NAJDZIWNIEJSZE Zasady w Domach jakie spotkaliście u znajomych top2

Fajny jesteś, chociaż pewnie żyć się z tobą nie da nie będąc kotką ;)

bla bla bla

Raczej byłoby trudno ;) tak się zastanawiam nad dziwactwami jeszcze u mnie w domu i mógłbym dodać to, że gdy mieszkałem jeszcze z dziadkami, to też były zasady jedzenia, np. że posiłki je się wspólnie, zawsze pierwszy dostawał dziadek, potem babcia i ja, w piątek oczywiście nie jadło się mięsa, każdy miał swoje miejsce w domu, swój fotel i widzę, że nie tylko u mnie tak było, nie były to dziwactwa, lecz raczej zasady, teraz mieszkam w tym mieszkaniu sam, jem jak chcę i kiedy chcę ale nie czuję się z tym dobrze, gdy jem wędlinę bez chleba czuję, że robię źle, takie zasady wpojone w dzieciństwie zostają

Moja mama ma 70 lat i gar na komputerze w jakieś tetrisy czy bejewaldy. Ciagle gra,mowi ze woli to niz oglądanie głupich seriali, i ciagle czyta newsy w necie. Ja tez jestem minimalistka, moge nie mieć nic długi czas , zastępuje sobie zamiennikami bo nie chce mi sie kasy wydać, np skończy sie płyn do zmywania to jakiś czas zmywam szamponem :D

,,Ja tez jestem minimalistka, moge nie mieć nic długi czas , zastępuje sobie zamiennikami bo nie chce mi sie kasy wydać, np skończy sie płyn do zmywania to jakiś czas zmywam szamponem smiech.gif" O, właśnie, też mam podobnie. Generalnie nie lubię niczego marnować, nauczyłem się tego nie mając lodówki, akurat tu gdzie mieszkam są blisko dwa sklepy 24h otwarte, zawsze mogę kupić co chcę, np. wieczorem zimne piwko, nie rozumiem jak można brać np. kredyt na kupno lodówki, przecież to nie jest artykuł pierwszej potrzeby.

Cieply pazdzernikowy wieczor --jak dla mnie jestes zupelnie normalny i jeszcze do tego bardzo fajny. Tylko nie ma sensu wozic prania do mamy, to jest slabe. W koncu nie problem nacisnac guzik. Ale wszystko inne bardzo mi sie podoba. Popieram. Chcialabym iec takiego kolege.

W ogole nie rozumiem brania kredytu, wzielabym tylko na leczenie ewentualnie na zapłatę czynszu gdyby mnie musieli eksmitować :D Ekstremalne sytuacje ok, resztę mozna sobie darować , nie mam tv, mam tylko iPada , nie mam samochodu, mam rower, to co zarabiam wydaje na bieżąco, czynsz, rachunki najważniejsze , reszta mniej. Żarcie? Serio moge żywic sie ziemniakami i cebula :D nie pale , nie pije, wiec mam duzo kasy na przyjemności. Nie materialne raczej ;)

:) Z tym praniem, to trochę przesadziłem, bo to nie do końca tak jest ale mniejsza z tym, nie istotne w sumie, a że słabe, to fakt, chodzi o koszule wyłącznie i to takie ładne, delikatne, mama ma jakiś sposób żeby ich nie zniszczyć, ja niestety jak upiorę, to potem koszula jest taka niezbyt :( Kolejna zbędna rzecz w domu - tv ;) Teraz mam, bo dostałem w prezencie ale kilka lat nie miałem, komputery i laptop wystarczają. Ziemniaki z cebulą, to bardzo dobre jedzenie, a najlepsze ziemniaki ze zsiadłym mlekiem, mniam.

