Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mellody

Przyjaciółka lub przyjaciel z Belfastu?

Polecane posty

Gość Mellody

Cześć. Jestem w Belfaście od roku i mimo tego, że mam męża i kota, to jednak czasem czuję się samotna. Przydałaby mi się bratnia dusza z którą mogłabym czasem wyskoczyć na zakupy, na kawę... Zaprosić na kolację do siebie, albo po prostu popisać. Nie znam tutaj nikogo i moje życie wygląda mniej więcej tak: dom, praca, dom, praca, dom, praca... A przecież jest tu tyle cudownych miejsc do zobaczenia... Jednak w pojedynkę - nie ma to dla mnie sensu. Może to właśnie Ty chciałbyś/chciałabyś czasem po prostu być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PiterEs
To co opisals wlasnie jest zyciem na emigracji. Po poczatkowym zafascynowaniem odmiennosnia dopada nas wczesniej czy pozniej szara, duzo bardziej ubozsza od tej w kraju - rzeczywistosc. Jak mawial moj profesor "juz Slowacki pisal, ze emigracja to suchoty i onanizm". Mimo ze nie jestem sam, czuje sie nie mniej samotny od Ciebie, juz od wielu, wielu lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość36
Witam Cię serdecznie, mieszkałam w Belfascie,6,5 roku, teraz tam zostały moje 3 siostry i mama, niestety ale tam takie życie dom, praca, dom praca , pogoda czasem nie pozwala na normalne funkcjonowanie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×