Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje postanowienia biorą łeb.

Polecane posty

Gość gość

Miałam nauczyć się gotować, nic mi z tego nie wychodzi, kuchnia mnie wręcz "pali" jak w Hell's Kitchen...nie lubie tego robić, a chciałabym się nauczyć, tyle, że mnie to nudzi. Miałam zacząć uczyć się języka, idzie opornie, efektów brak...a chęci wielkie, myślałam o znalezieniu jakiegoś hobby, może fotografia, ale hooj z tego jest ? chodzenie i pstrykanie durnych zdjęć, trzeba umieć przecież, no a nawet gdyby to po co to robić, dla siebie samego? hmm....nie rozumiem idei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbowanie czegoś tam na odwal się nie daje satysfakcji. W sumie nic nie daje satysfakcji jeśli nie zechesz zrozumieć podstaw tego, czym chcesz sią zająć. Wszystko ma swoją małą regułę, co nie znaczy że nie można jej złamać do pewnego stopnia. Masz ulubine danie? zacznij od podstaw. Zdjęcia? Co Ci dadzą? Satysfakcję jeśli zrozumiesz podstawową regułę wymogu aparatu który posiadasz. Hobby są dla samej siebie ale...wymagają trochą wysiłku z Twojej strony. Nic się samo nie zrobi. Nie ma lekarstwa na lenistwo. Wszystko wymaga choć ociupinki zrozumienia i chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. Hell's Kitchen jest jednym z durnowatych programów telewizyjnych. To jest dla TV. Im bardziej szokujące, tym lepiej się sprzedaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te wszystkie ataki paniki i płaczu tych pseudo kucharek są tak robionę pod publikę, że aż mdli. nie mają już kompletnie czym przyciągnąć widza...szopka, dramaturgia psychologiczna musi byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze robię postanowienia noworoczne, że coś zrobię w tym konkretnym nadchodzącym roku, nie mam chyba samozaparcia ani siły na to, wszystko chyba musi mieć swój czas na realizację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noworoczne postanowienia to jak by wybierać się z motyką na księżyc. Po prostu wybierz sobie cel który jest realnie osiąglny a nie marzeniem ściętej głowy. Zbyt wysokie wymagania wobec samej siebie potrafią dołować. Zacznij od małych kroczków zanim zechcesz przeskakiwać kaniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie moge zaczynac od malych kroczkow, lubie widziec efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic Ci po efektach jeśli nie wiesz jak do nich dążyć. Cierpliwości. Nie każdy kto jest rzucony na głęboką wodę potrafi pływać. większość tonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×