Eeerr

Ciepły październikowy.. Juz cie lubie :D

mówiąc o oszczędności i stylu życia to ja znam człowieka który ma na koncie ponad milion złotych , wcześniej miał 2 ale kupił dom za 700 tys.i co ciekawego ? otóż nie ma auta , ma oczywiście fajny rower oraz jeździ autobusami, pociągami.Chodzi ubrany cały czas w polar który kupił kilka lat temu , prowadzi z dziewczyną ekologiczne życie i np nie kupują markowych ciuchów nie dlatego że ich nie stać tylko właśnie dlatego że mają taką filozofię życia.Tzn korporacje wykorzystują niepełnoletnie dzieci do cięzkiej pracy np w Indiach,Chinach zamiast im pomóc i np dofinansować edukacje to cięzko pracują za marne pieniądze.Oni sprzeciwiają sie korporacjom i nie chcą im dawać swoich pieniędzy, wiadomo że świata nie zmienią ale kierują sie swoją filozofią. Wyglądają jak skromni studenci w dżinsach i trampkach. Nie każdy więc jest lanserem gdzie chwali się bryką, ciuchami , okularami za 12 tys jak żona Lewandowskiego. I to własnie jest ciekawe że nie jesteśmy w stanie odgadnąć czyjegoś stanu finansowego.

Dziwne zasady to właśnie zycie na kredyt. Znam ludzi którzy co chwila pożyczają , po wypłacie żaraz nie maja nic i znów pożyczają . Nie dlatego że sa biedni i im nie starcza ale przyzwyczaili sie żyć za nie swoje. Dla mnie to dziwne .

tajemniczy sposób Twojej mamy na delikatne koszule to pranie w rękach :)

Mój dziadek uważał, że nie trzeba myć patelni, tylko wystarczy wytrzeć z grubsza tłuszcz i resztki papierem toaletowym. Gdy ktoś umył te nieszczęsną patelnię, bo śmierdziała rybami, to robił wielką awanturę.

Znajoma twierdziła, że jeśli patelnię po umyciu się natłuści (najlepiej skórą ze słoniny) i tak przechowuje, to nic nie przywiera.

Dziadek miał racje z ta patelnia bo tak sie powinno robic, ewentualnie myć tylko gorąca woda. Detergenty bardzo szkodzą niszczą powłoke patelni przypadają sie i wydzielają toksyny .

gość 2014.10.03 Tak dobrze rozumiesz leniu co ściąga gacie tam gdzie stoi xxx To możliwe jest ściągnięcie "gaci " tam gdzie nas nie ma? :-D

up up

Jakie pytanie taka odpowiedz :D

nie bylo mnie na kafe jakies 3 lata, a tu odrazu taka perelka - topic z nawiedzonymi kuchnio-lazienko-praczkami, sluzo-cip/no-rozklapiochami i szczyno-kupo-splukiwaczkami. Nie zlicze ile razy sie tu poplakalam ze smiechu

Ja tak samo:)))))) albo mam ipada ale mogę jeść ziemniaki z cebula:))))) hahahah ludzie kocham Was.

moje ulubione - nie potrzebuje tv (przypuszczam ze to passe, jak wanna ;) )ale mam ipada i kompa, a ogladanie seriali na tych urzadzenia jest 100 % eco friendly i pewnie nawet w irlandii tak maja( ale nie w lazience, i nie przy brudnych gaciach!)

Nie uzywam pralki,piore recznie stac mnie ale nie potrzebuje,mam 3 telewizory nowe, dwa koputery,kazdy ma telefon najnowszej generacjj,jak skonczy sie plyn do naczyn myje szamponem

mam 3 telewizory nowe, dwa koputery,kazdy ma telefon najnowszej generacjj x Twoje komputery mają telefony? Wow.. :D

Zgadzam się, że pralka powinna być w łazience, ale co jeżeli nie ma na nią tam miejsca? Ja mam w kuchni pralkę, bo łazienka jest mała i wogóle mi to nie przeszkadza.

ja tylko raz myłam naczynia w szamponie a właściwie mój współlokator bo to był jego pomysł gdy skończył się płyn do mycia naczyń, nie myje nigdy naczyń szamponami bo te naczynia pózniej nimi charakterystycznie śmierdzą mydlinami, nie wiem jak możecie w tym myć talerze

A ja tak was czytam i stwierdzam ze jesteście p*****lniete zdrowo. Rozumiem ze iPad to dla was cos abstrakcyjnego, tak jak pralka w kuchni , czy zmywanie garów szamponem :D Mnie tam w życiu nic nie dziwi, ludzie robią duzo glupsze rzeczy a was tak śmieszy pralak w kuchni , nie możecie sobie przyjąć do wiadomości ze w niektórych krajach to jest całkiem normalne ?

Ta śmierdzą , tak samo jak i zmywarki rysują talerze . Jak ktoś zmywać nie umie to takie efekty sa

Matka mojego kumpla w domu ciagle sapie.

up