Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

na własne życzenie zmarnowałam sobie życie

Polecane posty

Gość gość

Ojciec mnie bił, więc jak najszybciej po maturze z domu i wzięłam ślub z chlopakiem, z którym się wtedy spotykałam. Okazał się takim samym draniem jak mój ojciec. Bije mnie, poniża , dręczy. Tylko dziecko trzyma mnie przy życiu, a i tak coraz częściej myslę o śmierci. Mogłam studiować (bardzo dobrze się uczyłam i matura swietnie zdana), pracować, byc szczęśliwa, a tak całe życie jestem debilem i nied/oj/ebem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto mnie zatrudni z dzieckiem? Nie mam dokąd odejść. Tu gdzie mieszkam jest tylko zerówka. Nie mam auta ani prawo jazdy. Dziecko ma prawie rok. To nie takie proste gdy mieszka się na zadupiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz bedzie lał dziecko, zabieraj d**e szybko i juz, nie maco sie rozklejac, smierc jest dla slabych ludzi a nie dla matek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto całe życie przed Tobą! piszesz jakbyś miała 50 lat. zostaw tego faceta! wiem że trudniej to zrobić niż napisać ale musisz dać radę. poszukaj jakiejś starszej osoby do opieki, czesto szukają kogoś z zamieszkaniem. bedziesz miała gdzie mieszkac, odłożysz kasę, faceta podaj o alimenty i jakoś się ułozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są rozwody jakbyś nie wiedziała, czy jesteś upośledzona i sama żyć nawet przez chwilę nie potrafisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wlasne zyczenie zmarnowalas sobie wylacznie 5 minut zycia. O ile mi wiadomo nie ma gornej granicy wieku dla studentow a obowiazek bycia ofiara dla durni zniesiono dawno temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa domy dla samotnych matek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćTylkoJa
Uciekaj od męża, to trudne ale uratuje ci życie. Będzie cieżko ale odkładaj pieniądze chociaż ze 2 tys na start, znajdź jakis pokój do wynajęcia, prace. Moja koleżanka pracowała na nocki, dziecko spalo a zaglądała do niego współlokatorka, będzie cieżko ale jak pójdzie do szkoły możesz iść pracować w ciagu dnia albo właśnie znaleść starsza osobę do opieki cokolwiek byleby nie żyć z tyranem, sami bardzo powoli ale staniecie na nogi. Może ci sie udać ale zeby sie udało musisz spróbować. Nawet spróbuj poszukać domu samotnej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszukaj drugiej takiej dziewczyny jak ty, wynajmijcie mieszkanie, znajdźcie pracę i naprzemiennie opiekujcie się dziećmi - to działa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszzcze wszystko da sie zmienic, tylko trzeba bardzo chciec, pamietaj, ze jak Ty bedziesz nieszczesliwa to i Twoje dziecko nie bedzie szczesliwe, pozdrawiam i zycze sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×