Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Urodziłem się w latach 70tych. Dziękuję Wam moi kochani patologiczni rodzice!

Polecane posty

Gość gość
Niby kiedyś tak było ale to dzisiaj babcia (czyli ówczesna matka) lata z czapka i sprawdza czy nie spocony wnuczek, albo z łyżeczką i karmi sześciolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od pierwszego postu uśmiech nie schodzi mi z buzi :) tak było i już się nie wróci ale piszcie, piszcie, to takie miłe wspomnienia a miłych wspomnień nigdy dość, powodują, że mamy lepszy nastrój na rozpoczynający się dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto pamięta co to było tiki-taki? Sprawiało że kostki w nadgarstkach robiły się fioletowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tik taki? hmmm, moja pamięć jest dobra lecz krótka :-P czy to nie były dwie plastikowe kulki zaczepione na lince-gumce, które odbijały się od siebie wydając odgłosy" tik tak, tik tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie urodzilam w 75 i doskonale to pamietam, cale wakacje jak byla w podstawowce spedzalam na podworku, trzepaku, jakiesj glupiej zwirowni...itp wracalam do domu jak bylo ciemno, a teraz podczas wakacji jest cicho i pusto na ulicach, wszystkie dzieci siedza w kompach i powoli dostaja depresji....wspolczuje az strach miec dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm, wychowałam się w tamtych czasach. Nie leczyłam się czosnkiem tylko chodziłam do lekarza. Przychodnia wtedy nie świeciła pustkami, więc inni tez z niej korzystali. Nie skakałam z balkonu (nie znam nikogo, kto by tak robił) ani nie chodziłam po budowie (nie znam nikogo, kto by chodził). Nigdy nie jeździłam na kuligu, gdzie sanki ciągnął fiat. Moi rodzice nie zostawiali mnie samej na noc, rodzice moich kolegów też nie. Znam osoby, które utonęły, a pływać z całej klasy umiałam tylko ja, reszta dopiero nauczyła się w szkole. Chyba na wsi tak się żyło, bo na pewno nie w mieście. jasne, że dzieciństwo wspomina się najlepiej, ale nie gloryfikujcie za bardzo tamtych czasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stare dobre czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale KTO WAM TEGO WSZYSTKIEGO BRONI? Wyrzuccie komorki i komputery , gadajcie ze znajomymi i robcie wy i wasze dzieci to wszytko, do czego tesknicie. Dlaczego tego nie robicie jesli to takie fajne? Macie wybor. Widac jednak cos nie tak bylo w tym dawnym wychowaniu, jesli teraz- mlodzi wciaz ludzie -sfrustrowani zrzędzicie na zycie. (BTW-maleze do pokolenia, ktore urodziło sie tuz po wojnie i uwazam, ze zycie jest teraz coraz ciekawsze i daje wiecej mozliwosci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×