Zmienić szkołę,czy nie?

Mam problem. Jako że mam 16 lat,to w tym roku zaczęłam edukację w szkole średniej,a mianowicie technikum. Powiem szczerze że przy wyborze szkoły jeszcze w czerwcu dużo rozmyślałam,5 razy zmieniałam zdanie,a jako że nie byłam na 100% zdecydowana poszłam za głosem rodziców,którzy po prostu podpowiadali mi. Poszłam na technika logistyka,szkołę mam blisko bo 5 minut od domu i 3 minuty od mojego starego gimnazjum,ale niestety nikt z mojej szkoły nie poszedł na ten profil,a w całej szkole poszły tam może z 4 osoby z mojego gimnazjum,ale nie trafiłam z nimi do klasy. I teraz mam dylemat,ponieważ gdy przypomnę sobie historię z przed 3 lat,gdy szłam do gimnazjum też nie umiałam się odnaleźć mimo tego że połowa uczniów byłą z mojej podstawówki,a tutaj trafiłam kompletnie sama! I sama się sobie dziwię że się na to odważyłam,ale teraz czuję tego skutki. We wrześniu nie było jeszcze tak źle,jednak myślałam że z biegiem czasu będzie, lepiej,ale niestety jest coraz gorzej. W mojej klasy większość osób jest z jednych szkół i są grupki,ja też w zasadzie znalazłam kilka osób co były same,ale nawet nie mam z kim w ławce siedzieć,bo każdy ma swoją parę,osoby z mojej klasy...no cóż jakoś nie umiem się do nich przekonać,a w cale nie jestem jakimś odludkiem. Na początku roku jedna dziewczyna z mojej klasy przepisała się do innej szkoły na profil Spedytor,to jest połączone z logistyką,do tej samej klasy chodzi też kilka osób z mojego gimnazjum i koleżanka z klasy gimnazjalnej namawia mnie żebym się przepisała. Tamta szkoła podoba mi się bardziej,przynajmniej bym kogoś znała,chodzę tam na treningi i bardziej mi się podoba,lepiej się tam czuje mimo tego że to tylko treningi,a dojazd to nie problem ponieważ ta szkoła jest 10 minut ode mnie. Ale boje się że wyjdę na tchórza,boje się o tym powiedzieć rodzicom,cały czas mówię sobie że to się zmieni,ale z drugiej strony nie chcę żałować że tego nie zrobiłam i się męczyć przez 4 lata z tą niezgraną klasą. Gdy ta dziewczyna,która przepisała się na ten profil co ja chcę poszła tam,to osoby z mojej obecnej klasy mówili teksty typu "no,niech s*******a" i takie tam,a ona do tego miała tutaj w tej szkole koleżanki,a mimo to poszła do tamtej szkoły. Dopiero minął pierwszy miesiąc,wiem że nie wszystko stracone,ale nigdy się nie przepisywałam,zawsze miałam prędzej czy później super kontakt z klasą,ale w tej szkole się duszę,boję się że wyjdę na tchórza,lub że będę żałować tego że jednak tu nie zostałam,jednak to mało prawdopodobne,ale zawsze.