Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tak sie tylko zastanawiam

Po co wam tak duzo dzieci

Polecane posty

Gość gość
Ja mam dwojke i zastanawiam sie nad trzecim. Nie mamy problemow finansowych, kochamy dzieci i fajnie jest jak cos sie dzieje w domu :) . Szef meza ma 4. i same chlopaki :) , zarabia ok 10000 € w mcu wiec go stac, zona nie musi pracowac. U nas zarobki o polowe mniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma ma czwórkę rodzeństwa i teraz też chciałaby mieć gromadkę dzieci. Mówi, że dobrze im było w takiej gromadzie, a teraz też bardzo sobie pomagają i są ze sobą mocno zżyci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam troje i planuje jeszcze jedno. Czworka dzieci to moje marzenie odkad urodzilam drugie, wiedzialam, ze albo poprzestane na dwojce, albo bede miec jeszcze dwoje - zeby bylo do pary ;) A kiedy urodzilo sie trzecie i maz wspomnial, ze chcialby miec jeszcze jedno czy dwoje, bylam w siodmym niebie :) Po co nam tak duzo? Zeby miec duza rodzine, pelny dom, zeby bylo tloczno przy stole i bylo co wspominac. Dbamy o silna wiez miedzy dziecmi. Oboje pochodzimy z rozbitych rodzin wiec tym bardziej nam zalezy na cieplej domowej atmosferze. Niektorzy zadaja nam pytanie jak w temacie: po co wam tyle dzieci? Ale ostatecznie to my na nasze dzieci zarabiamy, my sie nimi zajmujemy, od nikogo nie potrzebujemy ani wsparcia finansowego ani innej pomocy wiec tez nikogo nie powinno interesowac ile dzieci miec planujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 3 i dla mnie to nie jest dużo. Dużo to 5-10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)zupenie sie zgadzam! no na pewniaka no! zlotko plynie w tej wannie! 888 www.youtube.com/watch?v=5DQzoWLDm7w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak dużo dzieci chcą mieć chyba tylko kobiety, które nie chcą wychodzić z kuchni, uwielbiają sprzątać i nie lubią spędzać czasu z przyjaciółmi czy mężem. Mnie osobiście przeraża pojęcie "pełny dom" i "tłoczno", bo to jest równe z ciągłym gotowaniem i nieustannym sprzątaniem (wyobraźcie sobie teraz, że 4 dzieci przyjeżdża z partnerami i przynajmniej 1 dzieckiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dużo dzieci w rodzinach biednych to mają kobiety nie do końca zdrowe psychiczne, bo jaka normalna matka o zdrowych zmysłach rodzi dzieci po to aby klepały biedę, ja jako matka w życiu bym nie mogła patrzeć na to, że moje dzieci musza dzielić tzw jabłko na pół albo na kilka części lub nie mieć w wystarczającej ilości żywności, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak właśnie myślała ta dziewczyna która w czwartek zabiła noworodka , bo to by było jej 5 dziecko ,a ja mam 5 i nigdy głodne nie były i nie będą dopóki ja żyję :-):-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każda matka mówi, że dopóki żyle będzie dbała o dzieci, tylko mówienie a rzeczywistość to dwie różne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość największa fanka
ja zawsze chciałam mieć piątkę dzieci, od dzieciństwa. :) ja też mam dużo rodzeństwa i bardzo miło wspominam czas kiedy byliśmy mali i mieszkaliśmy z rodzicami, zawsze było wesoło, głośno. i mam nadzieję, że moje dzieci też będą tak wspominały swoje dzieciństwo. :) a z drugiej strony mój mąż jest jedynakiem, wyczekanym i "wychuchanym" i też zawsze marzył o gromadce dzieci, twierdzi, że nigdy by nie skazał dziecka na bycie jedynakiem, bo to najgorsze co można dziecku zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja zawsze marzyłam o pałacu, no i chyba napadnę bank żeby go mieć, tak samo jak wy, marzyć a mieć możliwości, finanse, duże mieszkanie - dla każdego po