Gość gość Napisano Październik 3, 2014 Może ktoś doradzi jak rozwiązać. Moja żona to furiatka. Wybucha totalną agresją rzucając się na mnie z rękami z tak poważnych powodów jak niekupienie czegoś w sklepie co było na liście zakupów, albo kupienie córce innych spodni niż ona sobie wymyśliła. Mamy roczną dziewczynkę, która strasznie te awantury przeżywa, płacze. Ostatnio zdarzyło się, że jak malutka płakała w nocy, to żona sie na nią wydarła żeby cyt. zamknęła morde bo chce spać :o nie wytrzymałem i wywlokłem ją za kudły z sypialni, oczywiście były rękoczyny z jej strony więc dla otrzeźwienia dostała w gębę z otwartej ręki. Córeczka tak się rozpłakała że przez kwadrans nie mogłem jej uspokoić. Później naturalnie twierdziła, ze ją pobiłem, etc... Takie sytuacje niestety co chwila sie powtarzają. Staram się nie dac prowokować, żeby córka nie płakała. Nawet jak mnie walnie w twarz to staram się spokojnym głosem odesłać ją do diabła. Boję się, że przez takie zachowanie moja córka będzie znerwicowana, tylko nie widzę bardzo wyjścia z sytuacji. Dla mnie takie awantury o pietruszkę to totalna patologia, ale ona tego nie widzi. Macie jakieś rady? Normalna rozmowa nie przynosi skutków, bo jak się uspokoi to przeprasza i deklaruje, że więcej nie będzie, ale jak przychodzi co do czego to sytuacja się powtarza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 3, 2014 Młody żołnierz otrzymał od swojej dziewczyny SMS z zaproszeniem na jej imieniny. Nie wiedząc czy dostanie przepustkę, odpisał: “Przyjadę, jak będę mógł”. Natychmiast dostał odpowiedź: “Będziesz mógł. Przyjedź.”. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 3, 2014 Skoro po takich atakach uswiadamia sobie, że to nie było w porządku, przeprasza i mówi, że więcej nie będzie tak robić, to może zamiast na tym etapie kończyć z nią rozmowę, przypomnij jej, że mówiła tak wiele razy, a nadal zachowywała się tak samo. Powiedz, że najwyraźniej sobie z tym nie radzi i może zaproponuj jej psychologa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 3, 2014 Dwa plaskie i cios w watrobe.pomoze,uwierz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 3, 2014 Mówiłem, proponowałem nawet że pójdę z nią do psychologa. Nie chce. Twierdzi, że nie jest w stanie się kontrolować w napadach złości, a to co jej odpowiadam ją prowokuje i dodatkowo nakręca :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 3, 2014 Niestety ale bez pomocy psychologa się nie obejdzie,ciąża poród i burza hormonów potem macierzyństwo to wszystko pewnie sprawia że czuje się zmęczona,niedospana a może nawet ma depresję, ja półtora roku po porodzie chodziłam po ścianach i byłam rozdrażnienia i nic nie przynosiło mi radości zwłaszcza jak w poradnikach się czyta jaki to piękny czas o każdy ma wobec ciebie oczekiwania ze będziesz matka polka. Pogadaj z jej mama,przyjaciółka i wspólnie na mówcie ja na wizytę, powiedz jej również ze bez tego wasze małżeństwo się szybko rozpadnie i ze nie pozwolisz na to żeby dziecko było wychowywane w takiej atmosferze,musisz działać stanowczo,powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 3, 2014 >>ciąża poród i burza hormonów ona taka była też przed ciążą, tylko wtedy jak mocniej się na nią wydarłem to się zamykała. Teraz nie chce tego robić ze względu na córkę, która bardzo te awantury przeżywa :( tak zaczęło jej się jakieś 2 lata po ślubie, wcześniej było ok. jak jeszcze raz tak zrobi to naprawdę pogadam z jej matką. Chociaż to pewnie będzie gwóźdź do trumny, bo ona nie uznaje że sprawy małżeńskie załatwiamy na zewnątrz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Maz31 Napisano Wrzesień 14, 2019 Witam Mam ten sam problem moja zona jest bardzo agresywna. Jak moge wytlumaczyc zonie ze zle postepuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 14, 2019 Zapytaj Przemka on wie co robić w takich sytuacjach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ktokolwiek 4 Napisano Czerwiec 30, 2020 Prawie rok od ostatniego wpisu. Ale ja Ci powiem co robić. Zmarnowalem z chorą zazdrością, agresorem ponad 20 lat. Jestem od kilku wolny. tego się nie opanuje i nie wyleczy. Nie wierz w zapewnienia i przepraszam je. Tak z autopsji.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach