masz 36 lat, więc chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że na świecie - tak, w naszym otoczeniu także, w każdego otoczeniu - znajdują się głównie faceci których tylko marzeniem jest być w takim układzie. Są oczywiście osobniki, które nie oceniają przed samym sobą tego jako układ, z którego czerpią korzyść, ale traktują to jak potrzebna im do funkcjonowania relacja, bo jedna kobieta nie jest im w stanie dać wszystkiego. Na koniec wspomnę jeszcze o takich, którzy - też istnieją, prawdopodobnie mniejszość - chcieliby Cię bezpiecznie przytulić, poczekać na sk*****ela, tylko zaczekać, a później tylko wiedzieć że już nigdy o nim nie zatęsknisz, bo będziesz pamiętać tylko o 'mnie'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak analnie to wszystko ok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła 123
proszę się nie podszywać pod mój nick, spotykamy się raz w tygodniu, przyjeżdża do pracy, pisze sms, zachowujemy się a raczej zachowywaliśmy się jak para, bo od tej wstrząsającej info nie widziałam go bo musiał wyjechać na cały weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła 123
gościu z 22.45 poradziłaś sobie sama czy potrzebowałaś rozmowy z psychologiem bo ja czuję że mi świat się zawalił i nie mam siły budować od początku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym powiedziała jego małżonce jakie to ziólko z niego, niech go kopnie w dupę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poradziłam sobie sama. Ale było koszmarnie ciężko. Chodziłam ulicami miasta i płakałam. W mieszkaniu też. Oj było ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sobie pościelisz tak masz, co w tym dziwnego? I tak powiesz, że to silniejsze od ciebie- no i bardzo dobrze, zadowalaj się dalej ochłapami, jak lubisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła 123
u mnie jest dokładnie tak samo jak piszesz gościu, budzę się do pracy i mam przed oczami ich ślubne zdjęcie, (które już zostało usunięte, nie ma śladu po ich ślubie na forum zainteresowań)nic nie jem bo nie mogę przełknąć, w pracy mam ciągle kontakt z ludźmi więc staram się nie myśleć, ale każda wolna chwila i już łzy w oczach. Nawet jak piszę o tym to beczę ale też sprawia mi to ulgę, bo nikomu o tym nie powiedziałam, wstyd. Znalazłam adres miejsca pracy jego żony i tel do niej, skoro mi zniszczył kawał życia ja odwzajemnię się tym samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz 36 lat i dajesz się tak traktować? :O jestem w szoku. Ja mam 30 lat i bym takiego gościa kopnęła w doopsko, a ty go wpuszczasz do siebie do domu i jeszcze z nim sypiasz??? dla mnie to jakaś masakra. I nie tłumacz się miłością, bo kobieta w twoim wieku już powinna mieć rozum i wiedzieć, że miłości NIE MA. Ty sobie sam wkręciłaś to wielkie uczucie, to tylko twoja wyobraźnia. I tak, napisz do jego żony. Tyle że to i tak nic nie, bo on sobie znajdzie kolejną doopę do dymania. Poza tym ja bym go nie chciała i tak nawet jakby odszedł od zony, to jakiś psychol, obleśny zakłamany facet. PS. nie boisz się chorób wenerycznych? Bo skoro on moczy raz w tobie, potem w żonie, i jeszcze nie wiadomo z kim, to ja bym się porzygała chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 38 i trzy długie związki , po zakończeniu każdego z nich czuje się silna nie wiem dlaczego tak jest , u ciebie też moze tak być ale musisz odciąć się całkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tak mam, cierpiałam tylko po pierwszym związku (2 lata depresji), po drugim tez cierpiałam ale tylko trochę, a po kolejnych już w ogóle, wisi mi to :) dlatego dziwi mnie, że 36 latka daje się tak zeszmacać. Ja bym się z takim typem nie cackała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykasz się z żonaty w sumie nie można cię winić, bo nie wiedziałaś że wziął ślub od momentu gdy się dowiedziałaś się że się ożenił powinnaś zerwać tą znajomość, już teraz wiesz że nigdy z tobą nie będzie i nie traktuje cię poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisz, że nie masz nic. Wszystko przed Tobą, możesz ułożyć sobie życie z kimś wartościowym, nie masz żadnych zobowiązań. Masz więcej szczęścia niż żona tego palanta, którym niepotrzebnie zaprzątasz sobie głowę. Nic nie straciłaś, bo taki palant nie jest nikomu potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła 123
tak zupełnie to nie mogę zapomnieć o nic bo wisi mi kasę za remont mieszkania, ale powoli zaczynam używać rozumu i wiem że macie rację że skoro wybrał inną to ze mną już nie będzie, chociaż to tak cholernie boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeszcze mu placilas kasę za remont mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ożenił się z inną, wykorzystuje cię w łóżku i jeszcze remontujesz mu mieszkanie jesteś "mądra inaczej" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś, kto sam siebie nie szanuje, nie zasługuje na szacunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła 123
jak byliśmy razem to wsadziłam trochę kasy w jego mieszkanie bo było norą, a teraz on bezrobotny, ale nie podaruję. Ja wiem że głupia byłam, ale ja myślałam że będziemy tam wspólnie mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×