pokoju, do tego wykształcenie i przynajmniej po kawalerce na start w dorosłe życie, to chyba, że jesteście dyrektorami banków i was stać na spełnienie marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od kiedy to dzieciom daje się na start po kawalerce? no śmiech na sali - może jeszcze po samochodzie, dziecku i psie w komplecie - hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po kawalerce to moze nie , ale na start cos daja pomagaja , ja dostalam mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dostalam na start kawalerki i jakos zyje. Kogo Wy chcecie wychowac w taki sposob? Kazdemu moze jeszcze trzeba sie dokladac po 1000 zl do zycia jak juz wyjdzie z domu? Jesli ktos chce zeby 30 letni roszczeniowy egocentryk przychodzil do niego po kase i traktowal go jak bankomat to prosze bardzo. Rodzic nie jest od tego zeby wszystko dawac tylko od tego zeby nauczyc co trzeba robic zeby spelniac swoje plany i marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - no oczywiście, a co ma mieszkać pod mostem, a co do dziecka i psa, to nie zabawka, przez to należy mieć dzieci tyle aby móc je wychować i pomóc, a nie napierdolić jak króliki i niech łapią później bogatego współmałżonka na dziecko, bo nie ma gdzie mieszkać. Nawet sam papież powiedział - nie rozmnażajmy się jak króliki, 3 dzieci wystarczy i to ta 3 w bogatej rodzinie, a bieda winna się zastanowić czy ją stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30-letni facet musi iść mieszkać pod mostem, bo mamusia nie kupiła mu kawalerki na start - ale beka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mój mąż jest jedynakiem, wyczekanym i "wychuchanym" i też zawsze marzył o gromadce dzieci, twierdzi, że nigdy by nie skazał dziecka na bycie jedynakiem, bo to najgorsze co można dziecku zrobić." Jak aj czytam takie bzdury to mi sie niedobrze robi . Ludzie cieżko chorują walczą o zycie a ty piszesz ze jedynactwo to jakas "kara" dla dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 11,30 ma racje , naklepia dzieci a potem niech sobie radza i zero pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne lepiej narobić dzieci a później niech 30 lat babrają sie w gównianych kredytach albo mieszkają na wynajmowanym . Dziekuj***ardzo ..wole miec jedno i zapewnić mu dobry start w zycie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej urodzić i zabić w piwnicy chore idiotki , a co do papieża to wyjęłaś sobie laska z kontekstu :-D co do królików cudowne zwierzątka :-p ,a wy jesteście popier/dolo/ne zawistne s/u/c/z/y/d/ł///////////////////a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak aj czytam takie bzdury to mi sie niedobrze robi . Ludzie cieżko chorują walczą o zycie a ty piszesz ze jedynactwo to jakas "kara" dla dziecka ? xxx Owszem , kara. Jestem jedynaczka i wiem co mówie. Gdyby nie mąz i dzieci byłabym na swiecie sama jak palec.. Nie przynalezalabym do nikogo.. Mój ma tez jest jedynakiem.. Moje dzieci nie maja dziadkow, bo nie zyja, nie maja kuzynów bo.. nie mamy rodzenstwa, moi i meza kuzyni z dziecmi mieszkaja za ganica przewaznie.. Na szczescie mamy wspaniałych, długoletnich przyjaciól, którzy sa ciocami i wujkami dla naszych dzieci, a ich dzieci kuzynami :) Jedynactwo jest straszne, ale jeszcze gorsze jest rodzenstwo wychowane na egocentrycznych samolubów,, Mam 4 dzieci :) Kazde z nich to istny mój skarb, przedłuzenie mnie i mojego meza, cos, co po mnie zostanie, istoty które moge obdarzyc miłoscia, moja najwieksza i najwazniejsza praca, moje spełnienie jako matki i kobiety, moja kariera i zadanie w zyciu :D Ja nie zyje dla mojego ego, dla spełniania swoich zachcianek ( no chyba ze dzieci to moja zachcianka :D ), bez celu i sensu zycia, tylko dla pracy.. Na szczęscie nie mieszkam w PL :D Moja rodzina niczym sie nie wyroznia posrod tutejszych rodzin :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coż, nie znam wielodzietnych rodzin zamożnych. czy są szczęśliwi? pewnie tak, ale akurat bycie zagorzałym katolikiem dla mnie nie jest szczytem marzen więc nie czuję zazdrości. ja lubię spokój, ciszę więc do mnie ten tłok przy stole, śmiechy, chichy nie przemawiają. jedynaczką nie jestem, mam młodszego brata. i można wspominać coś i mając wiecej i mniej rodzeństwa. wszystko zalezy od rodziny, rodziców a nie od ilości dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie przynalezalabym do nikogo.." to pisz za siebie. dla mnie bycie jedynakiem nie było by karą (bynajmniej nie mówię, że żałuję, ze mam rodzeństwo) po prostu byłoby inaczej. jakiejś niesamowitej potrzeby przynależenia do kogokolwiek też nie mam, jestem pod tym względem dośc stabilna kara to są p******i rodzice a nie rodzeństwo czy jego brak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 3 dzieci i nie jestem patologią i nie żyjemy w biedzie. My z mężem zarabiamy miesięcznie 11000 - 13000 zł, więc stać nas na to. Jak kogoś stać to czemu ma mieć jedno dziecko? Ja uwielbiam dzieci, dlatego mam ich dużo i w dużych odstępach wiekowych. Córka ma 14 lat, syn 8 lat, a najmłodszy syn 1 miesiąc. Tak chciałam, tak mam. Zawsze chciałam mieć gromadkę dzieci w dużych odstępach, bo sama mam tylko brata 3 lata młodszego I zawsze żałowałam. Dodatkowo mam psa i kota. I nic mi już do szczęścia nie brakuje. Jeżdżę po świcie, po galeriach :), podróżuję, pracuję, mam przyjaciół. Interesuję się modą, trendami, zwierzętami. Mam super życie :). Najmłodszy teraz śpi, ale zaraz go będę karmić :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:08 ale trójka to nie jest tak dużo, szczególnie przy dobrych zarobkach :D trójka gdzie ludzie mają w sumie 2-3tys na mc to trochę inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2014.10.03 Tez tego nie rozumiem. Juz przy dwoch kocha sie jednego wiecej. I nikt mi nie powie ze jest inaczej. V Co za debilizm w czystej postaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 4, już dorosłych, przynajmniej nie jestem sama. Jedno to nigdy nie wiesz jakie sie trafi , moze sie całkowicie odciąć od rodziny jak córka mojej kuzynki, wyjechała do USA i tyle ja widzieli. Nidfy jakoś biedy nie czułam z tego powodu ze mieliśmy 4 dzieci, wręcz przeciwnie , było nas stać na wiele więcej niż moje koleżanki z 1 czy 2 dziećmi. One narzekały na brak czasu, ja miałam czas na przyjemności. Kwestia zorganizowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wypowiem sie ja z perspektywy dziecka co czulam. Mialam brata i sporo kolezanek jedynaczek. Modlilam sie by mama nie zaszla w kolejna ciaze. One mialy wszystko, ja moglam tylko pomarzyc. Teraz one dostaly mieszkania a ja kredyt hipoteczny na 30 lat. Nigdy nie marzylam o wiekszej ilosci rodzenstwa, zalowalam ze nie jestem jedynaczka. A brat? Od kiedy ma zone ma w d***e mnie i rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko zależy w jakiej rodzinie się człowiek wychowuje, tak samo można być szczęśliwym jak i nieszczęśliwym w rodzinie małodzietnej lub wielodzietnej, każdy ma inne doświadczenia, nie powinno się osądzać innych ... dla jednych 5 to mało, dla innego 2 to już za dużo ... sama mam troje dzieci, niestety nie mogę mieć więcej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, że znam kilka rodzin z 4 dzieci i więcej, którym finansowo o wiele lepiej się wiedzie niż mi, choć sama nie narzekam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×